Newsy

Krystyna Janda: W tej chwili naród jest podzielony. Jedni szukają harmonii, inni agresji

2016-12-22  |  06:45

– W tej chwili naród jest podzielony. Są dwie grupy ludzi, którzy myślą zupełnie inaczej, mają inne priorytety i inny kod zachowania. Nie jest nam ze sobą dobrze i to jest bardzo smutne – podkreśla Krystyna Janda. Aktorka głośno mówi, co myśli o obecnej sytuacji politycznej w Polsce. Przyznaje też, że nie podobają jej się podziały i zachowania, które są bodźcem do agresji. Janda obawia się również niekorzystnych zmian w kulturze. Jej zdaniem wszelkie ograniczenia i naciski z pewnością będą miały znaczący wpływ na pogorszenie jakości pracy twórców.

Aktorka na bieżąco komentuje wydarzenia w naszym kraju za pośrednictwem portali społecznościowych. Uważa, że w ten sposób może być blisko tych, którzy również czują się oburzeni zachowaniem rządzących i solidaryzuje się z protestującymi.

Ta cała sytuacja przejmuje mnie bardziej niż pewnie mój zawód, niż to, co robię. Nie jestem w tej kwestii optymistką. Właściwie smutno mi jest, dlatego że w tej chwili naród jest podzielony. Są dwie grupy ludzi, którzy myślą zupełnie inaczej, którzy mają inne priorytety, inny kod zachowania, dla których ważne są inne rzeczy. Jedni są zamknięci, drudzy są otwarci, jedni szukają harmonii, inni szukają agresji i potrzebują jakichś emocji, które są zupełnie niepotrzebne nam wszystkim. Nie jest nam ze sobą razem dobrze, to jest strasznie smutne – mówi agencji Newseria Lifestyle Krystyna Janda, aktorka, reżyser.

Mimo wielu podziałów na scenie politycznej zdaniem Krystyny Jandy rok 2016 był wyjątkowo dobrym czasem dla polskiej kultury. Aktorka jest jednak zaniepokojona tym, co będzie dalej.

– Do tej pory było wiele perspektyw: np. Wrocław był europejskim miastem kultury. Zobaczmy, ilu ludzi przyjechało w tym roku do Polski, ile pieniędzy zostało wydanych na kulturę, ile nowych nawyków, ile nowych tradycji, ile nowych potrzeb zostało obudzonych w ludziach. I teraz nagle słyszymy, że to, co dotąd było, jest niedobre. Smutne jest więc to, że nie wiadomo, co będzie dalej. Nagle słyszymy, że ma być jakaś sztuka narodowa, co nie wiemy, co to jest, bo sztuka narodowa to równie dobrze wydawało nam się dotąd, że wszystko, co robimy jest narodowe. Ale okazało się, że nie – mówi Krystyna Janda.

Aktorka podkreśla, że nie podoba jej się próba cenzurowania kultury i wprowadzania ograniczeń dla twórców. Jedyną miarodajną oceną jest ta, wystawiana przez widzów. Czyjeś indywidualne widzimisię może więc narobić więcej szkody niż pożytku. Poza tym kulturą powinni zarządzać ludzie, którzy się na tym znają, a nie partyjni koledzy, którzy jedynie szukają intratnych posad.

– Talenty nie rodzą się na kamieniu, talenty i umiejętności nie powstają z niczego. Jeżeli w każdej dziedzinie naszego życia zostaną zrażeni do tego, co robią, czy odsunięci od tego, co robią, czy upokorzeni w tym, co robią ludzie, którzy mają coś do powiedzenia, mają talent, mają własne zdanie, mają pomysły, mają otwarte umysły i są kreatywni, to będzie niedobrze. Po prostu mam takie uczucie, że wszyscy zostaliśmy zatrzymani w takim kroku do czegoś więcej, a czy jest ktoś, kto umie to ocenić, albo, czy będzie umiał to potem jakoś naprawiać, czy godzić, czy łatać, straszne – mówi Krystyna Janda.

Sprzeciw wobec obecnej polityce rządzących manifestują również inni uznani aktorzy, między innymi Magdalena Cielecka, Maja Ostaszewska i Maciej Stuhr. Podczas wystawiania sztuki „(A)pollonia” w Teatrze Nowym robili sobie zdjęcia, trzymając w ręku kartkę z napisem #WolneMedia. Chcieli w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec planowanym ograniczeniom w dostępie mediów w polskim parlamencie. Później zdecydowali się dołączyć do protestujących pod Sejmem. „Wolność. Kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem” – napisała na swoim profilu Maja Ostaszewska.

W naszym środowisku nagle dostaliśmy wszyscy po nosie. Staramy się dalej robić coś, ale z takim niepokojem patrzymy wszyscy, że nie wiem, co to będzie – podkreśla Krystyna Janda.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Farmacja

Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia

Osoba o niskim poziomie świadomości zdrowotnej zapłaci ostatecznie za opiekę medyczną trzy razy tyle, ile osoba, która wie na ten temat więcej – wskazuje Jonathan Workman z AESGP. Świadomość to ważny element samoleczenia, czyli samodzielnego dbania o zdrowie i zajmowania się drobnymi dolegliwościami, które pełni coraz istotniejszą funkcję w przeciążonym systemie ochrony zdrowia. Dlatego eksperci wskazują na konieczność prowadzenia szeroko zakrojonych kampanii zdrowotnych, a w działania edukacyjne powinny się włączyć zarówno firmy farmaceutyczne, personel medyczny, jak i rząd.

Moda

Anna Powierza: Nie lubię kupować nowych rzeczy. Śpię w pościeli po mojej babci i używam ręczników po mojej mamie

Aktorka wyznaje zasadę: zanim coś wyrzucisz na śmietnik, upewnij się, czy nie da się tego jeszcze w jakiś sposób wykorzystać. Jak przekonuje, ona sama nadal używa pościeli po babci czy ręczników po mamie. Anna Powierza nie zapełnia też po brzegi swojej szafy i nie musi koniecznie mieć tego, co właśnie jest modne. Preferuje ubrania ponadczasowe, które śmiało można założyć kilka razy i zawsze wygląda się w nich dobrze.