Mówi: | Katarzyna Cichopek |
Funkcja: | aktorka |
Katarzyna Cichopek: Nie ma par doskonałych, bo każdą połączyło zupełnie inne doświadczenie i inna chemia. Po prostu trzeba znaleźć swoją drugą połowę jabłuszka
Zdaniem Katarzyny Cichopek nie ma uniwersalnego przepisu na idealny związek. Czasem bowiem ludzie dobierają się na zasadzie podobieństw, a innym razem – zupełnych przeciwieństw. Ważne jednak, by się kochać i umieć zbudować wspólny świat, w którym jest miejsce na zaufanie, zrozumienie i wybaczenie. Aktorka jest dumna z tego, że jej życie prywatne u boku Marcina Hakiela układa się bardzo pomyślnie. Kibicuje też innym, by znaleźli miłość swojego życia. Nieprzypadkowo więc aktorka i jej mąż będą jurorami w reaktywowanym po latach programie „Czar par”.
– Wydaje mi się, że nie ma par doskonałych i na tym właśnie polega piękno każdej z par, bo każda jest zupełnie inna, połączyło ich zupełnie inne doświadczenie, działa inna chemia, więc nie ma recepty. Myślę, że każdy po prostu musi znaleźć swoją drugą połowę jabłuszka i się jakoś dopasować – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Cichopek.
Aktorce niewątpliwie udało się znaleźć swoją drugą połowę jabłka i wraz z Marcinek Hakielem od 14 lat tworzą udany związek. Para poznała się na planie „Tańca z gwiazdami”. Później wzięli ślub i doczekali się dwójki dzieci. I choć czasem mają zupełnie inne podejście do pewnych spraw, to jak podkreśla aktorka – najważniejsze jest zrozumienie siebie i wypracowanie kompromisu, a czasem spojrzenie na jakąś kwestię z przymrużeniem oka.
– Mój mąż uważa, że jestem bałaganiarą, a ja uważam, że to jest artyzm. Umiem doskonale odnaleźć się w moim nieładzie artystycznym, jestem wręcz nieszczęśliwa, kiedy mam porządek i poukładane od linijki wszystko, wtedy czuję, że jestem chora – mówi Katarzyna Cichopek.
Aktorka nie kryje satysfakcji z tego, że w programie „Czar par” będzie mogła się spotkać z osobami, które tworzą różne związki. Jedne pary bowiem doskonale rozumieją się bez słów, inne – pięknie się różnią, ale wszystkie bez wątpienia łączy głębokie uczucie.
– „Czar par” to fantastyczne emocje. Ten program jest dla par z całej Polski, a my mamy wielką przyjemność i zaszczyt siedzieć w jury i oceniać ich zmagania. Stawiam przede wszystkim na kreatywność, zaangażowanie i partnerstwo. Doceniam pary, którym nawet, jeśli coś nie wyjdzie, ale widzę, że się bardzo starają, to ja to doceniam. Jakby ten zero-jedynkowy wynik nie jest dla mnie tak istotny, jak ich zaangażowanie i wspieranie się nawzajem – mówi Katarzyna Cichopek.
„Czar par” powraca na antenę Telewizji Polskiej po 23 latach przerwy. Jurorka podkreśla, że konkurencje przygotowane przez twórców programu są tak różne i tak ciekawe, że emocji z pewnością nie zabraknie.
– Konkurencje są bardzo różne, od sportowych, przez intelektualne, kulinarne, sprawnościowe, różne. Na tym polega właśnie czar tego programu, że z każdą konkurencją będziemy zaskakiwać widzów pomysłowością – mówi Katarzyna Cichopek.
W fotelach jurorów oprócz Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela zasiądą także Dorota Chotecka z Radosławem Pazurą oraz juror specjalny – ekspert w swojej dziedzinie, a zarazem gorące nazwisko w show-biznesie. Już teraz aktorka zdradza, że wśród jurorów czasem będą się toczyć burzliwe dyskusje na temat par i ich sposobów wywiązywania się z zadań, jakie zostały im postawione.
– Nie zgadzamy się bardzo często i fajnie, bo możemy o tym podyskutować i porozmawiać, wymienić się spostrzeżeniami, kto, na co stawia i jak każdy ocenia te pary, więc to też jest dla nas bardzo ciekawe wyzwanie. Musimy być sprawiedliwi, są to subiektywne oceny nasze, więc mamy prawo się nie zgadzać – dodaje Katarzyna Cichopek.
Zmagania 14 par widzowie będą mogli śledzić przez 12 tygodni. Pierwszy odcinek programu zostanie wyemitowany 20 września.
Czytaj także
- 2024-04-11: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Regularne badania profilaktyczne stawiamy sobie za punkt honoru. Chcemy być zdrowi i aktywni
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-03-20: Polski rynek leasingu jest jednym z największych w UE. Prawie 1/3 inwestycji jest finansowana leasingiem
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-04-08: Aleksandra Popławska: To jest oczywiste, że powinniśmy mieć tantiemy z internetu. Platformy streamingowe nie chcą stracić, więc pewnie obciążą kosztami klientów
- 2024-03-28: Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
- 2024-04-05: Marcin Bosak: Przygotowujemy się z moim przyjacielem do ciekawego projektu. Będzie to polsko-grecka koprodukcja, kino drogi
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-02-19: Po trudnym 2023 roku branża piwowarska oczekuje ożywienia na rynku piwa. Od kilku lat udział w sprzedaży zwiększa piwo bezalkoholowe
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Europejska Agencja Środowiska (EEA) alarmuje, że w związku z ocieplaniem się klimatu Europie zagraża wiele niebezpieczeństw, wśród nich ekstremalne zjawiska pogodowe – trąby powietrzne, fale upałów, powodzie, susze oraz pożary, a także wzrost zachorowań na różne choroby. W tej sytuacji Monika Richardson dziwi się temu, że wiele osób nie zważa na niekorzystne zmiany klimatyczne i zamiast im zapobiegać, poprzez swoje złe nawyki przyczyniają się tylko do pogłębienia problemu.
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.