Newsy

Sylwia i Akop Szostak: jesteśmy zwyczajnym małżeństwem, kłócimy się jak każdy

2017-12-14  |  06:22
Mówi:Akop Szostak, trener osobisty, kulturysta, były zawodnik MMA
Sylwia Szostak, trenerka, modelka fitness
  • MP4
  • Mamy swoje małe wojenki – przyznają małżonkowie. Twierdzą, że kłócą się jak wszystkie osoby będące w związku, zazwyczaj o takie drobiazgi jak niepozmywane naczynia. Zapewniają przy tym, że nie ignorują problemów, lecz starają się je na bieżąco rozwiązywać poprzez szczerą rozmowę.

    Sylwia i Akop Szostakowie wkrótce będą obchodzić 4. rocznicę ślubu. Połączyła ich nie tylko miłość, lecz także przyjaźń i wspólna pasja do sportu i zdrowego stylu życia. W mediach społecznościowych oboje podkreślają, jak ważne jest dla nich wsparcie ze strony partnera i motywacja do spełniania własnych marzeń. Zapewniają jednak, że nie tworzą związku idealnego, tak samo jak inne pary przeżywają bowiem wzloty i upadki.

     Jesteśmy ludźmi, kłócimy się jak każdy. Jak w każdym małżeństwie – mówi Sylwia Szostak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    Nie mamy poważnych kłótni, mamy typu: nie pozmywałeś, nie wyszedłeś z psem – takie głupoty – dodaje Akop Szostak.

    Trenerka twierdzi, że nie zawsze dobrze się z mężem rozumieją. Nigdy nie próbują jednak ignorować problemów rozwiązują je natychmiast poprzez szczerą rozmowę.

    – Mamy swoje małe wojenki, ale w tym wszystkim jest dużo uczucia. Gdy dzieje się coś niedobrego, staramy się ze sobą rozmawiać – mówi Sylwia Szostak.

    Sport to nie jest jedyna wspólna pasja małżonków. Szostakowie uwielbiają również podróże wyłącznie we własnym towarzystwie, podczas których mogą poznawać obce im kultury, odwiedzać nieznane wcześniej regiony świata i próbować egzotycznych kuchni.

    – Nie jesteśmy typowymi plażowiczami, którzy tylko leżą plackiem i nic nie robią – mówi Sylwia Szostak.

    Niedawno para odwiedziła wspólnie Dominikanę wyjazd ten był prezentem z okazji urodzin Sylwii. Nie stanowił wprawdzie niespodzianki, trenerka wiedziała bowiem znacznie wcześniej, że otrzyma tego rodzaju podarunek urodzinowy. Zapewnia też, że kilka niespodzianek spotkało ją podczas samych wakacji.

    – Dla mnie to są ulubione prezenty, najlepsze, jakie mogą być, na co dzień człowiek nie kupi sobie wspomnień i tego wszystkiego, co można dostać na takim wyjeździe – mówi Sylwia Szostak.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje

    Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.

    Edukacja

    Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem

    Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.

    Media

    Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

    Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.