Newsy

Majka Jeżowska: Odradzałam mojemu synowi wielkie weselicho. Udało się zrobić fajną uroczystość w trzech różnych miejscach

2020-10-06  |  06:17

Wokalistka przyznaje, że na początku pandemii wierzyła w jej rychłe zakończenie. Miała nadzieję, że świat szybko wróci do normalności, a wirus zostanie opanowany. Nie spodziewała się tak długiego przestoju i pogłębiającego się kryzysu. W trakcie pandemii syn Majki Jeżowskiej wziął ślub. Była to niezapomniana uroczystość, która ze względu na obostrzenia sanitarne została podzielona na kilka etapów. Niecodzienna forma była urozmaiceniem dla gości. Dzięki niej nikt nie poczuł się pominięty.

Piosenkarka zwraca uwagę na to, że strach społeczny powoli mija. Ludzie pragną normalności i tęsknią za bezpośrednią komunikacją. Wciąż należy zachować ostrożność, jednak należy pamiętać, że relacje społeczne są niezwykle ważne.

– W najgorszym momencie pandemii nie sądziłam, że będzie tak długo trwała. Wszyscy pocieszaliśmy się, że na wiosnę albo latem wszystko wróci do normy. Rzeczywiście komunikowanie się z ludźmi jest już zupełnie inne niż na samym początku, te kontakty są częstsze – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Majka Jeżowska.  

Syn wokalistki w trakcie pandemii wziął ślub. Majka Jeżowska uważa, że niekonwencjonalna forma wesela – wymuszona obostrzeniami sanitarnymi – uczyniła je ciekawszym i atrakcyjniejszym z punktu widzenia gości.

– Odradzałam im wielkie weselicho. Udało się zrobić fajną uroczystość w trzech różnych miejscach. Dla każdej grupy weselników była inna atrakcja. Najpierw była uroczystość w urzędzie stanu cywilnego, gdzie mogło być jedynie sześć najbliższych osób z zachowaniem dystansu i w maseczkach. Reszta gości czekała przed budynkiem, robiła zdjęcia i składała życzenia. Potem był obiad rodzinny w restauracji, a wieczorem party dla młodych, na którym zaśpiewałam piosenkę napisaną specjalnie dla nowożeńców – zdradza wokalistka.   

Majka Jeżowska zaznacza, że duże wesela powoli odchodzą w zapomnienie. Według niej większość osób jest zmęczona tradycyjną formą przyjęć i zaczyna eksperymentować. Państwo młodzi szukają rozwiązań, które zaskoczą gości. Wokalistka przyznaje, że bardzo ją to cieszy, ponieważ lubi nowości.

– Nie lubię idei wesela w jednym budynku. Przez 10 godzin siedzi się w tym samym towarzystwie w tej samej sali – to masakra. Myślę, że pandemia nie jest taka straszna, jeśli jesteśmy uważni, ostrożni i przestrzegamy zasad higieny oraz nosimy maseczki tam, gdzie jest to wskazane – podkreśla.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Gwiazdy

Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci

Aktor zauważa, że w dzisiejszych czasach ekologiczny styl życia powinien być nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Zwraca bowiem uwagę na przyspieszającą degradację naszego środowiska i konieczność weryfikacji własnych przyzwyczajeń. Dobitnie tłumaczy to również swoim bliskim i mobilizuje ich do odpowiedzialnego postępowania. Zdaniem Piotra Zelta kluczowe jest przede wszystkim oszczędzanie wody, bo za jakiś czas może jej zabraknąć w naszych kranach, a także segregowanie śmieci i ograniczenie zakupów nowych ubrań oraz urządzeń elektronicznych.

Handel

Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek

Niemal połowa Polaków kupujących artykuły sportowe ćwiczy kilka razy w tygodniu, a 13 proc. robi to codziennie. Większa aktywność powoduje, że rośnie krajowy rynek artykułów sportowych. W latach 2023–2028 ma to być średnio 6 proc. rocznie – wynika z danych PMR. Polscy konsumenci w coraz większym stopniu zwracają uwagę na technologiczne aspekty i rozwiązania w produktach outdoorowych. Producenci tacy jak Columbia Sportswear inwestują więc coraz więcej w patenty i innowacje. W centrum handlowym Westfield Mokotów w Warszawie został właśnie otwarty drugi w Polsce monobrandowy sklep tej marki.