Newsy

Paulina Chylewska: Mój nowy program to połączenie programu kulinarnego z talk-show. Nie wiem, czy odważyłabym się gotować publicznie

2018-01-22  |  06:21

Dziennikarka poprowadzi nowy program na antenie telewizji Polsat. W każdym odcinku, wraz z gośćmi i współprowadzącym Szymonem Kołeckim, będzie przyrządzać proste potrawy i rozmawiać o kuchni, biesiadowaniu i ważnych wydarzeniach z życia. Wśród zaproszonych do programu gwiazd widzowie zobaczą m.in. Stefano Terrazzino i Radosława Liszewskiego.

Program „Makaronowy zawrót głowy” zadebiutuje na antenie telewizji Polsat 10  lutego o godz. 10:40. Będzie to magazyn kulinarnym, w którym zgodnie z nazwą gospodarze będą przygotowywać proste potrawy na bazie makaronu. Paulina Chylewska, znana dotychczas jako dziennikarka sportowa, podkreśla, że gotowaniem zajmować się będzie Szymon Kołecki, zawodnik MMA i pasjonat sztuki kulinarnej.

– Gotuję w domu, nie jest to wielki problem, ale nie wiem, czy odważyłabym się gotować publicznie. Mam to szczęście, że Szymon gotuje, a ja robię to, co robię od wielu lat, czyli rozmawiam z ludźmi – mówi Paulina Chylewska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Wspólne gotowanie ma być bowiem pretekstem do rozmowy z zaproszonymi do studia gośćmi. W każdym odcinku pojawi się ich przynajmniej dwójka, m.in. aktorki z popularnego serialu „Przyjaciółki”, sportowcy i muzycy. W epizodzie dotyczącym karnawału gośćmi programu będą Stefano Terrazzino i Radosław Liszewski. Paulina Chylewska twierdzi, że wraz z producentami magazynu dba o różnorodność tematyczną odcinków i o pokazanie gości z innej niż zwykle strony.

– Program jest połączeniem talk-show z gotowaniem. Z jednej strony opowiadamy o potrawach, z drugiej strony to siedzenie przy stole wspólnie z gośćmi staje się pretekstem do rozmowy o kuchni, o biesiadowaniu, o tym, co u nich w życiu akurat słychać – mówi dziennikarka.

Paulina Chylewska twierdzi, że mimo znacznej liczby programów kulinarnych w polskiej telewizji, nie obawia się o przyszłość „Makaronowego zawrotu głowy”. Jej zdaniem magazyn ten wyróżni się przede wszystkim nieco odmienną konwencją niż w tradycyjnych programach poświęconych gotowaniu, a także rodzajem przyrządzanych potraw.

– Potrawy, które przygotowujemy, to potrawy bardzo proste, każdy z nas może je zrobić w domu z niewielkiej liczby składników, więc to trochę pretekst, żeby pogadać i mówić nie tylko o samym gotowaniu – mówi dziennikarka.

Partnerem programu jest producent bezglutenowych makaronów Sotelli. Funkcję ambasadora tej marki pełni Szymon Kołecki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje

Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.

Edukacja

Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem

Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.