Newsy

Karolina Korwin-Piotrowska uwielbia polskie kryminały. Na wakacje poleca „Okularnik” Katarzyny Bondy

2015-07-13  |  06:50

Na wakacje Karolina Korwin-Piotrowska poleca książki polskich autorów. Jej zdaniem warto przeczytać zwłaszcza debiutancką powieść Małgorzaty Halber oraz najnowszą książkę Remigiusza Grzeli. Dziennikarka jest miłośniczką kryminałów, dlatego na wakacje poleca też drugi tom serii o Saszy Załuskiej autorstwa Katarzyny Bondy.

Lato to dla wielu Polaków czas nadrabiania czytelniczych zaległości. Zdaniem Karoliny Korwin-Piotrowskiej polski rynek wydawniczy doskonale dostosował się do tej tendencji, późną wiosną ukazuje się bowiem wiele ciekawych nowości literackich.

Z badań przeprowadzonych przez księgarnię internetową Merlin.pl wynika, że Polacy najchętniej czytają kryminały. Karolina Korwin-Piotrowska również należy do miłośników tego gatunku literackiego, chętnie sięga też po książki polskich autorów. Jako wakacyjną lekturę poleca najnowszą powieść Katarzyny Bondy, uważanej za królową polskiego kryminału.

– Polska jest jednym z krajów, w których robi się najlepsze kryminały. To niesamowite, jesteśmy krajem zbrodni. Jeżeli nawet „The New York Times” pisze o naszych pisarzach kryminalnych, że przeskoczyli – jeżeli chodzi o poziom – Skandynawów, którzy uważani byli za najlepszych na świecie, to naprawdę wydaje mi się, że mamy powody do dumy. Ja uwielbiam kryminały i nie wstydzę się do tego przyznać – mówi Karolina Korwin-Piotrowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

„Okularnik” jest drugim tomem tetralogii o policyjnej profilerce Saszy Załuskiej. Książka ma ponad 800 stron. Zdaniem Karoliny Korwin-Piotrowskiej jest to powieść świetnie napisana i niezwykle wciągająca. Na lato dziennikarka poleca także powieść „Najgorszy człowiek na świecie” Małgorzaty Halber. Książka opowiada historię Krystyny, alkoholiczki, która postanowiła zerwać z nałogiem. Debiut powieściowy Halber to bardzo szczera opowieść o odnajdywaniu w sobie odwagi do wielkiej życiowej zmiany i bycia sobą.

– To jest trudna lektura, ale bardzo mądra, bardzo intymna i bardzo prawdziwa. To jest takie mówienie o bardzo trudnym momencie w swoim życiu z wielką kulturą, ale i z poszanowaniem intymności swojej i swoich bliskich – mówi Karolina Korwin-Piotrowska.

Na liście wakacyjnych lektur  zdaniem dziennikarki – powinna się też znaleźć nowa książka Remigiusza Grzeli. „Obecność” to zapis rozmów, jakie autor przeprowadził z osobami, które straciły swoich bliskich. Wśród rozmówców Grzeli znaleźli się m.in. Krystyna Janda, Julia Hartwig, Krystyna Morgenstern, Zuzanna Janin. Karolina Korwin-Piotrowska uważa, że jest to książką, która zmusza czytelnika do refleksji nad własnymi doświadczeniami życiowymi i stratą bliskiej osoby. 

 Jeżeli komukolwiek ktoś kiedyś umarł, to jest to właśnie taka książka, która chcąc nie chcąc, otworzy pewne rany, ale potem pozwoli się im pięknie zamknąć. To jest mała książka, można ją trzymać w kieszeni, ale to jest pisarstwo, która wstrząsa ludźmi. Nie spotkałam nikogo, kto by po tej książce wyszedł niezmieniony – mówi Karolina Korwin-Piotrowska.

Dziennikarka jest jedną z jurorek rankingu „100 książek, które trzeba przeczytać” zainicjowanego przez Empik. Obok niej w jury zasiadły osoby związane ze światem książki oraz kultury, m.in. Michał Rusinek, Małgorzata Halber, Sylwia Chutnik i Janusz Leon Wiśniewski. Ich lista najbardziej wartościowych książek zostanie ogłoszona 15 lipca. Tego samego dnia ranking zostanie poddany ocenie czytelników, którzy będą mogli głosować na propozycje jurorów lub dodawać własne pozycje. W ten sposób powstanie ostateczny ranking.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.