Mówi: | Jarosław Matuszewski |
Funkcja: | rzecznik prasowy |
Firma: | Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne |
Badanie WSiP: gimnazjaliści i licealiści to dwa różne światy i style życia. Obie grupy mają zupełnie inne priorytety i wartości
Z badań przeprowadzonych przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne wynika, że gimnazjaliści i licealiści to dwie skrajnie inne grupy i trudno doszukać się w nich jakichkolwiek podobieństw. Choć między nastolatkami jest niewielka różnica wieku, to poglądy czy stosunek do szkoły, rodziców czy nauczycieli są nieporównywalne.
– U gimnazjalistów najsilniej widać przeżywanie takiego młodzieżowego buntu. Oni trochę są dziećmi, a trochę dorosłymi, w związku z czym rodzice nie zawsze umieją z nimi postępować. To gimnazjalista nakleja na drzwiach swojego pokoju naklejkę „nie wchodzić”, licealista ją zrywa. Licealista łaknie kontaktu z rodzicami, bo rodzice są częścią jego życiowej mozaiki – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jarosław Matuszewski, rzecznik prasowy Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.
Obie grupy mają zupełnie inny sposób postrzegania świata i inne priorytety. Gimnazjaliści są w takim wieku, że mogą pozwolić sobie na beztroskę, dlatego na pierwszym miejscu stawiają własne dobro i czerpanie przyjemności z życia.
– Gimnazjaliści żyją tym, co jest tu i teraz, nie łakną dorosłości, nie zastanawiają się nad tym, co będzie jutro, jaka jest ich przyszłość. Nie myślą o egzaminie końcowym, szkole czy zawodzie, raczej spędzają czas na przebywaniu we wspólnych gronach, przeważnie paczek z sąsiedztwa. Uczą się głównie z myślą o najbliższym sprawdzianie czy klasówce – podkreśla Jarosław Matuszewski.
Licealiści zdają sobie sprawę z tego, jak wiele zależy od decyzji, które podejmą właśnie teraz. Te trafne otworzą im bowiem drogę do dobrego zawodu, satysfakcjonującej pracy i udanego związku, z kolei błędy i porażki mogą znacząco podciąć skrzydła i zniechęcić do dalszych poszukiwań. Dla licealistów liczy się dobry start w dorosłe życie, dlatego ambitnie podchodzą do powierzonych im obowiązków.
– Licealiści to dorośli ludzie, planują przyszłość, starają się być menadżerami swojego życia, wszystkich swoich spraw. Wśród nich na pierwszym miejscu jest ich życie osobiste, czyli rodzina, miłość, partner, ale także zawód, praca, obowiązki, dom i zainteresowania. Licealista uważa, że matura to najważniejsza cezura w jego życiu, ona albo kończy etap edukacji i będzie można iść do pracy, albo otwiera drzwi do kariery na studiach, takich, jakie licealista sobie by wybrał – tłumaczy Jarosław Matuszewski.
Gimnazjaliści i licealiści mają też różny stosunek do nauczycieli i szkoły.
– Gimnazjaliści szkołę traktują jako takie miejsce, które musi być, nie widzą w nim jakiejś szczególnej wartości, to jest wpisane po prostu w ich życie. Trzeba chodzić do szkoły, trzeba przygotowywać się do sprawdzianu. Potrafią wystawiać nauczycieli na taką próbę klasową, kto tu komu bardziej dokuczy, kto wygra ten spór. Gimnazjaliści bardzo często posługują się w relacjach z nauczycielami kodeksami ucznia, prawami i obowiązkami. Potrafią się spierać, kłócić, walczyć o swoje – mówi Jarosław Matuszewski.
Dlatego też nauczyciel w gimnazjum ma niezwykle trudne zadanie, bo nie tylko musi okiełznać swoisty bunt nastolatków przeciwko wszystkiemu i wszystkim, lecz także skutecznie zachęcić do nauki i próbować zaszczepić w nich pasje.
– To jest bardzo ważna sprawa, dlatego że dzieciaki są jeszcze plastyczne, one potrafią nie lubić historii, ale dzięki nauczycielowi polubić. Potrafią zmienić swoje zainteresowania. Nauczyciele w gimnazjum są postrzegani jako ci, którzy mogą te zainteresowania ukształtować. Licealiści przychodzą do liceum właściwie już z takim obrazem siebie jako ludzi, którzy wiedzą, czego chcą. Tam już dużo mniej zależy od nauczyciela – wyjaśnia Jarosław Matuszewski.
Jarosław Matuszewski podkreśla, że różnic między gimnazjalistami a licealistami jest bardzo dużo, właściwie we wszystkich sferach życia. Obie grupy mają na przykład zupełnie inne podejście do nowoczesnych technologii.
– Gimnazjaliści właściwie nie bardzo oddzielają rzeczywistość online od rzeczywistości offline. Oni potrafią być na wycieczce nad rzeką, mieć włączone smartfony i komunikować się za ich pomocą ze sobą albo z innymi kolegami – mówi Jarosław Matuszewski.
Przyjaciółmi gimnazjalistów najczęściej są znajomi ze szkoły lub z sąsiedztwa, a z kolei licealiści kolegują się przede wszystkim z tymi, z którymi łączą ich wspólne zainteresowania, pasje czy osiągnięcie jakiegoś celu.
Czytaj także
- 2025-04-04: Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-04-02: Zapobieganie cyberuzależnieniom wśród dzieci wymaga dużego zaangażowania rodziców. Zakazy nie są wystarczające
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-03-12: Dostęp do wysoko wykwalifikowanej kadry przyciąga do Polski inwestorów. Kluczowymi partnerami stają się firmy z Wielkiej Brytanii
- 2025-02-27: Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi
- 2025-02-17: Cła Trumpa uderzają w Europę. UE zapowiada reakcję, ale wciąż nie wypracowała wspólnej strategii
- 2025-02-26: Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Julia Kamińska: Nie boję się krwi, ale raz podczas takiej procedury zdarzyło mi się zemdleć
Aktorka nie boi się strzykawek ani zastrzyków. Wizyta w punkcie pobrań krwi czy w laboratorium również nie jest dla niej traumatycznym przeżyciem. Julia Kamińska zaznacza natomiast, że choć samo pobranie krwi powoduje u niej jedynie niewielki dyskomfort, to raz podczas takiej procedury zemdlała.
Handel
Na platformach sprzedażowych mogą się znajdować szkodliwe produkty. Dotyczy to całego rynku online

Badanie odzieży i bielizny zakupionych na dwóch azjatyckich platformach wykazało obecność w części z nich niebezpiecznych związków w niepokojących stężeniach – wynika z Raportu Federacji Konsumentów. Podobne produkty mogą się jednak również znajdować na polskich czy międzynarodowych platformach.
Moda
Kajra: Nie mam problemu z tym, żeby zakładać te same ubrania wiele razy lub łączyć w inny sposób. Kupuję mało rzeczy, nie lubię wybierać i przymierzać

Piosenkarka przekonuje, że rzadko kupuje ubrania, bo po pierwsze – nie lubi tego robić, a poza tym nie ma też czasu na buszowanie po galeriach. Jeśli już musi coś wybrać na jakąś okazję, to przegląda ofertę polskich marek i rodzimych projektantów. Kajra lubi też dobrze wykorzystać dany element garderoby i nie widzi problemu, by kilka razy pojawić się w tej samej stylizacji.