Newsy

Monika Pietrasińska: Imprezy niewiele wnoszą do mojego życia. Wolę kupić książkę niż sukienkę na kolejne wyjście

2015-06-26  |  07:05

Monika Pietrasińska ma dość bywania na imprezach. Twierdzi, że pozowanie na ściankach jej nie rozwija, a pieniądze zamiast na wieczorowe suknie woli przeznaczyć na kupno dobrej książki lub wakacyjnego wyjazdu. W tym roku była już w Turcji i na Krecie, wkrótce wybiera się do Hiszpanii.

Monika Pietrasińska zyskała rozgłos dzięki roli w serialu „Miłość na bogato”. Na początku swojej medialnej kariery chętnie bywała na publicznych imprezach i pozowała na ściankach. Stała się znana z odważnych, często kontrowersyjnych kreacji. Niedawno uznała jednak, że woli zajmować się rzeczami, które dadzą jej więcej satysfakcji i korzyści zawodowych.

– Lubię rzeczy, które rozwijają. To, że przyjdę na jedną, drugą, trzecią czy dziesiątą imprezę do mojego życia wniesie niewiele mówi Monika Pietrasińska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Dla modelki nie bez znaczenia są także koszty każdego wyjścia na imprezę. Pietrasińska nie wypożycza kreacji, w których pokazuje się na czerwonym dywanie, ponieważ nie uznaje noszenia rzeczy po innej osobie. Za każdym razem kupuje więc sukienkę.

– Miałam taki okres w życiu, kiedy dużo chodziłam na imprezy. Niestety, niesie to za sobą niemałe koszty. Teraz wolę sobie kupić fajną książkę czy pojechać na wakacje w zamian za sukienkę, którą muszę kupić na takie wyjście, bo niemało to kosztuje mówi Monika Pietrasińska.

W tym roku modelka już kilkakrotnie wyjeżdżała na urlop. Była w Turcji i na Krecie. Wakacje Pietrasińska najchętniej spędza w Europie, nie przepada bowiem za długimi lotami.

– Męczę się strasznie i jest mi źle. Jestem nie do wytrzymania, jak mam lecieć 27 godzin, dlatego wolę Europę, jest tu całkiem przyjemnie, wakacje dopiero się zaczynają. Teraz będzie Barcelona, potem nasze polskie Międzyzdroje, które uwielbiam – mówi Monika Pietrasińska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Nowe technologie

Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką

Objawy problematycznego używania internetu (PUI), czyli sytuacji, gdy korzystanie z sieci może wymykać się spod kontroli, dotyczy nawet czterech na 10 nastolatków. 31 proc. z nich wykazuje wysokie natężenie wskaźników PUI, a 8 proc. – bardzo wysokie – wynika z badania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Psychologowie zauważają, że kiedyś to starsze pokolenia przekazywały młodszym wiedzę, wskazywały system wartości i społeczne zasady niezbędne do funkcjonowania w świecie. Teraz co prawda władza formalnie należy do rodzica, natomiast źródłem wiedzy nastolatka jest smartfon i to on często zastępuje relacje z przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny.

Gwiazdy

Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję

Były bramkarz zaznacza, że nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami obcych ludzi. Konstruktywna krytyka jest mile widziana, ale hejt, który często przybiera formę wulgarnych i krzywdzących komentarzy, jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlatego on sam decyduje, kogo wpuszcza zarówno do swojego życia, jak i do przestrzeni wirtualnej.