Mówi: | Jakub Wesołowski |
Funkcja: | aktor |
Jakub Wesołowski: „Wspólna” to miała być praca „na chwilę. Przez 20 lat na planie z ekipą tego serialu spędziłem więcej czasu niż ze swoją prawdziwą rodziną
Serial „Na Wspólnej” emitowany jest na antenie TVN-u już od 20 lat. Taki jubileusz skłania do refleksji i podsumowań, a aktorzy związani z tą produkcją od samego początku nie kryją wzruszenia i zapewniają, że mają do niej ogromny sentyment. Jakub Wesołowski nie przypuszczał, że ten projekt, który początkowo traktował jako zajęcie dorywcze, stanie się dla niego tak ważny w dorobku zawodowym.
– „Wspólna” to miała być taka praca „na chwilę”, bo to był pierwszy moment, kiedy człowiek lat prawie 17 wpada na pomysł, że potrzebna jest własna kasa. Finalnie ta produkcja ma już 20 lat, tak więc taka dłuższa przygoda, impreza, która się grubo przeciągnęła – mówi agencji Newseria Lifestyle Jakub Wesołowski.
Aktor przyznaje, że nigdy nie nastawiał się na karierę aktorską, natomiast angaż do produkcji TVN-u dostał zupełnie przypadkiem. Na casting poszedł z nudy i trochę z ciekawości. Nawet nie przypuszczał, że ta z pozoru błaha decyzja będzie jedną z najważniejszych w jego życiu zawodowym.
– Jestem dzieckiem przypadku, bowiem przez zupełny przypadek byłem z kimś innym na innym castingu, a obok były zdjęcia próbne właśnie do serialu „Na Wspólnej” i ktoś nie wiedząc, że nie jestem wpisany na listę, po prostu zaprosił mnie do środka, a że i tak czekałem, to wszedłem tam i trzy tygodnie później byłem już na planie serialu. Więc to ani nie było nigdy moje wielkie marzenie, co prawda kocham kino i zawsze z liceum uciekaliśmy do kina, ale nigdy nie myślałem o tym, że to życie się właśnie tak potoczy – mówi.
Kuba Wesołowski wspomina też, że praca na planie serialu „Na Wspólnej” wymagała dużego zaangażowania, dobrej organizacji czasu i dyscypliny. Z dnia na dzień został rzucony na głęboką wodę, ale jest niezmiernie wdzięczny producentom za to doświadczenie.
– Przez 20 lat towarzyszyły mi tu wszystkie możliwe emocje, jakie istnieją na świecie. Początki też nie były łatwe, bo ten system pracy, który „Wspólna” robiła, był bardzo nowatorskim. Graliśmy sceny co chwilę, ten plan pracy był szalony, po 20 scen dziennie, takie rekordy. Przychodziło się rano i spędzało cały dzień. Dla młodego człowieka, który był przed maturą, to cudowna historia, bo przecież każdy pretekst, żeby opuścić liceum, był dobry – wspomina.
Aktor nie ukrywa, że ma do tej produkcji duży sentyment, bo to dzięki niej zyskał popularność, nawiązał wiele ważnych kontaktów i zaistniał w branży filmowej.
– Bez wątpienia jest to projekt wyjątkowy. Moja miłość do „Wspólnej” bez wątpienia podyktowana jest też tym, że z ekipą tego serialu spędziłem więcej czasu niż ze swoją prawdziwą rodziną. Wiem, że to jest praca, ale my tutaj jesteśmy naprawdę jak rodzina – mówi.
Rola Igora Nowaka otworzyła Kubie Wesołowskiemu drzwi do udziału w innych produkcjach. Zagrał m.in. w takich serialach jak: „Czas honoru”, „Komisarz Alex” czy „Ojciec Mateusz”. Aktor zdradza też, że w planach są już kolejne ciekawe projekty.
– Mam nadzieję, że za chwilę będę mógł powiedzieć, że coś fajnego się wydarzy. Jest pewien pomysł, zobaczymy, czy uda się go zrealizować. Nie na wszystko jest czas i to życie jest zbyt krótkie, ale teraz dzieje się u mnie dużo – dodaje aktor.
Czytaj także
- 2025-07-09: MNiSW reaguje na problemy psychiczne w środowisku akademickim. Specjalny zespół ma opracować skuteczne rozwiązania
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-06-18: Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji
- 2025-07-11: Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy
- 2025-07-22: Qczaj: W te wakacje planuję zwiedzić sporą część Stanów Zjednoczonych. Pojadę z siostrą do Yellowstone
- 2025-05-30: Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy
- 2025-05-19: Piotr Kupicha: Feel to jeden z ostatnich bastionów żywego rock’n’roll’owego grania. Myślę, że to jest klucz do tego, że jesteśmy na scenie już 20 lat
- 2025-05-20: Lanberry: Szykuję grube show, które zapadnie widzom w pamięci. Przede mną intensywne miesiące, w weekendy będziemy grać po cztery–pięć koncertów
- 2025-06-18: Mietek Szcześniak: Gdybym chciał zbudować karierę, tobym ją budował. Nigdy o tym nie myślałem, zawsze po prostu chciałem muzykować
- 2025-05-12: Coraz więcej Polaków widzi korzyści płynące z obecności w UE. Co ósmy wciąż jednak nie potrafi ich wskazać
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić
Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.
Farmacja
E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek

Według danych UNICEF poziom wyszczepialności dzieci w Ukrainie wynosi 70 proc. i jest znacząco niższy niż w przypadku dzieci w Polsce. – Róbmy wszystko, żeby dzieci, które do nas przyjeżdżają, wchodziły w cykl kalendarza szczepień i pobierały szczepionki – mówi Ewa Kopacz. Jednocześnie dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że noworodki, które przychodzą na świat w Polsce, są szczepione w prawie 100 proc. Wciąż jest jednak pewien odsetek mam, które mimo obowiązku szczepień dla dzieci nie zamierzają tego robić. Duża w tym wina mitów krążących wokół szczepionek, podsycanych przez ruchy antyszczepionkowe.
Inwestycje
Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy

Domy prefabrykowane, stawiane z produkowanych w fabrykach modułów, to temat stosunkowo nowy na polskim rynku, ale zyskujący na popularności. Firma Spectis szacuje, że ten segment rynku jest wart ok. 5 mld zł, a do 2030 roku urośnie do 7 mld. Również długoterminowe perspektywy pozostają optymistyczne. Inwestorów przekonuje do tej technologii przede wszystkim możliwość skrócenia czasu inwestycji do kilku miesięcy i kontroli jej kosztów.