Newsy

Michał Żebrowski: Lata 90. to była moja młodość, moje marzenia i mój zryw w życie. Obserwowałem, jak Polska się zmienia z dnia na dzień

2022-06-21  |  06:26

Jak podkreślają Michał Żebrowski i Piotr Gruszka, ukształtowały ich lata 90. i z tamtych czasów pozostały im wyjątkowe wspomnienia. Aktor przyznaje, że choć możliwości były wtedy ograniczone, to miał głowę pełną marzeń i wszelkimi sposobami dążył do tego, żeby je spełnić. Siatkarz natomiast wspomina luz, beztroskę i optymizm, jakie towarzyszyły mu wtedy jako nastolatkowi.

„CHABIOROWANIE 1990–2090 – wystawa malowanek” Janusza Chabiora w Foyer Teatru 6. piętro wywołuje w odbiorcach wiele wspomnień i sympatycznych skojarzeń. Michał Żebrowski zauważa, że ludzie w latach 90. mieli zupełnie inne ambicje i priorytety.

– Lata 90. to była moja młodość, mój zryw w życie, marzenia i realizacja tych marzeń. Polska zmieniająca się z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, wolność polska. I w tych pracach Janusza Chabiora czuć właśnie wolność – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Żebrowski.

Piotr Gruszka nie ukrywa, że chciałby znów mieć te kilkanaście lat i choć na chwilę cofnąć się w czasie. Jego zdaniem z tamtej wyjątkowej dekady jest wiele takich skojarzeń, których wspomnienie potrafi go rozczulić. Niewiele rzeczy było w zasięgu ręki i dlatego tak bardzo szanowało się ich wartość, niezależnie nawet od jakości.

– To były beztroskie lata, wspominam je bardzo dobrze, bo choć mało rzeczy było dostępnych, to człowiek żył, cieszył się życiem i tym, co miał. Ale jak rozmawiałem z mamą, to powiedziała, że nie chciałaby wracać do tych czasów, więc myślę, że rodzicom było trudniej niż nam dzieciom, bo tak naprawdę mi nie przeszkadzało to, że całą noc stałem po to, żeby kupić sobie buty na zimę, które i tak po miesiącu okazały się za małe. Nie miałem do nikogo pretensji – mówi.

Siatkarz przyznaje, że w latach 90. ludzie mieli dla siebie więcej czasu. Nie było tylu nowinek technologicznych, które kradłyby im czas. Nie spotykali się więc na Facebooku czy Instagramie, ale na podwórkach.

– Przede wszystkim cieszyliśmy się ludźmi, bo wtedy faktycznie nie było tych social mediów, więc funkcjonowaliśmy między sobą na podwórkach. To były lata mojego dzieciństwa, więc bardzo sentymentalnie i bardzo miło je wspominam – dodaje Piotr Gruszka.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi

Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.

Ochrona środowiska

Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.