Newsy

Piotr Lato: Mimo że Kuba Wojewódzki miał swój udział w „gnębieniu” mnie w „Idolu”, to poza kamerami był życzliwy. Chętnie przyjąłbym zaproszenie do jego programu

2021-06-17  |  06:17

Wokalista dosyć miło wspomina swój udział w „Idolu” i nie ukrywa, że ma duży sentyment do Kuby Wojewódzkiego, który zasiadał wówczas w jury. Choć w programie usłyszał od niego wiele słów krytyki, to absolutnie nie ma mu tego za złe, bo wie, że dziennikarz w głębi ducha mocno mu kibicował i za kulisami udzielał cennych wskazówek. Piotr Lato przyznaje, że chciałby trafić do jego programu na legendarną już kanapę, i uważa, że byłaby to bardzo ciekawa rozmowa.

Piotr Lato właśnie promuje swój debiutancki album „Dust Bowl Desert Night Fantasies”. Muzyk czekał na ten moment wiele lat, a co za tym idzie, ma w zanadrzu sporo anegdot i przemyśleń, którymi z przyjemnością podzieliłby się z Kubą Wojewódzkim.

– Kto wie, jak Kuba będzie chciał spytać się mnie i ponabijać się: „Piotrek, dlaczego to trwało 20 lat? Można szybciej”, to mnie zaprosi. Oczywiście chętnie bym się z nim spotkał po tylu latach. 16 lat temu się widzieliśmy. Nie, tak naprawdę nasze ścieżki krzyżowały się na jakichś festiwalach muzycznych, tu i tam, o tej płycie trochę rozmawialiśmy – mówi agencji Newseria Lifestyle Piotr Lato.

Zanim wokalista próbował swoich sił w „Idolu”, był uczestnikiem pierwszej edycji „Big Brothera”. Jest przekonany, że udział w tym reality show pod pewnymi względami pomógł mu w programie muzycznym. Był już bowiem dobrze znany widzom i miał spore grono fanów, którzy chętnie na niego głosowali.

– W ogóle Kubę wspominam całkiem sympatycznie, mimo że miał swój udział w takim „gnębieniu” mnie w „Idolu”, bo ja tam byłem amatorem, ale zaszedłem wyjątkowo daleko, pewnie dzięki popularności z pierwszego programu, co nie było w smak całemu jury, ja to doskonale rozumiem. Ale akurat jego podejście  to jest coś, co da się przełknąć i zawsze jest w tym jakiś humor i to jest to, co lubię w tym okularniku. Generalnie on poza kamerą był zawsze życzliwy, tylko na wizji bywało różnie. Poza tym zawsze miał jakąś radę dla nas – mówi Piotr Lato.

Muzyk miał też poczucie, że Kuba Wojewódzki dostrzegł w nim potencjał i po cichu wierzył, że nawet jeśli nie wygra tego programu, to i tak odniesie sukces.

– Pamiętam zresztą, że w wywiadzie dla jakiegoś radia wypowiedział się, że ten program wygrały dwie osoby, ale nie był to nikt, kto wygrał ten program oficjalnie ani zajął drugie czy trzecie miejsce. On uznał, że ten program wygrałem ja i koleżanka „Pączek”. Wydaje mi się, że po prostu nie byliśmy faworytami do wygrania tego programu, ale zamieszanie medialne wokół nas było największe i to widocznie zdaniem Kuby był największy atut dla ludzi, którzy idą do telewizji – mówi.

Wokalista podkreśla jednak, że nie zależało mu na tym, by na fali popularności szybko nagrać płytę, która odniesie sukces komercyjny.

– Być może moja długa droga do tej płyty jest jakimś sposobem, żeby zwrócić uwagę na niemedialność, bo ta płyta nie jest tak naprawdę przeznaczona do radia. To jest muzyka, której się słucha nocą, jak już wszystko cichnie, jak już nie ma brzęczących komórek, jeżdżących samochodów i ludzi biegających w lewo i w prawo, kiedy można raczyć się jakimś dobrym napojem, wyluzować i odpalić trochę pustynnej, mrocznej, melancholijnej muzy – tłumaczy Piotr Lato.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Konsument

Problem wykorzystywania seksualnego dzieci online wymaga pilnych regulacji. To może wymagać rezygnacji w pewnym stopniu z szyfrowania korespondencji

Problem wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie potrzebuje konkretnych regulacji – podkreślają eksperci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. I liczą, że pojawią się one zarówno na forum krajowym, jak i unijnym. Dziś tymczasowe rozporządzenie, wprowadzając odstępstwo od przepisów UE dotyczących prywatności, daje platformom internetowym możliwość dobrowolnego wykrywania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Nowe propozycje przepisów na forum zakładają jednak, że zmieni się to w obowiązek. To budzi szereg pytań o prywatność i potencjalne nadużycia.

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.