Mówi: | Krzysztof Gojdź |
Funkcja: | lekarz medycyny estetycznej |
Krzysztof Gojdź: chciałbym miesiąc mieszkać w Polsce, a miesiąc w South Beach
Nie wyobrażam sobie całkowitego życia bez Warszawy – przyznaje lekarz. Twierdzi, że uwielbia swoją pracę i pacjentów w Polsce, potrzebuje jednak słońca Florydy i życiowej beztroski jej mieszkańców. Dlatego zamierza dzielić swoje życie między Polskę a USA.
Krzysztof Gojdź od kilku lat mieszka i pracuje w Polsce – tu otworzył sieć klinik medycyny estetycznej i zaangażował się w projekty telewizyjne. Latem 2017 roku kupił jednak mieszkanie w Miami, mieście położonym w południowo-wschodniej części Florydy. Twierdzi, że jego celem jest dzielenie życia między Warszawę a Miami, nie chce bowiem całkowicie wyprowadzać się z Polski.
– Kocham nasz kraj, kocham swoich pacjentów, swoją pracę, nie wyobrażam sobie całkowitego życia bez Warszawy – mówi Krzysztof Gojdź agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Lekarz twierdzi, że idealną sytuacją byłoby dla niego mieszkanie po kilka tygodni w Polsce i w USA. Gdy przebywa w rodzinnym mieście brakuje mu bowiem słońca i beztroski Florydy.
– Taka ucieczka do Miami, w ciepłe, gdzie ludzie się uśmiechają, gdzie jest fajny lifestyle, jest mi absolutnie potrzebna. Chciałbym więc miesiąc mieszkać w Polsce, miesiąc w South Beach – mówi Krzysztof Gojdź.
Gospodarzowi programu „Niezwykłe przypadki medyczne” nie przeszkadza panujący w Miami kult pięknego ciała. Jest zadowolony ze swojej obecnej wagi, choć nie ukrywa, że lubi dobrą kuchnię i nie pilnuje diety obsesyjnie. Lekarz jest zdania, że na co dzień należy się zdrowo odżywiać, od czasu do czasu można pozwolić sobie na drobne kulinarne grzeszki.
– Myślę, że jestem szczupły, teraz bardzo dużo trenuję do nowego projektu telewizyjnego, więc na pewno zrzucę trochę te zbędne kilogramy, mam ich około czterech – mówi Krzysztof Gojdź.
Czytaj także
- 2024-12-23: Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2024-12-17: W Parlamencie Europejskim ważne przepisy dla państw dotkniętych przez klęski żywiołowe. Na odbudowę będą mogły przeznaczyć więcej pieniędzy
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-12-12: Powodzie, susze i zanieczyszczenie rzek to największe zagrożenia wodne dla Polski. Brakuje specjalistów w tej dziedzinie
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.