Mówi: | Monika Mrozowska |
Funkcja: | aktorka |
Monika Mrozowska: moja córka nadmiar energii wykorzystuje w malarstwie i książkach, a nie głupim szale nastoletnim
Aktorka twierdzi, że jej najstarsza córka ma już za sobą nastoletni bunt. Obecnie dziewczynka realizuje się w malarstwie, coraz więcej czasu poświęca także na czytanie książek. Monika Mrozowska zaczyna się także zdawać na jej zdanie w kwestii mody – strój na galę Kryształowe Zwierciadła wybrała dla niej właśnie córka.
Monika Mrozowska ma troje dzieci: córki Karolinę i Jagodę oraz syna Józefa. Najstarsza, Karolina, w lipcu tego roku skończy 13 lat, od września rozpocznie natomiast naukę w gimnazjum. Aktorka uważa, że córka ma już za sobą okres młodzieńczego buntu i obecnie wchodzi w okres wyciszenia. Po ukończeniu szkoły podstawowej stała się także bardziej ambitna i zaczyna snuć pierwsze plany swojej zawodowej przyszłości.
– Wiem, że do momentu, kiedy będzie robić faktycznie te rzeczy, to pewnie jej się to jeszcze 10 razy zmieni, ale podoba mi się to, że szuka, kombinuje, jest taką dziewczynką, która jest bardzo rozwinięta artystycznie – mówi Monika Mrozowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Karolina jest bardzo uzdolniona malarsko i stara się rozwijać te umiejętności. Aktorka zapewnia, że nie jest to jedynie jej opinia, ale także zdanie zawodowych artystów. Dziewczynka zaczyna także przejawiać zamiłowanie do czytania – jeszcze niedawno niechętnie sięgała po książki, obecnie lubi ukryć się na stryszku i czytać w samotności.
– Jeżeli ten moment buntu przyjdzie, to trudno, taki jest urok tego wieku. Natomiast mam wrażenie, że ona w tej chwili w innych dziedzinach trochę się sprawdza i w innych dziedzinach ten swój nadmiar energii pożytkuje, a nie w takim głupim szale nastoletnim – mówi Monika Mrozowska.
Gwiazda twierdzi również, że najstarszej córce zdarza się doradzać mamie w zakupach odzieżowych. Na gali Kryształowe Zwierciadła 2016 aktorka pojawiła się w stylizacji wybranej właśnie przez Karolinę.
– Byłyśmy w sklepie, stałam przy kasie z sukienką w ręku, natomiast Karolina w tej chwili przybiegła do mnie i powiedziała: mamo, nie, masz wziąć ten kombinezon. I chyba to był trafiony wybór, bo faktycznie dobrze się w nim czuję, a raczej nie byłby taką rzeczą, na którą ja bym zwróciła uwagę – mówi Monika Mrozowska.
Aktorka twierdzi, że pogodzenie roli matki trójki dzieci z bywaniem na imprezach branżowych jest dość trudne. Czasami może sobie jednak na to pozwolić. Obecnie prawie dwuletni syn Mrozowskiej przebywa na wsi pod opieką jej narzeczonego, Karolina jest na tyle duża, aby zająć się 6-letnią Jagodą, aktorka może więc bez problemu pojawić się na czerwonym dywanie.
– Nie nazywałabym tego też wyrywaniem się. Bo ja równie chętnie spędziłabym ten wieczór z nimi. Ale chyba kobiecie potrzebna jest taka różnorodność, bez względu na to, czy ma trójkę dzieci, czy tych dzieci nie ma wcale – mówi Monika Mrozowska.
Gwiazda twierdzi, że od czasu do czasu lubi się pojawiać na branżowych imprezach, nie jest to jednak dla niej cel sam w sobie. Nie przywiązuje do tego wagi – twierdzi, że nie jest kobietą, która tydzień wcześniej szukałaby odpowiedniej kreacji, a w dniu imprezy spędzała godziny na makijażu i układaniu fryzury.
Czytaj także
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
- 2024-09-27: MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety
- 2024-09-25: 94 proc. dzieci ma problem z podstawowymi umiejętnościami ruchowymi. Potrzebne zmiany w lekcjach WF-u
- 2024-09-13: Monika Miller: Zastanawiam się, czy chcę ślubu tradycyjnego, czy na przykład na plaży w Macedonii. Myślę też, czy zaprosić gości i czy chcę rodzinę
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
- 2024-10-07: Monika Miller: Moja szafa jest dosyć mała. Lepiej jest mieć mniej rzeczy świetnej jakości, niż kupować kilogramy ubrań i za pół roku je wyrzucać
- 2024-10-01: Monika Mrozowska: Wcieliłam się w rolę prowadzącej formatu youtubowo-instagramowego. Testuję menu w restauracjach i rozmawiam z ciekawymi gośćmi
- 2024-09-23: Monika Mrozowska: Półmaraton dodał mi siły i odwagi. Zamierzam próbować rzeczy, które kiedyś spisałam na straty
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
Nowy juror w programie „Must Be the Music” podkreśla, że ta rola jest dla niego niezwykłą przygodą, bo dzięki niej nie tylko może odkrywać młode talenty, ale także nieznane dotąd aspekty swojej kariery artystycznej. Ocenianie uczestników nie jest prostą sprawą, ale Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce nikomu dawać złudnych nadziei i chwalić kogoś tylko po to, żeby nie zrobić mu przykrości. Wokalista wychodzi z założenia, że jeśli ktoś decyduje się na udział w tym programie, to musi być przygotowany na każdą ocenę, nawet tę najbardziej surową.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.