Newsy

Renata Kaczoruk: Pomagam Ukraińcom, jak tylko umiem. Będę u siebie gościć mamę z siedmioletnią córeczką

2022-03-04  |  06:07

Modelka zaznacza, że ciężko jest opisać wszystkie emocje, jakie towarzyszą jej od ponad tygodnia, kiedy świat obiegła informacja o inwazji Rosji na Ukrainę. Niepokój, przerażenie i napięcie stara się jednak pokonać realnym działaniem. Uchodźcom z Ukrainy można pomóc na różne sposoby – w formie wolontariatu, przekazując dary, wpłacając pieniądze bądź też przyjmując ich do siebie do domu. Renata Kaczoruk będzie u siebie gościć kobietę z siedmioletnią córeczką.

Modelka przyznaje, że od kilku dni nie może myśleć o niczym innym, jak tylko o ludziach, którzy obudzili się w kraju ogarniętym wojną.

– Ciężko mi jest nie myśleć o tym i myśleć o czymkolwiek innym. Wstrząsa to mną. To, co się dzieje, jest niewyobrażalne. Trudno to po prostu zaakceptować, trudno się na to zgodzić, trudno nie czuć złości, bólu, rozpaczy i wszystko to mną szarpie. Moja głowa jest cały czas gdzieś indziej – mówi agencji Newseria Lifestyle Renata Kaczoruk.

Jak podkreśla, w ostatnich tygodniach unikała szumu informacyjnego, bo nie chciała potęgować w sobie negatywnych emocji. Z nadmiaru wiadomości trudno bowiem wyodrębnić to, co jest prawdziwe i istotne. Wieść o wybuchu wojny w Ukrainie była więc dla niej jak grom z jasnego nieba.

– Świadomie unikałam jakichkolwiek informacji, jakby starałam się nie śledzić w ogóle newsów przez ostatnie trzy miesiące, więc ta informacja dopadła mnie dosyć mocno, tzn. z zaskoczenia, i wybiłam sobie zęby na niej. Teraz jednak znów nie czytam newsów, nie przetwarzam ich i nie napędzam tego strachu, tylko staram się działać – mówi Renata Kaczoruk.

Modelka uważa, że wobec tego bestialskiego czynu nie można przejść obojętnie. Na miarę swoich możliwości trzeba działać i pomagać, bo potrzeby tych, którzy uciekają z zagrożonych terenów, są ogromne. Warto w tym celu współpracować ze specjalnymi organizacjami, które najlepiej są zorientowane, jakie rzeczy są im najbardziej przydatne.

– Staram się radzić sobie z tym w taki sposób, że angażuję się, nie pozostaję bierna. Staram się być w kontakcie z ludźmi, którzy tam są, i organizować dla nich pomoc: krótkofalówki, sprzęty, zaczynam gościć u siebie uciekinierów i sama pojadę na granicę, żeby pomagać. Więc staram się po prostu przekierować swoją uwagę na to, co ja mogę zrobić, bo to powoduje, że troszeczkę mam poczucie sprawczości, głowa łatwiej może sobie z tym jakoś poradzić – mówi.

Modelka podkreśla, że niemal natychmiast zrodziła się u niej myśl, by przyjąć pod swój dach i otoczyć opieką osoby, które uciekają przed konfliktem zbrojnym.

– Pocztą pantoflową rozeszła się informacja o tym, że jestem gotowa kogoś przyjąć, że chcę kogoś poratować dachem nad głową i za chwilę zadzwonił do mnie mój sąsiad, którego koleżanka ma u siebie już uchodźczynie i ich znajomych. Nie znam więc tych osób, ale ci, którzy już zostali zaopiekowani, wskazali na kolejnych uchodźców, którzy potrzebują pomocy. I w ten sposób trafi do mnie mama z siedmioletnią córeczką – mówi Renata Kaczoruk.

Uchodźców z Ukrainy do swojego domu zaprosili również: Maciej Stuhr, Robert Janowski, Natalia Siwiec, Michał Wiśniewski i Zygmunt Chajzer.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Konsument

Problem wykorzystywania seksualnego dzieci online wymaga pilnych regulacji. To może wymagać rezygnacji w pewnym stopniu z szyfrowania korespondencji

Problem wykorzystywania seksualnego dzieci w internecie potrzebuje konkretnych regulacji – podkreślają eksperci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. I liczą, że pojawią się one zarówno na forum krajowym, jak i unijnym. Dziś tymczasowe rozporządzenie, wprowadzając odstępstwo od przepisów UE dotyczących prywatności, daje platformom internetowym możliwość dobrowolnego wykrywania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Nowe propozycje przepisów na forum zakładają jednak, że zmieni się to w obowiązek. To budzi szereg pytań o prywatność i potencjalne nadużycia.

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.