Newsy

Małgorzata Socha: Nie zamierzam znikać z show-biznesowych imprez. Teraz jest mnie mniej, bo pracuję

2014-10-01  |  06:55

Małgorzata Socha dementuje plotki, jakoby miała zrezygnować z bywania na warszawskich salonach po to, by całkowicie poświecić się wychowywaniu kilkunastomiesięcznej córeczki. Aktorka tłumaczy, że rzadziej pokazuje się na wszelkiego rodzaju eventach czy imprezach modowych, bo po prostu jest bardzo zapracowana.  

– Nie znikam z życia publicznego na rzecz tego, żeby zaszyć się w domu. Jak najbardziej planuję dalej tak samo udzielać się zawodowo i nie zamierzam nigdzie znikać. Trzeba coś pisać na mój temat, więc piszą. News jak news, czyli żaden – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Małgorzata Socha, aktorka.

Małgorzata Socha nie kryje zdenerwowania doniesieniami plotkarskiej prasy. Jej zdaniem to najlepszy przykład artykułu wyssanego z palca.

– Jest mnie mniej, ponieważ dużo pracuję. Godzenie dwóch projektów równolegle, mówię tutaj o „Przyjaciółkach” i „Wkręconych 2” jest dość męczące – tłumaczy Małgorzata Socha.

Wkrótce aktorka rozpoczyna również próby do nowego spektaklu w Teatrze 6. piętro. Małgorzata Socha podkreśla, że jej zawodowy grafik pęka w szwach, ale stara się jak najlepiej łączyć pracę z opieką nad 13-miesięczną córeczką Zosią. A jeśli trzeba, znajduje również czas na show-biznesowe spotkania.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.