Mówi: | Reni Jusis |
Funkcja: | wokalistka |
We wrześniu premiera nowej płyty Reni Jusis. Album będzie nawiązywał do brzmień z lat. 80.
21 września ukaże się nowy album wokalistki. Gwiazda przyznaje, że proces jego nagrywania był bardzo szybki i spontaniczny, choć zwykle każdej płycie poświęca znacznie więcej czasu. Krążek promuje singiel „Tyyyle miłości”, będący ukłonem Reni Jusis w stronę brzmień lat 80.
Premiera piosenki „Tyyyyle miłości” miała miejsce w końcu maja. Za jej produkcję odpowiedzialny był Stendek, który współpracował z Reni Jusis także przy jej poprzednim albumie, zatytułowanym „BANG”. Artystka twierdzi, że kawałek ten opowiada o potrzebie bliskości oraz wszechobecnej samotności, która dotyka nie tylko singli, lecz także ludzi starszych, nastolatków i dzieci zaniedbywanych przez rodziców.
– Jest to mój ukłon w stronę brzmień lat 80., jak również trochę próba kontynuacji tego, co robiłam na płycie „Transmisja”, która jest ciągle moją ukochaną płytą i chciałam się w tej nowej twórczości też do niej odnieść – mówi wokalistka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Nowy singiel promowany jest przez teledysk, którego reżyserem była Ola Przytuła. Bohaterem filmu jest nastoletni chłopiec, któremu zajęci sobą rodzice nie poświęcają wystarczającej uwagi. Chłopiec ma piękne zabawki i najnowszy sprzęt komputerowy, brakuje mu jednak troski rodziców i wspólnie spędzanego czasu. W postać tę wcielił się 11-letni Alan Godzisz.
– Staraliśmy się jego oczami pokazać dzisiejszy świat, w którym wielu z nas jest niezwykle samotnych, nawet czasami będąc w jednym pomieszczeniu, nie spotykamy się wzrokiem, jesteśmy przyklejeni do swoich smartfonów i skupieni bardzo na sobie – mówi Reni Jusis.
Kawałek „Tyyyle miłości” stanowi zapowiedź ósmego już albumu studyjnego wokalistki, który ukaże się 21 września. Jesienią ruszy również promująca go trasa koncertowa. Reni Jusis przyznaje, że najnowszą płytę nagrała w niezwykle szybkim tempie – jesienią 2017 roku zaczęła nagrania, a przed świętami Bożego Narodzenia album był gotowy.
– Ja zawsze cyzelowałam swoje płyty, nigdy ich za szybko nie wydawałam, natomiast ostatnią płytę nagraliśmy w ekspresowym tempie. Skończyła się trasa koncertowa po płycie „BANG”, postanowiliśmy z moim producentem nie wychodzić z tego rytmu spotkań – mówi wokalistka.
Gwiazda nie ukrywa, że spodobał jej się taki spontaniczny sposób pracy nad płytą. Jej zdaniem tempo nagrywania albumu nie jest istotne dla końcowego efektu, a emocje czy też natchnienie twórcze warto uwieczniać jak najszybciej. Wtedy można przejść do dalszych etapów prac.
– Bardzo teraz cenię sobie spontaniczność, na nią jest bardzo mało miejsca w codziennej rutynie życia, dlatego nawet jeśli ta płyta powstała właśnie tak bardzo spontanicznie, to jest to dla mnie świetna odskocznia – mówi wokalistka.
Reni Jusis była gościem Gali z okazji 25. urodzin Radia Kolor, podczas której wręczono statuetki zwycięzcom plebiscytu „Grube Ryby 2018”.
Czytaj także
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-12-19: Luna: Pewni ludzie i sytuacje mi nie służyły. Musiałam się oddzielić od przeszłości i zacząć nowy rozdział w swoim życiu
- 2024-12-27: Luna: Ostatnio cierpię na nadprodukcję twórczą. Eurowizja przyniosła mi zbyt dużo weny artystycznej i z tyłu głowy są już dwa kolejne albumy
- 2024-12-30: Krystian Ochman: Takich utworów jak „Bohemian Rhapsody” czy „Somebody to Love” to ja bym nie dotykał. Generalnie to chcę odejść od coverów i śpiewać swoje utwory
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2025-01-03: Maciej Rock: Nie mam ulubionego gatunku muzyki ani wykonawcy. Zetknięcie się z artystami wykonującymi muzykę rockową, mroczną czy disco polo jest niezwykle fascynujące
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-12-11: Miuosh: Trwa wielkie odliczanie do trasy koncertowej „Pieśni Współczesne. Tom II”. Biletów praktycznie już nie ma, więc dodajemy kolejne terminy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
Podczas realizacji zdjęć do programu „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” w Grecji Jakub Rzeźniczak mieszkał w pokoju z Radosławem Majdanem. Ucieszyło go to, bo w wolnych chwilach mogli wymieniać swoje spostrzeżenia dotyczące aktualnej sytuacji w piłce nożnej. Miał też okazję się przekonać, czy mąż Małgorzaty Rozenek również jest perfekcyjnym panem domu. Niestety byłemu bramkarzowi zdarzało się chrapać, co przełożyło się na bezsenne noce Jakuba Rzeźniczaka.
Ochrona środowiska
Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić
Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.
Muzyka
Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.