Newsy

Magda Gessler spotkała się z bratem. "Ubóstwiam go, choć nie do końca podzielam jego poglądy"

2013-12-05  |  10:30
Choć ich relacja jest często przedstawiana w mediach jako słodko-gorzka, Magda Gessler wspiera swojego brata - byłego polityka i działacza społecznego, Piotra Ikonowicza. Znana restauratorka wierzy, że po wyjściu z aresztu Ikonowicz zrobi jeszcze więcej dobrego dla ludzi.

Ubóstwiam go niezależnie od tego, że nie do końca podzielam jego poglądy. Być może teraz będzie mógł zrobić dużo więcej dla ludzi niż dotychczas – mówi Magda Gessler agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gessler zdradziła, że gdy Ikonowicz wyszedł z więzienia spotkała się z nim na lunchu i zaprzeczyła plotkom jakoby rodzeństwo nie utrzymywało kontaktu.

– Ucałowaliśmy się. Zjadł bardzo dobry lunch w "Słodko-Słonym" – powiedziała restauratorka.

Okazuje się, że choć często nie zgadzają się ze sobą i nie szczędzą sobie kąśliwych komentarzy, to więzy krwi ich łączące są zbyt silne, by odmienne światopoglądy mogły poróżnić ich całkowicie. Jak pokazały ostatnie tygodnie, w kryzysowych sytuacjach rodzeństwo trzyma się razem.

Piotr Ikonowicz opuścił areszt 12 listopada, po niespełna dwóch tygodniach odbywania kary za udział w pobiciu, do którego doszło w 2000 roku, kiedy jeszcze był posłem. Brat Magdy Gessler, znany z działalności na rzecz najbiedniejszych i najbardziej poszkodowanych, brał udział w blokowaniu eksmisji starszej pary. Wtedy doszło do pobicia właściciela budynku, z którego staruszkowie mieli zostać wyrzuceni. Sprawa trafiła do sądu. Ikonowicz nigdy nie zgodził się z zarzutem ani wyrokiem.

Pierwotnie, decyzją sądu w 2008 roku, działacz społeczny został skazany na prace społeczne, które na jego wniosek zostały zamienione na karę grzywny. Jednak Ikonowicz odmówił jej zapłacenia i ostatecznie został skazany na 90 dni więzienia.

14 października były polityk nie stawił się w więzieniu na Olszynce Grochowskiej w Warszawie, gdzie miał rozpocząć odbywanie kary. Do aresztu został doprowadzony przez policję 30 października. Niecałe dwa tygodnie później zdecydował się wpłacić grzywnę i opuścił więzienie. Wyrok i pobyt w areszcie nie osłabiły jego woli walki o prawa innych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.

Media i PR

Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem

Polskie media apelują do polityków o zmiany w treści przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nowe przepisy, które po trzech latach opóźnienia wdrażają unijną dyrektywę Digital Single Market, dają teoretycznie wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów za korzystanie z ich utworów. W praktyce może być to jednak trudne do wyegzekwowania. Dlatego media domagają się wzmocnienia pozycji wydawców.  Tym bardziej że obie strony muszą same wynegocjować te wynagrodzenia. – Chcemy mechanizmu, który gwarantuje nam, że w przypadku przedłużania się negocjacji z big techami, wkroczy organ rządowy – tłumaczy Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. Wydawcy liczą, że niezbędne poprawki pojawią się na etapie prac w Senacie.

Psychologia

Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie

Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.