Newsy

Marta Tomczak (uczestniczka „Projektu Lady”): W każdej chwili spodziewam się wiadomości, że mam się stawić w jakiejś jednostce wojskowej. Jestem gotowa, by założyć kamasze i pójść bronić naszej ojczyzny

2022-02-17  |  06:16
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    Uczestniczka pierwszej edycji „Projektu Lady” służyła kiedyś w jednostce wojskowej Marynarki Wojennej i jak przyznaje, jest w pełnej gotowości do tego, by w związku z sytuacją na Ukrainie w każdej chwili znów zasilić szeregi wojska. Marta Tomczak tłumaczy, że świadomie dokonuje wyborów w swoim życiu i wie, że podjęcie pewnych decyzji wiąże się z dużym ryzykiem, ale mimo to jest konsekwentna w działaniu.

    Marta Tomczak bez wątpienia ma żołnierską naturę. Strzela z kałasznikowa, robi pompki w szpilkach i lubi zarządzać innymi. Jest ambitna, odpowiedzialna i ma silny charakter, dlatego jak zapewnia, jeśli w najbliższym czasie zajdzie taka potrzeba, bez wahania wstąpi w szeregi polskiej armii.

    – Jak najbardziej, mobilizacja też mnie dotyczy, bo jestem w rezerwie. Moją decyzją pójścia do wojska z tyłu głowy było to, że to nie jest tylko pójście, trochę zabawy, sprawdzenia siebie jako osoby, czy dam radę. Normalnie można to traktować jako pracę, czas pokoju jest oczywiście super, ale kiedy przyjdzie właśnie jakiś niepokój, godzina „W”, jak my to mówimy, to zdaję sobie z tego sprawę, że będę musiała założyć kamasze i pójść bronić naszej ojczyzny, oby tylko naszej. Więc gdyby coś, to jak najbardziej, czekam, jestem gotowa, trochę ćwiczę. Mam nadzieję, że damy radę – mówi agencji Newseria Lifestyle Marta Tomczak, uczestniczka pierwszej edycji „Projektu Lady”.

    Przyznaje, że z niepokojem śledzi to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Sytuacja jest coraz bardziej napięta i inwazja Rosji na Ukrainę jest bardzo prawdopodobna, dlatego też w każdej chwili spodziewa się wezwania.

    – Mój mąż też jest wojskowym, więc jesteśmy na bieżąco. Obserwujemy, co się dzieje za naszą granicą, mamy już parę swoich zdań na ten temat, więc jak najbardziej spodziewam się, że mogę po prostu dostać wiadomość albo ktoś do mnie zapuka i powie, że o tej i o tej mam się stawić w takiej i w takiej jednostce wojskowej – mówi Marta Tomczak.

    Jak zapewnia, nie będzie dawać sobie żadnej taryfy ulgowej. Już teraz obmyśla alternatywny plan i jest spokojna, bo w razie czego jej córeczka nie pozostanie bez opieki.

    – Jestem matką i nie wiem, jak to jest teraz prawnie uregulowane, bo już kiedyś miałam iść na ćwiczenia, ale mała miała pół roku, więc automatycznie nie mogłam wziąć w nich udziału i zostałam zwolniona z tego obowiązku. Ale w tym momencie mała ma już dwa lata. Oczywiście jest rodzina, która może się zająć naszą córeczką. Tylko się śmieję, że trochę może być problematycznie, bo mój mąż też jest zawodowym wojskowym. Zostawię wtedy maleństwo z moimi dwiema mamami, czyli moją mamą i teściową. Na szczęście mamy taką możliwość – dodaje  uczestniczka pierwszej edycji „Projektu Lady”.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Moda

    Problemy społeczne

    Poziom wyszczepienia Ukraińców jest o 20 pp. niższy niż Polaków. Ukraińskie mamy w Polsce wskazują na szereg barier

    Różnice w kalendarzu szczepień, bariery językowe, nieznajomość polskiego systemu szczepień oraz obawy przed skutkami ubocznymi szczepionek – to jedne z najczęstszych problemów, które prowadzą do tego, że poziom wyszczepienia Ukraińców w Polsce jest niższy niż Polaków. To może mieć wpływ na bezpieczeństwo zdrowotne w całym kraju. Fundacja Instytutu Matki i Dziecka podejmuje inicjatywę mającą budować postawy proszczepienne wśród imigrantów.

    Handel

    Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić

    Siódmego maja sejmowa Komisja Zdrowia zajmie się nowelizacją ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, która w części reguluje rynek woreczków nikotynowych. Eksperci z Forum Prawo dla Rozwoju podkreślają pilną potrzebę objęcia tego rynku przepisami prawnymi. Podkreślają, że brak odpowiednich regulacji prawnych dotyczących tych produktów, obecnych na polskim rynku od pięciu lat, to realne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Niezbędne są kompleksowe przepisy, które uregulują kwestię saszetek i ograniczą do nich dostęp młodzieży.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć