Newsy

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

2024-07-19  |  06:06

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.

Katarzyna Dowbor zaznacza, że „Nasz nowy dom” to był dla niej nie tylko program remontowy, ale także dziennikarstwo społeczne, w którym się spełniała. Nie ukrywa więc, że ta strata boli ją podwójnie.

– Bardzo mi tego brakuje, bo uważam, że program „Nasz nowy dom” zrobił dla ludzi wiele dobrego. I niech robi dalej, ja jestem absolutnie za tym, żeby ludziom pomagać, bo ludzie tej pomocy bardzo potrzebują – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Dowbor. – Widziałam tyle nieszczęść, tyle problemów, tyle ludzkich kłopotów, z których wyjściem była tylko ekipa telewizyjna, która mogła i coś załatwić, i wyremontować, i porozmawiać. Jako osobie, która jest z wykształcenia pedagogiem, najwięcej satysfakcji dawały mi spotkania zakulisowe, te, których nie było widać w programie, ale które mi dawały ogromną radość, bo mogłam coś komuś doradzić. Trochę już w życiu przeszłam, więc rozmowy na przykład z tymi młodymi ludźmi, którzy mnie pytali o zdanie, o pewną wiedzę życiową, bardzo mnie cieszyły, bo bardzo lubię robić takie rzeczy.

Prezenterka zaznacza, że ze względu na określony czas trwania danego programu telewizja nie jest w stanie wszystkiego pokazać. Za kulisami jednak działo się wiele, nie brakowało wzruszających momentów i nie raz zakręciła jej się łza w oku. Razem z bohaterami przeżywała bowiem zarówno ich smutki i rozterki, jak i radości z tego, że mają nowy dom czy też udało im się rozwiązać problem, który spędzał sen z powiek.

– Było bardzo dużo takich momentów. Wierzyć się nie chce, co ludzie w życiu przechodzą, jeżeli się tam nie było, nie dotknęło, nie spróbowało. Każdy z nas żyje w swojej bańce, mamy swoich znajomych, przyjaciół, ludzi, którzy żyją na podobnym poziomie, natomiast ja przez te 10 lat oglądałam sytuacje ludzi bardzo doświadczonych przez los. Najbardziej mnie wzruszało to, kiedy się okazywało, że w rodzinie są chore dzieci, które wymagają ciągłej uwagi i bardzo dużo czasu i ciepła. To jest w ogóle największa tragedia, jaka może spotkać rodzica – mówi.

Jak podkreśla Katarzyna Dowbor, niektóre znajomości nie urwały się wraz z zakończeniem zdjęć do danego odcinka, tylko przetrwały do dziś.

– Z niektórymi rodzinami staram się utrzymywać kontakt, coś doradzać, pomagać, ale to jest moja prywatna sprawa, ja to robię poza kamerą, poza dziennikarzami i mam z tego ogromną radość, że moje nazwisko otwiera niektóre drzwi, których nie można było otworzyć. I jeżeli właśnie tak mogę pomóc, to pomagam – mówi.

Prezenterka nie ukrywa, że włożyła w ten program całe swoje serce. Ciężko jej było pogodzić się z tym, że została odsunięta od tego formatu, ale nie chce komentować decyzji kierownictwa Polsatu.

– Proszę zapytać pana dyrektora programowego telewizji Polsat, ja nie wiem dlaczego, nie usłyszałam żadnej merytorycznej informacji, co się nie podobało. Natomiast pan dyrektor jest w tej chwili w każdej gazecie, na każdym portalu, jest go tak dużo, jest po prostu celebrytą, więc proszę z nim porozmawiać. Ja nie wiem, nie mam pojęcia – dodaje.

Katarzyna Dowbor jest teraz gospodynią „Pytania na śniadanie” w TVP2. Realizuje również program „Dowborowa od nowa” w Canal + DOMO.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Katarzyna Dowbor: Jak najszybciej muszę się zaszczepić przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Do tej pory zabezpieczałam przed tymi pasożytami tylko moje zwierzęta

Prezenterka przyznaje, że do tej pory nie zdawała sobie sprawy, że kleszczowe zapalenie mózgu to taka podstępna i groźna choroba. Jest ona wywoływana przez wirusa, który dostaje się do naszego organizmu w wyniku ukłucia przez kleszcza. Dlatego tak ważne jest, by przed tymi pajęczakami zabezpieczać nie tylko naszych pupili, ale także siebie. Katarzyna Dowbor już umówiła się na przyjęcie odpowiedniej szczepionki. Z danych opracowanych przez Ośrodek Badań Socjomedycznych Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW wynika, że na taki krok decyduje się zaledwie co dziesiąty Polak.

Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie

Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.

Infrastruktura

Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.