Mówi: | Monika Richardson |
Funkcja: | dziennikarka |
Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
Była prezenterka mieszka w Warszawie, więc na każdym kroku i o każdej porze może swobodnie korzystać z różnych środków transportu. Własny samochód co prawda daje jej większy komfort i wygodę, ale raty kredytu, koszty ubezpieczenia, eksploatacji i napraw to spory wydatek. Dlatego z troską nie tylko o własny portfel, ale także o środowisko Monika Richardson postanowiła sprzedać swoje auto.
Richardson wzięła niedawno udział w evencie pod hasłem „Moda na recykling” zorganizowanym z okazji Światowego Dnia Recyklingu. Europejska Platforma Recyklingu od lat podejmuje działania edukacyjne, mające na celu podnoszenie świadomości ekologicznej społeczeństwa. Była gwiazda TVP zapewnia, że sama również dba o środowisko i podejmuje wiele działań proekologicznych. Teraz zdecydowała się na dość odważny krok.
– Pozbywam się samochodu. To jest bardzo poważna decyzja, podjęłam ją niedawno. Do czerwca nie mogę tego zrobić, bo mam leasing, jakieś tam zobowiązania, ale mam nadzieję, że w połowie roku będę już wolna od samochodu – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Richardson.
Impulsem do podjęcia tej decyzji był pewien incydent, który uzmysłowił jej, że utrzymanie samochodu i ewentualne naprawy wiążą się z bardzo dużymi kosztami.
– Okazało się, że drobna stłuczka, którą miałam ostatnio, wygenerowała naprawę, która trwa już trzeci miesiąc i będzie kosztować ponad 60 tys. zł. Oczywiście nie pokrywam tego z własnej kieszeni, bo jest ubezpieczenie. Ale sobie pomyślałam, że jeżeli ja mam samochód, którym wjechanie z prędkości zero w słupek generuje naprawę na ponad 60 tys. zł, to coś jest chyba nie tak w moim życiu. Poza tym raty ubezpieczeń też nie są niskie, szczególnie jak ktoś ma luksusowy samochód, a ja mam bardzo luksusowy samochód, zupełnie nie wiem po co – mówi.
Była prezenterka TVP podkreśla, że rzadko jeździ samochodem po Warszawie. Lubi natomiast korzystać z komunikacji miejskiej, a kiedy jest dobra pogoda, to stawia wyłącznie na ekologiczne środki transportu.
– Teraz jest wiosna, więc hulajnogi, rower. Poza tym świetnie działa metro warszawskie, są autobusy, tramwaje. W Warszawie de facto nie mam żadnej potrzeby poruszania się samochodem. Oczywiście wiadomo, że jest wygodnie, bo mam psa, on ma kocyk na tylnym siedzeniu, czy nawet kiedy pada deszczyk, to wskakuję do samochodu i jadę moje półtora kilometra do pracy, ale nie muszę tego robić, bo to są trzy przystanki tramwajem. Nawet jak jeżdżę na spotkania autorskie, to zwykle są to, jak mawiał jeden z moich mężów, miasta z tramwajami i dworcem kolejowym, więc spokojnie można tam pojechać pociągiem, nie ma problemu – dodaje.
Czytaj także
- 2024-12-12: 15 proc. Polaków na co dzień korzysta z miejskich rowerów publicznych. To rosnący potencjał dla reklamodawców
- 2024-12-18: Rolnictwo czekają znaczące inwestycje. Bez nich trudno będzie zapewnić żywność 10 mld ludzi
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-19: Polacy wprowadzają na razie tylko drobne nawyki proekologiczne. Do większych zmian potrzebują wsparcia
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-11-07: Ostatni moment na przygotowanie samochodu do zimy. Wśród zaleceń nie tylko wymiana opon, ale i sprawdzenie oświetlenia
- 2024-11-25: Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-10-24: Qczaj: Robię kurs na prawo jazdy. Będę jeździł fajnym samochodem „na bogato”, bo zapracowałem na porządne auto
- 2024-10-02: Z roku na rok rośnie odsetek Polaków segregujących odpady. Nie zawsze jednak robią to prawidłowo [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.