Newsy

Pascal Brodnicki: moja żona wydała już piątą książkę. Ma talent do przekonywania do zdrowego jedzenia

2017-11-17  |  06:46

Znany kucharz przyznaje, że wraz z żoną – Agnieszką Mielczarek, stanowią niezwykle zgrany duet. Są szczęśliwym małżeństwem, mają wspólne pasje i kibicują sobie w kolejnych wyzwaniach zawodowych. Pascal Brodnicki jest dumny z tego, że internetowy kanał jego partnerki poświęcony zdrowemu odżywianiu cieszy się tak dużą popularnością, a jej poradniki wciąż zyskują nowych czytelników.

Agnieszka Mielczarek jest z zawodu coachem zdrowego odżywiania. Pascal Brodnicki bardzo docenia to, że jego żona ma podobne zainteresowania i wie, jak dobrze gotować, co więcej – wiedzą tą umiejętnie dzieli się z innymi. „Zespół, team, rodzina, miłość!” takie motto przyświeca ich związkowi.  Oboje dzielą kulinarną pasję i mają starannie wybrane życiowe priorytety.

– Bardzo się cieszę, że moja żona wydała już piątą książkę – „Detoks dla opornych”. Dzięki jej kanałowi, który nazywa się „Agnieszka Mielczarek –  jedz inaczej” widzimy, że ona też ma talent do przekonywania do zdrowego jedzenia. Jej kanał pokazuje proste, szybkie przepisy wegetariańskie, żeby mieć świadomość, że jesteśmy tym co jemy, że wszystkie te warzywa, przyprawy i owoce powodują, że inaczej się czujemy – mówi agencji Newseria Pascal Brodnicki, kucharz.

Brodnicki przyznaje, że jego żona jest niezwykle charyzmatyczna, pracowita i wytrwale dąży do celu. On sam nie zamierza jej więc ograniczać, wręcz przeciwnie – zachęca do kolejnych aktywności.

– Nie jestem zazdrosny, dlaczego mam być zazdrosny o jej sukcesy? Ja się z nich bardzo cieszę – mówi Pascal Brodnicki.

Pascal Brodnicki i Agnieszka Mielczarek przez długi czas ukrywali swoje uczucie, oficjalnie łączyły ich tylko sprawy zawodowe – narzeczona została bowiem menadżerką znanego kucharza. Prywatnie para wychowuje 9-letniego synka Leo.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.