Newsy

Marcelina Zawadzka: Stosuję peelingi, które sama sporządzam. Między innymi z kawy

2016-06-01  |  06:50

Prezenterka jest zwolenniczką naturalnych kosmetyków. Chętnie samodzielnie sporządza peelingi. Wykorzystuje do tego celu produkty, które można znaleźć w każdym domu, np. kawę. Twierdzi, że dzięki nim latem opalenizna jest ładniejsza i nie trzeba robić makijażu.

Przed zbliżającym się sezonem letnim Marcelina Zawadzka zwraca szczególną uwagę na stan skóry i wygląd ciała. Regularnie stosuje zwłaszcza peelingi, które wygładzają i nawilżają skórę, a także poprawiają jej koloryt i elastyczność. Latem sprawiają ponadto, że naturalna opalenizna jest bardziej równomierna i dłużej się otrzymuje.

– To są naturalne peelingi, które wykonuję sama w domu. Są to peelingi z kawy i naturalnych produktów, które można znaleźć w kuchni – mówi Marcelina Zawadzka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Modelka twierdzi, że dzięki temu latem poza oficjalnymi wyjściami nie musi już robić makijażu. Gładka i opalona twarz jest bowiem piękna sama w sobie.

– Latem jest cudowne to, że już nie musimy się tak mocno malować, tylko rzęsy i można lecieć – zapewnia Marcelina Zawadzka.

Piękna skóra to jednak nie wszystko. Gwiazda nie ma problemu z utrzymaniem wagi, przed latem intensywniej niż w pozostałe miesiące roku dba jednak o to, by mięśnie były jędrne i wytrzymałe. Uprawia więc sporty, które wzmacniają ciało.

– Więcej biegam, więcej chodzę z psem, wiec łączę przyjemności i to, że już jest teraz zielono na dworze, cieszę się z tego i podchodzę do tego z dużym dystansem – mówi Marcelina Zawadzka.

Gwiazda programu „Pytanie na śniadanie” jest miłośniczką sportów ekstremalnych, m.in. motorowego off-roadu oraz wodnych, głównie kitesurfingu i wakeboardingu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Partner Serwisu Zdrowie

Viatris

Media

Styl życia

Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych

Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.

Handel

Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej

Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.