Mówi: | Małgorzata Socha |
Funkcja: | aktorka |
Małgorzata Socha: Moja ośmioletnia córeczka ma świadomość, że coś się dzieje. Choć staramy się jej nie dać odczuć tego niebezpieczeństwa
Zdaniem aktorki nie sposób pozostać obojętnym na to, co dzieje się w Ukrainie. Ta niecodzienna sytuacja jest źródłem lęku, paniki i niepokoju, nic więc dziwnego, że wiele osób snuje katastroficzne wizje przyszłości. Małgorzata Socha uważa, że negatywne emocje najlepiej rozładować, skupiając swoją energię na pomocy potrzebującym – zarówno uciekającym przed wojną, jak i tym, którzy pozostali na froncie walki. Ona sama wspiera finansowo Polską Akcję Humanitarną, a w wolnym czasie przygotowuje kanapki dla uchodźców przebywających w Warszawie.
Małgorzata Socha przyznaje, że na bieżąco śledzi najnowsze doniesienia z Ukrainy i zdaje sobie sprawę z tego, że ten konflikt zbrojny ma wpływ również na inne kraje, w tym Polskę. Aktorka stara się jednak oswoić lęk przed zagrożeniem. Stara się więc skupić na dokonywaniu realnej oceny sytuacji i dostosowywaniu się do niej.
– Dzisiaj w Polsce chyba nie ma osoby, przynajmniej pełnoletniej, która z drżeniem ręki nie bierze rano za telefon i nie śledzi najnowszych newsów, co się wydarzyło w nocy. Nie jestem specjalistą od wojny i od polityki, ale to, co się dzieje, jest niewyobrażalną tragedią nas wszystkich, nie tylko narodu ukraińskiego. Jest to też wielka destabilizacja i niepewność – mówi agencji Newseria Lifestyle Małgorzata Socha.
W tej trudnej sytuacji aktorka niezwykle docenia ogromne zaangażowanie Polaków w pomoc sąsiadom zza wschodniej granicy. Zauważa też, że reakcja była błyskawiczna. Nie było wahania, zastanawiania się czy kalkulowania. Ci, którzy chcieli wesprzeć uchodźców z Ukrainy, zrobili to najszybciej, jak tylko mogli.
– Całe szczęście my, Polacy mamy w sobie coś takiego, że w trudnych chwilach potrafimy się jednoczyć. Mam nadzieję, że ten duch mobilizacji będzie trwał w nas jak najdłużej, że te dobre emocje, dzięki którym dzieje się teraz tyle dobra, nie opadną. Sama też staram się przekazywać różne informacje u siebie na Instagramie, łączyć ludzi, pomagać i dużo ludzi właśnie w ten sposób uzyskuje pomoc – podkreśla Małgorzata Socha.
Aktorka mocno kibicuje też swoim znajomym z branży filmowej, którzy pojechali na wschodnią granicę i robią co tylko w ich mocy, by zapewnić uchodźcom ciepłe posiłki i tymczasowe schronienie w razie niekorzystnych warunków atmosferycznych.
– To jest też fantastyczne, że nasi przyjaciele z rodziny „BrzydUli”, mówię tutaj o kierowniku planu, Jacku Kozłowskim, który razem ze swoimi kumplami filmowcami pojechali na granicę z wielkim barobusem i tam serwują obiady. Są ustawione czarne namioty, charakterystyczne dla ekip filmowych, gdzie też udzielają schronienia i pomagają. Są tam już ponad tydzień i za każdym razem, kiedy się z nim kontaktuję, jestem niesamowicie porażona jego heroizmem, tym, co zrobił, więc staramy się go wspierać – mówi.
Małgorzata Socha również włącza się w różne akcje, by najlepiej, jak tylko umie, pomóc zarówno osobom, które docierają do Polski, jak i tym, które zmuszone były pozostać w Ukrainie.
– Chyba nie ma teraz Polaka, który by nie znał jakiegoś Ukraińca. Każdy z nas gdzieś w jakiś sposób jest powiązany, więc ta sieć znajomych jest bardzo rozległa i wszyscy staramy się pomagać i wspierać. Ja też przelewam konkretne środki na to, żeby pomóc funkcjonować akcjom humanitarnym. Po godzinach staram się też robić kanapki, szukać kolejnych materacy do spania albo też zbierać ubranka dla dzieci i wózki. Co mogę, to robię i chyba każdy z nas tak robi – mówi aktorka.
Gwiazda zdaje sobie też sprawę z tego, że wielu rodziców staje teraz przed dylematem, jak powiedzieć swoim dzieciom o tym, co się dzieje w Ukrainie, jak wytłumaczyć im, jakie są konsekwencje wojny, a jednocześnie nie siać w nich grozy i paniki.
– Ja na razie mam jeszcze dość małe dzieci, więc wydaje mi się, że takie informacje trzeba też dawkować stosownie do wieku. Myślę, że moja ośmioletnia córeczka ma świadomość, że coś się dzieje, ale nie dajemy jej na pewno odczuć tego niebezpieczeństwa, bo to chyba najgorsze, co można zrobić dziecku. Pomimo więc tego chaosu, który panuje na świecie, trzeba stworzyć dzieciom w domu poczucie bezpieczeństwa – mówi Małgorzata Socha.
Aktorka nie ukrywa, że w tym roku trudno było świętować Dzień Kobiet z uśmiechem na twarzy. Nie brakowało natomiast ciepłych myśli w kierunku Ukrainek, które w tym czasie muszą wykazać się ogromną siłą, by przezwyciężyć wszystkie trudności, z jakimi muszą się mierzyć z dnia na dzień.
– To był chyba najsmutniejszy Dzień Kobiet w moim życiu. Jednocześnie pokłon chylę dla wszystkich kobiet, dla wszystkich heroicznych matek, które są tutaj w Polsce, a z drugiej strony dla Polek, które fantastycznie wspierają i pomagają kobietom Ukrainkom. Jak widać, w kobietach siła, w kobietach moc. Myślę, że wyjątkowy prezent, jaki możemy sobie życzyć, to żeby nastał pokój – zaznacza.
Czytaj także
- 2023-03-23: Ukraińskie psy i koty trafiają do nowych domów w Europie. Od początku wojny udało się uratować już ponad 1 tys. czworonogów
- 2023-03-10: UNICEF: W tym roku będzie potrzebne ponad 1,1 mld dol. pomocy humanitarnej dla Ukrainy i uchodźców. Skutkami kryzysu najbardziej dotknięte są dzieci
- 2023-03-16: Wiceprezydent Warszawy: Miasto skupia się na pomocy w usamodzielnianiu się uchodźców z Ukrainy. Jednym z priorytetów jest opieka nad dziećmi
- 2023-03-09: Brak znajomości języka polskiego jedną z głównych barier dla Ukraińców na rynku pracy. Prawie 40 proc. aktywnych zawodowo chciałoby tu zostać na stałe
- 2023-03-13: Cyfryzacja i cyberbezpieczeństwo kluczowe dla transformacji energetyki. W ostatnim czasie znacząco rośnie liczba cyberzagrożeń dla sektora
- 2023-03-21: PLICH: Czuję potrzebę, żeby swoimi działaniami wesprzeć ukraińskich projektantów. Kilka wybranych brandów będę więc sprzedawał i promował w swoim atelier
- 2023-03-06: Dostępna jest już baza ponad 3,1 tys. ofiar upamiętnionych tablicami Tchorka w Warszawie. Historycy pracują nad pełną listą ofiar nazistowskich zbrodni w stolicy
- 2023-03-07: Rosja nadal próbuje polaryzować zachodnie społeczeństwa. Dezinformacje Kremla potrafią być równie groźne jak broń militarna
- 2023-03-03: Walka z korupcją jednym z najważniejszych wyzwań dla ukraińskiej gospodarki. Polska może posłużyć za przykład
- 2023-02-22: J. Szczepański (UW): USA mogą skłonić NATO do przyspieszenia pomocy dla Ukrainy. Tempo przekazywania wsparcia jest dziś największym problemem
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Gwiazdy

