Newsy

Natalia Nykiel: W naszym kraju widać tendencję do zamykania się na inność. W utworze „P.R.I.D.E.” miałam na myśli społeczność LGBTQ, którą bardzo szczerze wspieram

2022-04-08  |  06:26

„P.R.I.D.E.” to pierwszy singiel, który od ubiegłego roku promował płytę „Regnum”. Artystka rozwija akronim jako hasło „piękno, równowaga i dobra energia”. Jej zdaniem różnorodności i inności nie trzeba wykluczać i potępiać, ale się nią cieszyć i czerpać z niej pozytywne wzorce. Natalia Nykiel podkreśla, że równość, tolerancja i szacunek do drugiego człowieka są dla niej fundamentalnymi wartościami. Z kolei wszystko, co nas ogranicza, uznaje za długą lekcję do odrobienia. Niestety Polacy mają w tej kwestii spore zaległości.

W utworze zatytułowanym „P.R.I.D.E.” Natalia Nykiel porusza tematy związane z tolerancją i akceptacją. Jej zdaniem to bardzo ważna sprawa, bo Polacy mają duży problem z zaakceptowaniem inności w swoim gronie. Dodatkowe bariery postawiła także pandemia i obawy, jakie jej towarzyszą.

– W naszym kraju przez ostatnie lata widać niestety tendencję do zamykania się na inne kultury, na inność generalnie. Przy piosence „P.R.I.D.E.” miałam oczywiście na myśli społeczność LGBTQ, którą bardzo szczerze wspieram, bo należą do niej i moi fani, i moi przyjaciele, których traktuję jak członków swojej rodziny, więc nie wyobrażam sobie, że mieliby się czuć jakkolwiek pomijani. Smutne jest też patrzeć na to, jak inność nawet obcokrajowców w naszym kraju  się zawęża. Uważam, że pandemia też spowodowała radykalizację tych poglądów. A ja to bym chciała wszystkich po prostu przytulić do serca – mówi agencji Newseria Lifestyle Natalia Nykiel.

Brak tolerancji przejawia się nie tylko w sieci, ale także na ulicach i w bezpośrednich kontaktach. Nie akceptujemy inności, a szczególnie tych, którzy mają inną orientację seksualną, kolor skóry, poglądy czy wyznanie. Wokalistka ma jednak cichą nadzieję, że kiedyś zmieni się to negatywne nastawienie i będziemy społeczeństwem tolerancyjnym.

– Naprawdę wierzę, że ludzie są z zasady dobrzy i wierzę w to, że edukacja przede wszystkim może bardzo zmienić nas jako naród, tylko trzeba w tę edukację dać trochę serca, zainwestować. Ale ja myślę jednak optymistycznie, nie chcę się bombardować wszystkimi złymi scenariuszami, tylko wolę myśleć, że faktycznie uda nam się kiedyś być fajnym, miłym, otwartym, różnorodnym społeczeństwem – mówi Natalia Nykiel.

Zdaniem piosenkarki równość, tolerancja i otwartość powinny być trwałe i niezniszczalne. Chciałaby więc, żeby dzięki tej piosence każdy, bez względu na podziały, dostał trochę wiatru w skrzydła i zaczął błyszczeć swoim blaskiem. Utwór nie jest zatem przepełniony goryczą, ale ma pozytywny wydźwięk.

Najnowsza płyta Natalii Nykiel pt. „Regnum”  miała swoją premierę 18 lutego.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi

Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.

Ochrona środowiska

Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.