Newsy

Joanna Jabłczyńska: wolałabym wiązać się z mężczyznami o innych niż ja zainteresowaniach. Ale serce nie sługa

2016-11-16  |  07:00

Aktorka nie pochwala romansów w miejscu pracy. Jej zdaniem wspólna praca może negatywnie wpływać na związek. Sama wolałaby wiązać się z mężczyznami posiadającymi inny niż ona zawód i zainteresowania.

Od 2003 roku Joanna Jabłczyńska kreuje w serialu "Na Wspólnej" postać dziennikarki prasowej Marty Konarskiej. Aktorka zdradza, że w najbliższych odcinkach w życiu jej bohaterki będzie się bardzo dużo działo, głównie za sprawą nowego kolegi z pracy. Mężczyzna zamiesza nie tylko w zawodowym, ale i prywatnym życiu Marty.

– Adam to nowy pracownik, bardzo ambitny, młody, może niedoświadczony, ale z ogromnymi ambicjami, może nawet zbyt dużymi – mówi Joanna Jabłczyńska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Sytuacja Marty wzbudziła spore zainteresowanie wśród fanów Joanny Jabłczyńskiej. W mediach społecznościowych internauci zastanawiali się, czy Konarską i jej nowego współpracownika połączy romans. Aktorka nie zdradza jednak jak potoczą się dalsze losy jej bohaterki, związanej z Olafem Kubickim, byłym trenerem w klubie fitness.

– Już się Adam pojawił z jakimiś kwiatami podejrzanymi, na pewno podejrzanymi w oczach Olafa. Więcej nie chcę zdradzać, żeby widzowie oglądali, ale na pewno będzie ciekawie – mówi Joanna Jabłczyńska.

Romans między współpracownikami aktorka uważa za kontrowersyjną sytuację. Kojarzy jej się bowiem przede wszystkim ze związkiem pozamałżeńskim. Gwiazda uważa ponadto, że po godzinach pracy należy odpocząć od obowiązków zawodowych, co bywa bardzo trudne w przypadku, gdy para pracuje w tym samym miejscu.

– Jeżeli w domu się rozmawia o pracy i się czas cały spędza razem i później w pracy również nie rozstajemy się z tą osobą, to myślę, że to może być negatywne dla związku mówi Joanna Jabłczyńska.

Aktorka nie ukrywa, że sama wolałaby związać się z mężczyzną posiadającym inne zainteresowania, nie chciałaby także dzielić z nim obowiązków zawodowych. Nigdy jednak nie brała tych aspektów pod uwagę decydując się na nową relację.

Serce nie sługa. Patrząc nawet na swoje doświadczenie nigdy nie wybierałam czy też nigdy w ogóle nie kalkulowałam tego, kto, gdzie pracuje, czym się zajmuje. Niestety tutaj zupełnie inne względy biorą górę, więc pewnie bym wolała, żeby to był człowiek, który ma zupełnie inne zainteresowania i z którym nie widywałabym się w pracy. Ale niestety nikt nie kalkuluje przed, w kim się należy zakochać z jakichś powodów, a w kim nie mówi Joanna Jabłczyńska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.

Prawo

Sztuczna inteligencja w nieodpowiednich rękach może stanowić poważne zagrożenie. Potrzebna jest większa świadomość twórców i użytkowników oraz twarde regulacje

Wykorzystanie sztucznej inteligencji do manipulowania ludźmi przyjmuje namacalną postać, jak deepfake, ale może się odbywać także dużo subtelniej, na przykład poprzez podsuwanie odpowiednich treści w wyszukiwarce. – Odwoływanie się w pewnych aspektach do kwestii etycznego stosowania tej technologii to za mało, jeśli w ślad za tym nie idą odpowiednie regulacje – oceniają eksperci. Amnesty International przewiduje, że sztuczna inteligencja wykorzystywana bez kontroli i stabilnych ram prawnych może doprowadzić do nasilenia naruszeń praw człowieka, zwłaszcza w obliczu konfliktów zbrojnych i przez reżimy kontrolujące życie obywateli.

Podróże

Sebastian Wątroba: Uwielbiamy wakacje nad Bałtykiem. Aby spędzić je pod palmami, wcale nie musimy wyjeżdżać do ciepłych krajów, wystarczy przyjechać do Międzyzdrojów

Aktor zaznacza, że uwielbia spędzać wakacje nad polskim morzem, a szczególnie upodobał sobie Międzyzdroje. Kiedy więc ma wolną chwilę, to nie traci czasu na przeglądanie zagranicznych ofert, tylko stawia na sprawdzone miejscówki i zabiera swoich bliskich właśnie do tego niezwykłego miasta położonego na zachodnim wybrzeżu Bałtyku. Sebastian Wątroba jednym tchem wylicza atrakcje, jakie czekają na turystów w tym kurorcie, i zachęca wszystkich jeszcze niezdecydowanych, by zaplanowali tam urlop.