Mówi: | Mateusz Banasiuk |
Funkcja: | aktor |
Mateusz Banasiuk: Pracuję teraz siedem dni w tygodniu, czasami po 15–17 godzin dziennie. To jest moment kumulacji kilku projektów
Aktor przekonuje, że każdy projekt filmowy, serialowy i teatralny, w którym teraz uczestniczy, wart jest dużego poświęcenia. Dlatego też robił i nadal robi wszystko, co w jego mocy, by wejść w swoje role jak najlepiej. Wierzy więc, że widzowie docenią efekty tej pracy i z przyjemnością je obejrzą. W listopadzie natomiast Mateusz Banasiuk będzie chciał zregenerować siły i odpocząć w ciepłych krajach.
– U mnie jest teraz bardzo intensywnie. Przede wszystkim zapraszam państwa na „Pajęczynę”. To jest niezwykły serial, siedem odcinków, gęsta opowieść, thriller właściwie, można powiedzieć. Do kin wjechała też „Furioza”, pracowałem nad tym filmem kilka miesięcy, włożyłem w niego dużo serca i naprawdę było warto, bo efekt jest wbijający w fotel. Więc zapraszam do kina. No i teraz jestem też na zdjęciach do filmu „Nie cudzołóż i nie kradnij”, gdzie m.in. partnerujemy sobie z Julią Wieniawą. Też odjechana historia, fajny scenariusz, bardzo zabawny – mówi agencji Newseria Lifestyle Mateusz Banasiuk.
W listopadzie i w grudniu aktora będzie można również zobaczyć na deskach stołecznego Teatru Komedia.
– Tu już będzie zupełnie z innej bajki, bo z Arturem Chamskim szykujemy dwuosobowy musical „The Big Bang, czyli Wielki Wybuch”. Totalne szaleństwo na scenie, półtorej godziny odlotu. Zapraszam bardzo serdecznie do Teatru Komedia – mówi Mateusz Banasiuk.
Zawodowy kalendarz aktora pęka w szwach. Projektów jest bardzo dużo, a wciąż nadchodzą kolejne propozycje.
– Oprócz tego jeszcze dzieje się kilka mniejszych rzeczy, mam jeszcze różne inne ambitne plany na najbliższy czas – mówi.
Mateusz Banasiuk tłumaczy, że bez problemu można łączyć ze sobą wiele artystycznych projektów, nawet jeśli doba nie ma więcej niż 24 godziny. Kluczem do sukcesu jest dobra organizacja czasu, żeby praca przeplatała się z odpoczynkiem.
– Udaje mi się też mieć czas dla siebie, tylko po prostu trzeba to wszystko ładnie poukładać. Moje agentki właśnie układają to domino w moim kalendarzu. Poza tym my po prostu pracujemy troszkę inaczej niż większość ludzi, w zupełnie innych godzinach, bo często w nocy, w weekendy, a zdarza się nawet, że też w święta. W sumie teraz dużo pracuję, bo siedem dni w tygodniu, czasami po 15–17 godzin dziennie, więc jest intensywnie, ale to jest taki moment kumulacji, kiedy kilka projektów spotkało się w jednym czasie. Ale to są fajne projekty i trudno mi było z czegokolwiek zrezygnować, więc udało mi się to wszystko jakoś ze sobą poukładać – mówi aktor.
Kiedy skończą się zdjęcia i próby do największych projektów, Mateusz Banasiuk planuje udać się na zasłużony wypoczynek.
– W listopadzie będę miał troszkę luzu, będę miał chwilę wytchnienia i mam nadzieję, że jakieś wakacje. W listopadzie jest już trochę zimno, więc chciałbym się trochę dosłonecznić i pojadę chyba gdzieś troszkę dalej – mówi.
Czytaj także
- 2025-07-03: Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast
- 2025-06-27: Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-07-17: Dorota Szelągowska: Tęsknię za Darkiem „Stolarzem” przed kamerą. Ale mamy ze sobą kontakt i będziemy razem robić jakieś rzeczy youtube’owe
- 2025-07-23: Piotr Zelt: W te wakacje gram wyjątkowo dużo spektakli. Znajdę jednak czas na wyjazd nad morze, żeby popływać z córką na desce
- 2025-05-22: Doda: Podczas koncertów zawsze staram się robić jakieś ekstrashow, by wzbudzić emocje. Mam dużo pomysłów, natomiast wszystko zależy od funduszy i organizatorów
- 2025-06-30: Maciej Pertkiewicz: Darek „Stolarz” szukał swojej drogi zawodowej i znalazł ją w Polsacie. Jest on dla programu bardzo cenną postacią
- 2025-06-02: Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek
- 2025-05-08: Dobre perspektywy współpracy pomiędzy brytyjskimi a polskimi uczelniami. Wspólne projekty badawcze przekładają się na relacje gospodarcze
- 2025-04-11: Klaudia Zioberczyk: Święta wiążą się z tym, że się kupuje masę ubrań i jedzenia. Ja w tym roku postawię na minimalizm
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić
Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.
Ochrona środowiska
Przebywanie w lesie pozytywnie wpływa na zdrowie. Kąpiele leśne stają się coraz popularniejsze

Zażywanie kąpieli leśnych ma pozytywne oddziaływanie na zdrowie człowieka, zarówno w aspekcie psychicznym, jak i w zakresie wzmacniania układu odpornościowego. Badania naukowe wykazały między innymi, że taka forma odpoczynku przyczynia się do zwiększenia produkcji i aktywności podstawowych komórek układu immunologicznego, spełniających ważną rolę w walce z wirusami i nowotworami. Polacy coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego dobroczynnego wpływu, dlatego rośnie popularność kąpieli leśnych.
Podróże
Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić

Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.