Newsy

Katarzyna Cichopek: im ciekawsze życie prowadzi mama, tym ciekawiej może wychować swoje dzieci

2019-01-07  |  06:55

Aktorka jest najlepszym przykładem na to, że macierzyństwo może iść w parze ze spełnieniem zawodowym. Prywatnie aktorka jest szczęśliwą mamą Adama i Helenki. Stara się poświęcać swoim dzieciom jak najwięcej czasu, ale nie zaniedbuje również pracy. Jednak jak podkreśla, nie podejmowałaby tylu projektów, gdyby nie wsparcie i pomoc ze strony męża.

Katarzyna Cichopek z powodzeniem udowadnia, że można pogodzić wychowywanie dzieci z karierą zawodową. Aktorka wspomina, że kiedy była w ciąży, scenarzyści serialu „M jak Miłość” na bieżąco z nią współpracowali, pytali, czy chce kontynuować pracę, czy czuje się na siłach, a później zarówno jedno, jak i drugie dziecko zabierała na plan, gdyż produkcja stworzyła jej do tego bardzo dobre warunki. Swoimi prywatnymi doświadczeniami gwiazda przez długi czas dzieliła się również z innymi kobietami w programie „Sexy mama” emitowanym w Polsat Café.

Wydaje mi się, że im ciekawsze życie prowadzi mama, tym ciekawiej może wychować swoje dzieci, ciekawsze rzeczy może im pokazać, zaproponować – mówi agencji Newseria Katarzyna Cichopek, aktorka.

Cichopek przyznaje, że wielu projektów zawodowych nie udałoby się jej zrealizować, gdyby nie mąż, na którego zawsze może liczyć. Obydwoje dzielą się obowiązkami i dzięki temu każde z nich ma też czas dla siebie. Aktorka przyznaje, że kiedy jedzie do teatru albo na plan serialu, bez obawy zostawia dzieci pod opieką partnera.

 – Cały czas powtarzałam, że do tanga trzeba dwojga, do dziecka też trzeba dwojga, samo się nie zrobiło, więc obecność ojców jest niebywale istotna, a my, kobiety, same sobie strzelamy w kolano i często tych tatusiów odsuwamy, bo wiemy lepiej, jak zrobić różne rzeczy. No jasne, że wiemy, ale panowie robią to po swojemu, trochę inaczej, więc męski świat jest też bardzo ciekawy i fajnie, żeby dzieciaki też miały szansę odkryć męski punkt widzenia – mówi Katarzyna Cichopek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.