Newsy

Natalia Siwiec: Jestem głodna teatru. Mam nadzieję, że posypią się jakieś propozycje

2016-10-10  |  06:55

Fotomodelka ma nadzieję na dalszą karierę aktorską. Obecnie występuje w rewii Teatru Sabat i jednym spektaklu teatralnym, liczy jednak na kolejne propozycje. Twierdzi, że z trzymiesięcznej podróży po USA wróciła pełna zapału do pracy i energii, dzięki której nie ma problemu z jesienną chandrą.

W tegoroczne wakacje Natalia Siwiec postawiła na wypoczynek. Wraz z mężem, Mariuszem Raduszewskim, przez kilkanaście tygodni podróżowała po Stanach Zjednoczonych Ameryki, odwiedziła m.in. Los Angeles, Nowy Jork i Wielki Kanion, bawiła się także na festiwalu Burning Man na pustyni w Nevadzie. Do Polski wróciła tylko na tydzień ze względu na obowiązki zawodowe, po czym wyruszyła w dalszą podróż.

– Trochę mnie w Polsce nie było, aż sama tak siadam czasami z Mariuszem: kurczę, ale zrobiliśmy hardcore. Po prostu nie było nas przez trzy miesiące prawie – mówi Natalia Siwiec agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda twierdzi, że z wakacyjnego wyjazdu wróciła naładowana pozytywną energią, dzięki czemu w ogóle nie odczuwa jesiennej chandry. Po raz pierwszy nie przeszkadza jej zimno i deszcz, mimo że w momencie jej powrotu różnica temperatur między Polską a USA wynosiła kilkanaście stopni.

– Trochę już czekałam na to, żeby przyjechać do Polski, żeby założyć jakąś ciepłą kurtkę, żeby posiedzieć w domu przy ciepłej herbacie przykryta kocem. I mam to – mówi Natalia Siwiec. 

Modelka chętnie spędziłaby w domu więcej czasu, bez względu na chłodną, jesienną pogodę. Już wkrótce ponownie wyjeżdża jednak do ciepłych krajów, gdzie będzie pracować na planie kampanii strojów kąpielowych. Twierdzi, że po powrocie z USA jest gotowa do pracy, nie tylko w modelingu. Zamierza nadal występować w rewii „Miłość.com” Teatru Sabat, liczy też na kolejne propozycje aktorskie.

– Jestem trochę głodna teatru. Na razie nie mam innych propozycji, została tylko „Miłość.com” i spektakl, który gram w Gdyni, ale gram go bardzo rzadko. Zobaczymy, co się wydarzy. Dopiero wróciłam i mam nadzieję, że posypią się jakieś propozycje – mówi Natalia Siwiec. 

Gwiazda zapewnia jednak, że nie jest pracoholiczką. Twierdzi, że czasem, gdy wpadnie w wir pracy, może sprawiać takie wrażenie, stara się jednak znaleźć równowagę między obowiązkami zawodowymi a życiem prywatnym.

– Mnie szkoda życia, żeby być pracoholikiem. Bo tak naprawdę nigdy nie wiesz, co się może jutro wydarzyć, a nie można żałować – mówi Natalia Siwiec. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Moda

Infrastruktura

Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.

Muzyka

Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.