Andrzej Sołtysik: Moim popisowym numerem jest jajecznica – specyficzna, wyborna i wytrawna. Szkoda, że żona nie pozwala mi spędzać więcej czasu w kuchni
Dziennikarz zapewnia, że drzemie w nim spory potencjał kulinarny, niestety nie miał jeszcze okazji, by w stu procentach rozwinąć skrzydła i pokazać, na co go stać. Szansą może być więc cykl "W marcu jak w garncu", który jest jedną z wiosennych nowości „Dzień Dobry TVN”. Andrzej Sołtysik z niecierpliwością czeka na swoją kolej i ma nadzieję, że jego finezyjne dania zachwycą niejednego konesera.
Farmacja
Chorzy na stwardnienie rozsiane zyskują coraz lepszy dostęp do terapii. Udostępnienie podskórnych form podania leków może zrewolucjonizować ich leczenie i jakość życia

Lekarze wskazują, że zmiany w leczeniu stwardnienia rozsianego (SM) są jednym z największych osiągnięć medycyny w ostatnich latach. Wraz z pojawianiem się kolejnych leków i włączaniem ich do refundacji neurolodzy mają możliwość coraz lepszej personalizacji leczenia uwzględniającej styl i plany życiowe pacjenta. To o tyle istotne, że SM jest chorobą młodych ludzi, aktywnych zawodowo i społecznie, często kobiet, które mają plany macierzyńskie. W tym kontekście istotne jest nie tylko szybkie włączenie leczenia, w tym dobór odpowiedniej terapii w zależności od przebiegu choroby i jej intensywności, ale też zwiększanie dostępności nowych, wygodniejszych form podawania leków.
Edukacja
Czytanie książek już niemowlakom ułatwia im opanowanie języka. Efekty są jeszcze lepsze, jeśli rodzice czytają regularnie

Regularne czytanie książek nawet niemowlętom w wieku poniżej 12 miesięcy ułatwia im opanowanie umiejętności językowych – dowiedli naukowcy z Marshall University School of Medicine. Dotychczas było to potwierdzone u starszych dzieci. Ważna jest jednak systematyczność – rodzice, którzy zobowiązali się czytać jedną książkę dziennie, notowali lepsze postępy językowe swoich pociech. Tymczasem problem opóźnionego rozwoju mowy może dotyczyć nawet 15 proc. polskich dzieci i nie wszystkim udaje się szybko dogonić rówieśników.