Newsy

Każdego roku ginie osiem tysięcy dzieci. Specjalna aplikacja pomoże je odnaleźć w ciągu kilku minut od zaginięcia

2018-06-01  |  06:00
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    Co roku w Polsce zgłasza się zaginięcie ośmiu tys. osób w wieku poniżej 18 lat. System alarmowy Child Alert, działający od 2013 roku, został wykorzystany dotąd dwukrotnie, podczas gdy tylko w 2017 r. polska policja przyjęła 1,4 tys. zgłoszeń dotyczących zaginięcia dzieci w wieku poniżej 13 lat. Pomóc w ich odnalezieniu mogą aplikacje mobilne. Fundacja Itaka do odnajdywania osób wykorzystuje popularnego Snapchata. Tymczasem polski start-up stworzył autorską aplikację, która wysyła powiadomienia użytkowników o zgubie do znajdujących się w zasięgu użytkowników aplikacji. To pozwala na odnalezienie dziecka, psa, samochodu czy nawet walizki nawet w ciągu kilku minut od kradzieży czy zgubienia.

    – Aplikacja I see you to narzędzie do odnajdywania rzeczy i osób, które się zgubiły. Optymalizuje proces odnalezienia zguby w pierwszych minutach. To jest ten moment, kiedy najłatwiej i najszybciej można coś odnaleźć. Instalujemy aplikację i konfigurujemy, co chcemy chronić. W przypadku np. dziecka podajemy imię, wzrost, kolor oczu i włosów czy zewnętrzne cechy charakterystyczne. W momencie gdy coś się wydarzy i dziecko zginie, jednym przyciskiem wysyłamy alert: „Zginęło mi dziecko”. Ten alert otrzymują inni użytkownicy aplikacji, którzy są w okolicy i w zasięgu – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Marcin Lorych, współtwórca aplikacji I see you.

    Kiedy użytkownik aplikacji wciśnie przycisk „Widzę”, zgłaszający otrzymuje informację o lokalizacji zdarzenia. W tym momencie można uruchomić czat, aby dopytać o szczegóły i upewnić się, czy znalezione dziecko, zwierzę lub przedmiot jest tym, którego szuka. Aplikacja podpowie nam takźe, co lub kogo możemy chronić. W bazie znajdziemy zarówno dzieci, osoby starsze, chore, rodziców, jak i rowery, samochody, koty czy psy.

    –  Są tu także mniejsze przedmioty jak portfele, telefony czy walizka. Wyobraźmy sobie, że stoimy do odprawy, rozmawiamy z kimś i w tym czasie ktoś nam kradnie plecak. Dzięki aplikacji możemy w szybki sposób zgłosić to, co nam zginęło – zauważa Marcin Lorych.

    Aplikacja może się okazać przydatna zwłaszcza w obiektach zamkniętych, w których lokalizowanie kogoś lub czegoś za pomocą lokalizatorów GPS może być utrudnione. Zakres rozsyłania powiadomień jest ściśle ograniczony. W przypadku ludzi ustalono go na dwa kilometry, uznając, że taki dystans jest w stanie przebyć człowiek w ciągu 15 minut od zaginięcia. Ograniczenie to wprowadzono po to, aby powiadomienia otrzymywały wyłącznie ci, którzy mają realną szansę na znalezienie danej osoby. Gdyby system informował o wszystkich poszukiwanych, użytkownicy szybko by się do niego zrazili.

    – Nie ma sensu, żeby informację o zaginionym dziecku w Trójmieście otrzymywał ktoś w Warszawie i odwrotnie, dlatego ten zasięg jest w ten sposób zdefiniowany. W przypadku aut ten zasięg będzie oczywiście większy, wyniesie około 5–10 km, żeby samochód jadący szybko mógł też być zlokalizowany przez innego użytkownika I see you – dodaje ekspert.

    Jak podaje Fundacja Itaka, każdego roku w Polsce zgłasza się zaginięcie około osiem tys. osób poniżej 18 roku życia, a tylko w 2017 roku policja przyjęła 1,4 tys. zgłoszeń zaginięcia dzieci poniżej 13 roku życia.

    W 2013 roku uruchomiono w Polsce system alarmowy Child Alert, który wykorzystuje skoordynowane działania mediów oraz Policji do rozpowszechnienia wizerunku zaginionego dziecka. Ma on jednak spore ograniczenia i uruchamia się go wyłącznie w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia poszukiwanego, w związku z czym dotychczas skorzystano z niego jedynie dwukrotnie.

    25 maja, przy okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka Zaginionego, fundacja Itaka uruchomiła program SNAP&SEEK, wykorzystujący do poszukiwania zaginionych Snapchata. W odnalezieniu zagubionych osób – a także zwierząt i przedmiotów – coraz częściej pomagają smartfony, które niemal zawsze mamy pod ręką.

    – Z naszych badań wynika, że ludzie będą chronili głównie dzieci i psy. To dlatego postanowiliśmy udostępnić aplikację na Google Play najpierw na Androida w symboliczny dzień, 1 czerwca, na Dzień Dziecka. Na iOS-a pojawi się za około sześć tygodni – zapowiada przedstawiciel I see you.

    Według raportu opracowanego przez firmę Mobee Dick ze smartfonów korzysta obecnie 64 proc. Polaków, a 48 proc. deklaruje, że spędza z nimi ponad dwie godziny dziennie. Najczęściej wykorzystujemy smartfony do sprawdzania wiadomości oraz przeglądania mediów społecznościowych.

    Jak podaje firma App Annie, w 2017 roku pobrano na całym świecie 175 mld aplikacji, o 60 proc. więcej niż w 2015 roku.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Nauka

    Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]

    Naukowcy z Uniwersytetu Loránda Eötvösa w Budapeszcie uważają, że dzięki specyficznym cechom wyglądu niektórych psów, zachowaniom komunikacyjnym zbliżonym do niemowląt i zależności od człowieka mogą one budzić w nas instynkt opiekuńczy porównywalny z tym, jaki wywołują dzieci. Obserwowane w bogatych i rozwiniętych krajach zjawisko dog parentingu budzi wiele kontrowersji, ale zdaniem naukowców nie ma ono wpływu na rodzicielstwo.

    Konsument

    Jednorazowe opakowania z plastiku mają do 2030 roku zniknąć z lokali gastronomicznych. Przekonanie klientów do pojemników wielorazowych może być wyzwaniem

    Unijne przepisy zobowiązują firmy z branży HoReCa do ograniczenia w perspektywie 2030 roku jednorazowych opakowań z tworzyw sztucznych i zastąpienia choć części z nich opakowaniami wielorazowymi. Choć wielu Europejczyków pozytywnie odnosi się do oferowania opakowań wielorazowych przez lokale gastronomiczne, zaangażowanie użytkowników w zwrot pojemników może się okazać wyzwaniem.

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć