Mówi: | Jarosław Matuszewski |
Funkcja: | rzecznik prasowy |
Firma: | Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne |
Badanie WSiP: współczesna młodzież ma takie same wartości jak ich rówieśnicy sprzed 20–30 lat
Choć większość rodziców odnosi wrażenie, że coraz mniej rozumie dzisiejszych gimnazjalistów i licealistów, to wyniki badań zleconych przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne wskazują, że są to mylne odczucia. Okazuje się bowiem, że podobnie jak przed laty najważniejszymi wartościami dla młodych ludzi są rodzina, nauka i praca.
Z badań przeprowadzonych przez pracownię Millward Brown wynika, że ze względu na ogromny rozwój technologiczny i nieograniczony dostęp młodych ludzi do internetu ich życie rodzinne, towarzyskie i uczuciowe toczy się zarówno w przestrzeni wirtualnej, jak i w realnej rzeczywistości. Znajomości i przyjaźnie zawierane są zwykle w oparciu o podobne zainteresowania, charakter i plany na przyszłość. W kręgu kolegów i koleżanek jest dużo osób spoza szkoły i spoza najbliższego sąsiedztwa. Podtrzymywanie kontaktów ułatwiają portale społecznościowe i popularne komunikatory.
Z raportu wynika także, że młodzież ceni sobie partnerskie relacje z rodzicami, często liczą z ich strony na wsparcie i dobrą radę.
– Nie można ulegać takiemu stereotypowemu myśleniu, że współczesna młodzież jest gorsza, że nie ma miejsca na autorytety, że upadły różne wartości. Wcale nie upadły. One są. Jeśli zapyta się młodych ludzi, co dla nich jest największą wartością, odpowiadają, że rodzina. Jaki jest stosunek do pracy, przyszłości, pieniędzy? Bardzo zdrowy. Żadna praca nie hańbi, oni chcą pracować, myślą o pracy. Jest ona dla nich wartością – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jarosław Matuszewski, rzecznik prasowy Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.
Młodzież z szacunkiem podchodzi także do pieniądza. Żeby zarobić na studia i swoje potrzeby, są w stanie podjąć się pracy na zmywaku, w restauracji czy rozwozić pizzę. Wierzą, że to tylko etap przejściowy, a po ukończeniu szkoły uda im się zdobyć wymarzoną posadę. Dla nich dorosłość oznacza dojrzałość, świadome podejmowanie decyzji i pragmatyczne marzenia. Plany na przyszłość zwykle szyte są na miarę możliwości.
– Młodzi ludzie chcą być samodzielni i robić różne rzeczy, które są do tego niezbędne. Dlatego trzeba uważnie obserwować, czego dziecko pragnie, pomagać mu to osiągnąć i nabrać trochę większego dystansu. Nie ma tu wiedzy tajemnej, raczej powiedziałbym, że odkrywamy w tych badaniach coś, co dobrze wiemy, ale z jakichś powodów zapomnieliśmy – tłumaczy Jarosław Matuszewski.
Badania pokazują, że młodzież jest otwarta na nowe inspiracje, chętnie podąża za trendami dotyczącymi ubioru i stylu życia. Podobnie jak ich rówieśnicy sprzed 20–30 lat, chcą się rozwijać, szukają idoli, wzorów i motywacji.
– Wykorzystujmy to, że młodzież jest praktyczna i lubi wyzwania, lubi coś planować i osiągać cele. Wielkim rozczarowaniem młodzieży licealnej są lekcje WF-u, bo oni tak naprawdę chcą mieć takiego coacha, który pomoże im zadbać o fajną sylwetkę, schudnąć, zbudować masę mięśniową, doradzi, na jaką dietę warto przejść – wyjaśnia Jarosław Matuszewski.
WF jest dla nich symbolem niedostosowania szkoły do zmian społeczno-kulturowych i potrzeb uczniów. Jarosław Matuszewski dodaje, że wśród młodzieży istnieje zapotrzebowanie na użyteczną wiedzę. Młodzi ludzie chcą się uczyć tylko tego, co im się w życiu przyda, dlatego najczęściej dobierają zajęcia pod kątem konkretnych zainteresowań. Nauka w szkole to dla nich tylko jeden z elementów życiowej mozaiki, który musi współgrać z życiem rodzinnym i towarzyskim.
Czytaj także
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
- 2024-10-09: Qczaj: Siedem lat temu pod wpływem jesiennej chandry rozpocząłem swoją karierę. Teraz dostaję od życia dużo fajnych niespodzianek
- 2024-10-08: Już małe dziewczynki wiążą poczucie własnej wartości z wyglądem. Przykładają do tego większą wagę niż chłopcy [DEPESZA]
- 2024-10-11: Zmiany w modelu edukacji konieczne już od przedszkola. Kilkuletnie dzieci mogą przyswajać kompetencje przyszłości
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-24: Firmy dostosowują biura do nowych realiów na rynku pracy. Coraz częściej są miejscem spotkań i budowania relacji
- 2024-10-01: Pozytywne doświadczenia w podróży mogą poprawić kondycję fizyczną i psychiczną. Naukowcy zbadali to za pomocą teorii fizyki
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.