Newsy

Maria Czubaszek: przyjaźnię się ze zwierzętami, z ludźmi głównie pracuję

2015-10-15  |  06:55

Nigdy nie miałam przyjaciółki, nawet w dzieciństwie mówi Maria Czubaszek. Znana dziennikarka z ludźmi woli pracować, a przyjaźni się wyłącznie ze zwierzętami. Mimo to w swojej najnowszej książce radzi czytelnikom, jak stracić przyjaciół w pół minuty. Doradza też, jak żyć niezdrowo i mało aktywnie.

Najnowsza książka Marii Czubaszek to antyporadnik, powstały jako przeciwwaga dla licznych poradników namawiających do zdrowego, aktywnego trybu życia. W przeciwieństwie do innych gwiazd Czubaszek daje porady, jak żyć niezdrowo, ale przyjemnie. W książce „Dzień dobry, jestem z Kobry. Czyli jak stracić przyjaciół w pół minuty i inne antyporady” pisze m.in. o swoim zamiłowaniu do palenia papierosów i niezdrowej diety opartej głównie na parówkach oraz niechęci do aktywności fizycznej.

– Książka jest cienka i są duże literki, czyli szybko można ją przeczytać, więc człowiek się przy tym nie zmęczy. A w ogóle to nie ma obowiązku czytania – mówi Maria Czubaszek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Maria Czubaszek twierdzi, że znaczną część pracy nad książką wykonał redaktor Wydawnictwa Czerwone i Czarne Sergiusz Pinkwart. Przeprowadził on wiele rozmów z Czubaszek, a następnie je spisał. 

– Ja to miałam tylko przeczytać. Powiem szczerze, przekartkowałam, bo nie lubię o sobie czytać. W związku z tym nie mam tej ciekawości – mówi Maria Czubaszek.

Dziennikarka zapewnia też, że nie ona jest autorką tytułu swojej najnowszej książki. Nigdy nie miała bowiem żadnych przyjaciół, przynajmniej wśród ludzi. Maria Czubaszek twierdzi, że przyjaźni się wyłącznie ze zwierzętami, a z ludźmi głównie pracuje. Podkreśla też, że współpraca ta zazwyczaj układa się dobrze, jest bowiem osobą niekonfliktową.

– Ktoś znany i mądry powiedział dawno temu: „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta”. Staszek Tym to mówi i ja również. Ja się nie przyjaźnię po prostu i można żyć bez tego mówi Maria Czubaszek.

Czubaszek twierdzi też, że w przeciwieństwie do większości swoich koleżanek, nigdy nie miała przyjaciółki. 

– Nawet jako mała dziewczynka, kiedy moje koleżanki prowadzały się za rączkę, to ja nigdy. Zawsze starałam się być sama, ja z przyjaźnią niewiele mam do czynienia. Chyba, że chodziłoby o zwierzątka – mówi Maria Czubaszek.

Książka „Dzień dobry, jestem z Kobry. Czyli jak stracić przyjaciół w pół minuty i inne antyporady” ukazała się pod koniec września nakładem Wydawnictwa Czerwone i Czarne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.