Mówi: | prof. dr hab. Piotr Wysocki |
Funkcja: | prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej |
Leczenie spersonalizowane to jedno z najważniejszych osiągnięć współczesnej onkologii
Badania nad biologią nowotworów pozwoliły wyodrębnić określone mutacje genetyczne, które są odpowiedzialne za rozwój niektórych odmian raka. Wykrycie mutacji u chorego umożliwia zastosowanie terapii spersonalizowanych. Działają one wyłącznie na konkretną anomalię genetyczną. Terapie spersonalizowane zmniejszają ryzyko działań niepożądanych oraz ograniczają koszty leczenia. Wykorzystuje się je obecnie w leczeniu raka płuca, piersi, okrężnicy, wątroby, nerek, a także przewlekłej białaczki szpikowej.
Terapia spersonalizowana to nowatorska metoda leczenia wymierzona w konkretne zaburzenie genetyczne wykryte u danej osoby. Obecnie wykorzystuje się ją już w kilku dziedzinach medycyny, jednak największe nadzieje stwarza dla pacjentów onkologicznych. Badania nad biologią nowotworów pozwoliły wyodrębnić określone mutacje genetyczne, które są odpowiedzialne za rozwój niektórych odmian raka. Zdiagnozowanie takiej mutacji u chorego umożliwia zastosowanie leku spersonalizowanego, który działa wyłącznie na konkretną wadę DNA.
– Już teraz czasem jesteśmy w stanie stwierdzić, że określony lek działa w określonym przypadku uszkodzonego genu, w określonym nowotworze, u określonego pacjenta. Pojawiają się pierwsze leki spersonalizowane. Na przykład w przypadku raka płuca stosuje się kryzotynib. Lek ten jest skuteczny u osób, u których jest pewna anomalia genetyczna w obrębie komórek nowotworowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle prof. dr hab. Piotr Wysocki, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.
Terapia kryzotynibem jest przeznaczona dla wąskiej grupy pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuc, u których wykryto mutację genu ALK. Nieprawidłowe działanie genu doprowadza do produkcji białka, które stymuluje rozwój guza. Lek wybiórczo hamuje nieprawidłowe białko, przez co istotnie zmniejsza odsetek przerzutów i spowalnia postęp choroby.
Obecnie terapię spersonalizowaną wykorzystuje się również w leczeniu raka piersi, okrężnicy, wątroby, nerek oraz przewlekłej białaczki szpikowej. Metoda ta umożliwia znaczne ograniczenie skutków ubocznych, które do tej pory były nieodłącznym elementem terapii onkologicznej.
– Klasyczna chemioterapia jest leczeniem toksycznym. Stosowanie leków spersonalizowanych zmniejsza ryzyko działań niepożądanych oraz ryzyko konieczności hospitalizacji chorego z powodu działań niepożądanych. Tym samym zmniejsza wszystkie koszty pośrednie związane z leczeniem. Pozwala również zaoszczędzić wydatki bezpośrednie, bo nie stosujemy leków w ciemno – dodaje Piotr Wysocki.
Badania nad lekami spersonalizowanymi są uważane za jeden z najważniejszych obszarów rozwoju współczesnej onkologii.
Czytaj także
- 2024-07-04: Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
- 2024-05-09: Trening siłowy może mieć umiarkowane działanie przeciwdepresyjne. Naukowcy rekomendują jego włączenie do procesu leczenia
- 2024-05-29: Tomasz Ciachorowski: Publiczna służba zdrowia wymaga reform. Kiedy chciałem zapisać się do gastrologa, to okazało się, że na wizytę muszę czekać pół roku
- 2024-04-10: Badania kliniczne są często jedyną szansą na dostęp do innowacyjnego leczenia. Polska notuje dynamiczny wzrost liczby ich rejestracji
- 2024-04-05: Dostęp do badań profilaktycznych i skutecznych terapii największymi wyzwaniami systemu ochrony zdrowia. Polska prezydencja w UE może być okazją do zmian w tym zakresie
- 2024-04-11: Wibracje mogą pomóc w leczeniu fobii społecznej. Brytyjscy naukowcy zbadali skuteczność ich stosowania w stresujących sytuacjach
- 2024-03-11: Nowotwory kobiece nie stanowią wyroku. Metody ich leczenia są coraz nowocześniejsze i refundowane także w szpitalach prywatnych
- 2024-03-06: Pacjenci i lekarze apelują o Narodowy Plan dla Chorób Rzadkich. Aktualizacja strategii ma być gotowa w II kwartale
- 2024-03-05: Uzależnienie od ekranów i gier dotyczy nawet małych dzieci. Profilaktyka potrzebna jest już od najmłodszych lat
- 2024-03-18: Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/el-gendy-o-klaudii-foto-ramka,w_274,_small.jpg)
Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie
Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami mają wiele wspólnych tematów do rozmów.
Prawo
Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność
![](/files/1922771799/wizerunek-dziecka-foto-1,w_133,r_png,_small.png)
Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.
Teatr
Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej
![](/files/1922771799/pakosinska-kmn-foto_1,w_133,_small.jpg)
Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.