Mówi: | Marta Wierzbicka |
Funkcja: | aktorka |
Marta Wierzbicka: Mam różne doświadczenia z polską służbą zdrowia. Mój problem bardzo szybko udało się rozwiązać w prywatnym szpitalu
Aktorka żałuje, że w większości polskie szpitale nie przypominają tych, które znamy z seriali medycznych. Trzeba być przygotowanym na kolejki, długi czas oczekiwania na izbie przyjęć, napiętą atmosferę i warunki, które często pozostawiają sporo do życzenia. Marta Wierzbicka przyznaje, że dużo lepsze doświadczenia na tej płaszczyźnie ma z prywatną służbą zdrowia. Jak zauważa, system opieki zdrowotnej w tym sektorze zdecydowanie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom pacjentów.
Na podstawie własnych doświadczeń Marta Wierzbicka dobrze rozumie frustrację pacjentów i ich niechęć do publicznej służby zdrowia.
– Miałam do czynienia ze służbą zdrowia, nawet relatywnie niedawno miałam do czynienia z SOR-em. Zresztą chyba każdy wie, jak jest w tym miejscu. Czasami uda się szybciej być przyjętym na SOR-ze, czasami trwa to trochę dłużej, w zależności od tego, co nam jest. Mam różne doświadczenia, czasem bardziej miłe, czasem mniej – mówi agencji Newseria Marta Wierzbicka.
Aktorka podkreśla, że korzystała z usług zarówno publicznych, jak i prywatnych placówek służby zdrowia. Dostrzega istotną różnicę w ich funkcjonowaniu i podejściu do pacjenta. Dlatego ważne jest, aby pacjenci mieli możliwość wyboru i dostępu do różnych opcji leczenia, co może znacząco wpłynąć na ich komfort, trafną diagnozę i szybsze podjęcie właściwego leczenia.
– Oczywiście wolałabym trafić do szpitala św. Anny, ale jeżeli jest sytuacja podbramkowa, to trafiam na SOR w szpitalu państwowym. Chociaż ostatnio miałam taką sytuację, że trafiłam do prywatnego szpitala i tam rzeczywiście udało mi się bardzo szybko mój problem rozwiązać. Zawsze mam backupowo taką opcję, żeby pójść prywatnie, ale jednak, jeżeli są to jakieś większe, grubsze badania, to zawsze to robię z ubezpieczenia – mówi.
Serial „Szpital św. Anny”, w którym Marta Wierzbicka wciela się w rolę ginekolożki Darii, można oglądać od poniedziałku do środy o godz. 17:40 na antenie TVN-u.
Czytaj także
- 2025-08-12: Cezary Pazura: W serialu „Czarna śmierć” gram specjalistę chorób zakaźnych. Prywatnie nigdy nie lekceważę problemów zdrowotnych i zawsze oddaję się w ręce autorytetów medycznych
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-22: Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]
- 2025-06-27: Komisja Europejska chce wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych. Europosłowie mówią o kolejnej nadregulacji
- 2025-06-16: Dostępność antykoncepcji awaryjnej wzrosła, ale wiedza o niej nadal jest niewystarczająca. To w Polsce wciąż temat tabu
- 2025-07-04: W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję
- 2025-06-05: Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE
- 2025-06-10: Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne
- 2025-07-22: Qczaj: W te wakacje planuję zwiedzić sporą część Stanów Zjednoczonych. Pojadę z siostrą do Yellowstone
- 2025-06-06: Qczaj: Moja siostra przeszła załamanie psychiczne. Dźwigamy na swoich barkach bardzo dużo i czasami po prostu nie mamy już siły
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Kiedyś niepotrzebnie uwierzyłam, że nie umiem śpiewać. Teraz już wiem, że to była nieprawda
Tancerka cieszy się, że wreszcie dała się namówić do udziału w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, bo podczas nagrań przekonała się, że stać ją na więcej, niż myślała. Znalazła w sobie odwagę do tego, by przełamać pewne swoje wewnętrzne blokady, i teraz jest dumna z tego, co udało jej się osiągnąć. Wcześniej Edyta Herbuś bała się przede wszystkim tego, że nie poradzi sobie wokalnie. Teraz dzięki odpowiednim warsztatom staje już na scenie dużo pewniejsza siebie.
Handel
Polscy naukowcy pracują nad materiałami budowlanymi z roślin. Szerokie zastosowanie mogą mieć przede wszystkim konopie

W związku ze zmianami klimatycznymi i kurczącymi się zasobami naturalnymi naukowcy szukają nowoczesnych, odnawialnych materiałów budowlanych. Przyszłość budownictwa może należeć do roślin jednorocznych – przede wszystkim słomy i konopi. Naukowcy z Wydziału Leśnego i Technologii Drewna z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu pracują nad materiałami roślinnymi, które mogą zastąpić tradycyjne surowce.
Podróże
Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok

Stylista zaznacza, że nieco na przekór w wakacje dużo pracuje, a po nich, kiedy kurorty świecą już pustkami, on odpoczywa. W tym roku jednak ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i nawiązanie współpracy z branżą filmową pod znakiem zapytania staje jego urlop, który planował na przełomie września i października.