Newsy

Julia Kamińska: Na planie „BrzydUli” poznałam dwie przyjaciółki. Spotykamy się we trójkę, chodzimy razem do kina i po zakończeniu zdjęć na pewno się to nie urwie

2022-04-13  |  06:32

Aktorka przekonuje, że w środowisku artystycznym zdarzają się szczere i prawdziwe przyjaźnie. Ona sama dzięki serialowi „BrzydUla” poznała dwie przyjaciółki – Monikę Fronczek i Paulinę Kondrak, z którymi z przyjemnością spędza czas również poza pracą. Nie ma między nimi zazdrości ani rywalizacji. Łączą je wspólne pasje, cieszą się nawzajem ze swoich sukcesów, uznania widzów i trochę żałują, że kończy się już ich wspólna przygoda na planie tej produkcji.

Na antenie TVN7 emitowany jest właśnie finałowy sezon „BrzydUli”. Za aktorami setki dni zdjęciowych, wiele emocji i wspomnień. Julia Kamińska podkreśla natomiast, że wraz z ostatnim klapsem na planie tej produkcji nie zakończą się pewne znajomości.

– Mam dobry kontakt właściwie ze wszystkimi z planu, więc jest to po prostu udana ekipa. Jest sporo wartościowych znajomości, ale moje najbliższe przyjaciółki, które poznałam na planie „BrzydUli”, to Monika Fronczek i Paulina Kondrak – mówi agencji Newseria Lifestyle Julia Kamińska.

Monika Fronczek wciela się w „BrzydUli” w rolę Ani Szymczyk. To dobry duch tego serialu, emanuje pozytywną energią i zawsze służy pomocą. Chętnie wspiera więc Ulę w jej małżeńskich problemach z Markiem, natomiast sama jest związana z Maciejem, przyjacielem tytułowej bohaterki z rodzinnej miejscowości. Aktorki poznały się jeszcze przed zdjęciami do tej produkcji. Choć na gruncie zawodowym jedna była dla drugiej konkurentką, to jak zapewnia Julia Kamińska, ta rywalizacja nie poróżniła ich.

– Monikę poznałam na castingu do pierwszej serii. Do samego końca ona również razem ze mną była brana pod uwagę do tytułowej roli. Z Moniką bardzo przyjaźnię się od wielu lat, a od tego sezonu również z Pauliną Kondrak. Spotykamy się we trójkę, chodzimy razem do kina i myślę, że jak skończymy zdjęcia, to na pewno to się nie przerwie – dodaje aktorka.

Paulina Kondrak z kolei gra w „BrzydUli” Bożenkę, niezwykle żywiołową księgową firmy Febo & Dobrzański. Nieco roztargniona bohaterka od razu skradła serca widzów. Julia Kamińska podkreśla, że ta aktorka jest niezwykle sympatyczną i ciepłą osobą, nie tylko na ekranie, ale również w życiu prywatnym. Od razu połączyła je więc niesamowita nić porozumienia. Wszystkie panie nie ukrywają, że chciałyby się spotkać na planie kolejnej produkcji.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć

Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.

Gwiazdy

Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia

Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.

Gwiazdy

Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać

Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.