Newsy

Monika Richardson: Nowy kolor włosów to nowa energia. Dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych

2024-04-03  |  06:16

Była prezenterka zapewnia, że dobrze się czuje w każdym kolorze włosów, dlatego z przyjemnością eksperymentuje i nie boi się odważnych zmian. Tym razem postawiła na rudy. Ma co prawda świadomość, że niektórzy są do niego uprzedzeni, ale zupełnie nie zamierza się przejmować ewentualną krytyką. Monika Richardson podkreśla, że lubi samą siebie w tej odsłonie. Do nowej fryzury dopasowuje teraz styl ubierania się. Z przykrością stwierdza jednak, że jej garderoba niewiele już pomieści.

Monika Richardson lubi wyróżniać się z tłumu oryginalnymi stylizacjami, gustownymi fryzurami i odważnym kolorem włosów. Teraz została „rudzielcem”.

– Nowy kolor włosów, nowa energia. Jak już był fioletowy, był różowy, był ciemny, był blond, to teraz będzie rudy. Może to jest właśnie czas na przezwyciężenie stereotypów. Czas, żeby powiedzieć, że rudy to jest taki kolor jak każdy inny. Ja już traktuję włosy jako część stylizacji, czyli dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych. Nie wiem – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Richardson.

Była prezenterka podkreśla, że ma swoją ulubioną stylistkę fryzur, której ufa i która doskonale ją rozumie. Zawsze coś doradzi, zasugeruje i efekt jest w stu procentach zadowalający.

– Na szczęście moja fryzjerka, Ola Oleczek, jest osobą tak samo otwartą i tak samo szaloną jak ja, więc fakt, że przychodzę do niej i mówię, że się znowu przefarbujemy, w ogóle jej nie dziwi. Jak weszłam, żeby się przefarbować na rudo, to ona powiedziała: proszę bardzo. I to jest cudowne, bardzo dobrze nam się z Olą współpracuje i mam nadzieję, że długo jeszcze będziemy tworzyły wspólne rolki, które szokują Polskę – mówi.

Monika Richardson nie ukrywa, że lubi metamorfozy. Czasem decyduje się tylko na niewielkie zmiany, na przykład dla poprawy humoru, ale bywa i tak, że całkowicie zmienia swój image – począwszy od koloru włosów i  fryzury, aż po wymianę garderoby. W efekcie jej szafa pęka w szwach.

– Zdecydowanie mam za dużo ubrań, choć zazwyczaj nie przechowuję ich na tak zwane „przydasie”. Cały czas się ich pozbywam, najczęściej je oddaję. Mam komu i później z tych ubrań korzystają inne kobiety. Ale i tak cały czas mam ich za dużo. Też trochę tych ubrań dostaję na różnych spotkaniach, eventach, trochę kupuję bez sensu. Staram się z tym walczyć i robię recykling ubrań. Na przykład teraz mam na sobie legginsy, które kosztowały 50 zł, marynarkę z zupełnie innego garnituru, jakąś niezbyt drogą koszulę z „lumpów” i uważam, że wyglądam całkiem fajnie. Dzięki mojemu nowemu styliście nauczyłam się łączyć ciuchy, wcześniej w życiu bym o tym nie pomyślała – dodaje.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Problemy społeczne

W 2030 roku zetki będą stanowić jedną trzecią globalnej siły roboczej. Ich odmienne od starszej generacji oczekiwania zmienią podejście firm

Wśród kluczowych kryteriów, którymi przedstawiciele pokolenia Z kierują się przy wyborze pracodawcy, są: atrakcyjne wynagrodzenie, atmosfera w firmie i zachowanie równowagi między życiem zawodowym i prywatnym. Trzy czwarte managerów nie jest zadowolonych z młodych absolwentów szkół wyższych, wskazując na ich słabą motywację, brak profesjonalizmu i niskie umiejętności organizacyjne. Analitycy rynku pracy podnoszą, że aby przyciągnąć do siebie młode talenty i utrzymać je w strukturach firmy, pracodawcy muszą wprowadzić szereg zmian, szczególnie w zakresie kultury organizacyjnej.

Muzyka

Dorota Gardias: Moja piosenka nagrana z Bartasem Szymoniakiem odniosła ogromny sukces. Wiążę z nią pewne plany

Prezenterka pogody podkreśla, że ma w życiu kilka pasji, które szczególnie pielęgnuje. Jedną z nich jest śpiewanie. Nuci nie tylko pod prysznicem, ale swoje umiejętności wokalne prezentuje również na eventach, imprezach okolicznościowych i w programach rozrywkowych. Dorota Gardias nie kryje satysfakcji z tego, że kilka miesięcy temu mogła zaśpiewać w duecie z Bartasem Szymoniakiem, a utwór „Wszystko i nic” bardzo przypadł do gustu odbiorcom. Teraz marzy o tym, by móc wykonać go „na żywo” podczas festiwalu.