Newsy

Maciej Zakościelny: Film „Dywizjon 303. Historia prawdziwa” jest wspaniale odbierany przez publiczność. Ludzie płaczą, wychodzą wzruszeni – naprawdę działa ku pokrzepieniu serc

2018-10-01  |  06:16

W filmie „Dywizjon 303. Historia prawdziwa” Maciej Zakościelny wcielił się w „Jana Donalda” Zumbacha, podpułkownika Królewskich Sił Powietrznych. Aktor przyznaje, że to postać wielowymiarowa, dlatego ta rola była dla niego sporym wyzwaniem, któremu chciał jak najlepiej sprostać. Odczuwa też satysfakcję z tego, że taki film powstał i dość wiernie udało się odtworzyć realia tamtych czasów. Zdaniem Zakościelnego, od momentu premiery produkcja cieszy się dużą popularnością i zbiera pozytywne opinie. 

„Dywizjon 303. Historia prawdziwa” powstał na podstawie słynnej książki Arkadego Fiedlera. Na początku polscy piloci byli niedoceniani i wyśmiewani, a później stali się legendą. W ramach Królewskich Sił Powietrznych Wielkiej Brytanii (RAF) stworzyli elitarną jednostkę, która nie miała sobie równych. Twórcy filmu ściśle współpracowali z historykami i mieli wsparcie rodziny Arkadego Fiedlera.

– To była wspaniała przygoda i widzę, że też ten film wspaniale odbiera publiczność. Naprawdę działa ku pokrzepieniu serc i człowiek wychodzi z niego pozytywnie naładowany. Temu miał służyć ten film i cieszę się, że sprostał temu zadaniu. Bardzo dużo dostaję wiadomości, że ludzie płaczą na tym filmie, wzruszeni wychodzą. Myślę, że taki film nam był bardzo potrzebny – mówi agencji Newseria Maciej Zakościelny, aktor.

Grany przez Zakościelnego Jan Zumbach był urokliwy, szarmancki, ale dla wrogów, z którymi walczył w powietrzu – bezwzględny. Przyjaciele wołali na niego Johnny lub Donald, bo na swoim samolocie malował postać Kaczora Donalda trzymającego w ręku kij bejsbolowy. Był jednym z najskuteczniejszych pilotów w historii Dywizjonu 303. Po wojnie wciąż szukał adrenaliny, więc został najemnikiem, wiążąc się z ludźmi, którzy nie zawsze prowadzili legalne interesy. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach.

– Granie postaci autentycznych w oparciu o to, co można było się o nich dowiedzieć, samo poczucie, że gra się kogoś takiego, wyobrażenie sobie, co oni mogli tam przeżywać, jakimi ludźmi musieli być i jak się zachowywali na dole, że na górze mogli robić takie rzeczy. Bardzo pojemny temat do pracowania nad nim – mówi Maciej Zakościelny.

Oprócz widowiska wojennego na widzów czeka również opowieść o miłości. W filmie poznajemy losy romansu Zumbacha z Victorią Brown (w tej roli Cara Theobold), oficer brytyjskiego wywiadu. Obok Zakościelnego można zobaczyć również Piotra Adamczyka, Jana Wieczorkowskiego, Antoniego Królikowskiego i Marcina Kwaśnego. Aktorzy niezwykle dobrze wspominają atmosferę na planie i możliwość współpracy z kolegami po fachu z innych krajów.

– Spotkanie z brytyjskimi kolegami, z niemieckimi, było naprawdę czymś fantastycznym, bo to jest wymiana, jak na studiach się jeździło. Widzimy, jak ktoś gra, widzimy, jak my na tym tle wypadamy, co my myślimy o tym zawodzie, granie w innych językach. Nie miałem problemu, żeby 17 godzin być na planie, bo po prostu była świetna filmowa atmosfera. Każdy kombinował, dodawał, co czuł, że powinien, to była dyskusja z reżyserem, czuliśmy, że współtworzymy. Ta energia, która tam jest, między nami była bardzo prawdziwa – mówi Maciej Zakościelny.

Zakościelny jest też pełen uznania dla producenta filmu – Jacka Samojłowicza.

– Jacek Samojłowicz jest moim zdaniem jakimś totalnym świrem, porywając się na taki temat i nie mając jeszcze całego budżetu dopiętego, ale udało mu się to. Wszyscy mówili, że to zrobią, nikt tego nie zrobił wcześniej, a jemu się to udało i zrobił fajny film, ciekawy – mówi Maciej Zakościelny.

Pozytywną opinię o filmie i zgodności z prawdą historyczną wydał Instytut Pamięci Narodowej.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Motoryzacja

Qczaj: Na drogach szybkiego ruchu lubię mocniej wcisnąć pedał gazu. Niebawem planuję też zrobić prawo jazdy na motocykl

Trener podkreśla, że decyzja o zrobieniu prawa jazdy była jedną z najlepszych w jego życiu. Teraz, kiedy odpowiedni dokument ma już w kieszeni, z ogromną przyjemnością wsiada za kierownicę i mknie przed siebie. Najbardziej lubi drogi szybkiego ruchu, bo tam może mocniej wcisnąć pedał gazu. W innych okolicznościach jednak jeździ z dużą rozwagą, dostosowując prędkość do warunków panujących na jezdni. Qczaj zdradza też, że kolejnym krokiem będzie kurs na prawo jazdy na motocykl.

Edukacja

Uczelnie zaczynają wspólnie walczyć ze zjawiskiem mobbingu i dyskryminacji. Ruszają badania nad skalą problemu

Szkoły wyższe chcą aktywniej walczyć ze zjawiskiem mobbingu i dyskryminacji zarówno wobec pracowników, jak i studentów. W ramach projektu Bezpieczna Uczelnia będą się wymieniać dobrymi praktykami w zakresie polityki antymobbingowej. Zostaną przeprowadzone także badania na temat obecnej sytuacji w środowisku akademickim. Dotychczasowe badania prowadzone przez Fundację Science Watch Polska wskazują, że mobbing to dość powszechne zjawisko na uczelniach, które przybiera charakterystyczne dla środowiska formy.

Edukacja

Polki coraz bardziej świadomie podchodzą do profilaktyki nowotworów piersi. Wciąż jednak blisko połowa się nie bada

Profilaktyka raka piersi przestaje być dla Polek źródłem lęku i tematem tabu. Coraz częściej motywacją do wykonania badań jest odpowiedzialność za siebie i bliskich – wynika z najnowszego badania Maison & Partners dla Henkel Polska. 36 proc. kobiet jako motywację wskazało rekomendacje lekarskie, a 30 proc. – potrzebę dbania o swój organizm. Mimo że około 40 proc. kobiet w wieku 20–60 lat bada się regularnie, wykonując badania palpacyjne czy USG, podobny odsetek nie bada się wcale, a co piąta deklaruje, że w ogóle nie interesuje się tym tematem.