Mówi: | Marta Wiśniewska |
Funkcja: | wokalistka, tancerka |
Marta Wiśniewska: Znaleźliśmy z Michałem instrukcję obsługi siebie nawzajem. Lubimy się, kibicujemy sobie i rozmawiamy ze sobą w miły sposób
Tancerka przekonuje, że z byłym mężem utrzymują poprawne relacje. Choć ich małżeństwo skończyło się wiele lat temu, a wokalista później stawał na ślubnym kobiercu z innymi kobietami, to obydwoje nie mają teraz do siebie pretensji i nie żywią żadnych urazów. Już zawsze będą ich łączyć dzieci, dlatego wspierają się, szanują i wspólnie towarzyszą swoim pociechom podczas różnych ważnych dla nich wydarzeń. Razem występują również na scenie.
Mandaryna była drugą żoną Michała Wiśniewskiego. Para doczekała się potomstwa – syna Xaviera i córki Fabienne. Mimo to związek nie przetrwał próby czasu. I choć po rozwodzie byli małżonkowie nie mogli się ze sobą dogadać i toczyli medialne spory, to jak zapewniają, wszystkie konflikty zostały już zażegnane. Tancerka podkreśla, że dużo łatwiej żyje się w zgodzie, dlatego stara się unikać kłótni, nieporozumień i słownych potyczek.
– Ja w ogóle mam z ludźmi dobre relacje. Wydaje mi się, że jest to dużo przyjemniejsze mieć z kimś dobre relacje, niż tracić czas, energię, życie i serce na boksowanie się. Życzę wszystkim, żeby umieli znaleźć na to sposób – mówi agencji Newseria Lifestyle Marta Wiśniewska.
Piosenkarka przyznaje, że od dłuższego czasu pozostaje w dobrych relacjach ze swoim byłym mężem. Robi to nie tylko dla dobra dzieci, ale również z sympatii i szacunku dla mężczyzny, z którym spędziła kilka lat swojego życia. Ma nadzieję, że wszystko co było złe, jest już za nimi.
– My znaleźliśmy instrukcję obsługi siebie nawzajem i ja lubię ten moment. W sumie nie mam nic złego do powiedzenia, bo my naprawdę się lubimy. Może nie rzucamy się sobie na szyję, ale też nie wsadzamy sobie nogi pomiędzy drzwi i nie żyjemy życiem drugiej osoby, natomiast jeśli się już widzimy albo mamy coś do zrobienia, albo rozmawiamy o dzieciach, to jest to raczej miły sposób. Ja mu kibicuję, myślę, że on mi też i to jest okej – mówi Marta Wiśniewska.
Kiedy w 2020 roku Michał Wiśniewski pojawił się na scenie w Augustowie w towarzystwie swoich dwóch byłych żon: Mandaryny i Anny Świątczak, fani nie kryli swojego zdziwienia tą sytuacją. Okazuje się jednak, że artyści tworzą patchworkową rodzinę i żyją ze sobą w zgodzie, czasem realizują wspólne projekty zawodowe, a ich dzieci pozostają w stałym kontakcie.
Czytaj także
- 2024-03-25: Marta Wiśniewska: Nie rozumiem fenomenu mazurka. Na Wielkanoc zrobię pyszną, tłustą paschę z bakaliami
- 2024-03-15: Na blokadzie przejść towarowych z Ukrainą Polska może stracić więcej niż nasz wschodni sąsiad. Rolnicy potrzebują pomocy ze strony rządu i unijnych instytucji
- 2024-03-26: Empatii można się nauczyć przez obserwowanie innych empatycznych osób. Środowisko społeczne może też wpłynąć na jej utratę
- 2024-02-21: Anonimowość w internecie motywowana jest nie tylko chęcią trollowania. Dla niektórych to bezpieczna przestrzeń do wyrażenia siebie
- 2024-02-09: Prezydent Andrzej Duda wraca z wizyty w Afryce Wschodniej. Wśród tematów oprócz polskich inwestycji także projekty pomocowe i rozwojowe
- 2024-02-02: Mark Brzezinski: To jest dobry czas dla polsko-amerykańskiej współpracy. Jest duże zainteresowanie inwestycjami po obu stronach
- 2024-01-30: Zatajanie negatywnych informacji o sobie może być dużym obciążeniem psychicznym. Reakcja odbiorcy na wyjawiony sekret zwykle jest łagodniejsza niż oczekiwana
- 2024-02-13: Granie w brutalne gry nie zmniejsza empatii. Odkrycie może stanowić zwrot w debacie na temat szkodliwości gier wideo
- 2024-01-23: Odmowa udziału w spotkaniu nie zrujnuje relacji towarzyskich. Często przeceniamy negatywne skutki odrzuconych zaproszeń
- 2024-01-24: Ewa Chodakowska: Parom, które borykają się z problemami, polecam aktywność fizyczną. Dzięki niej pozbędą się złych emocji i będą miały wspólny cel
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Gwiazdy
Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
Była prezenterka podkreśla, że spędzanie świąt z dala od domu to duży komfort. Wtedy bowiem zamiast robić wielkie zakupy i stać godzinami w kuchni, przygotowując tradycyjne menu, można naprawdę odpocząć i nacieszyć się spotkaniem z bliskimi. Monika Richardson z ekscytacją czeka więc na wyjazd do Wielkopolski, gdzie od lat celebruje Wielkanoc w dużym, rodzinnym gronie.
Gwiazdy
Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
Aktor zaznacza, że lubi wręczać prezenty i obserwować reakcję osób, którym je wręcza. Raczej nie zdarzyło mu się w tej kwestii nieprzyjemnie kogoś zaskoczyć. On sam również nie dostał czegoś, co szybko wylądowało w koszu.
Gwiazdy
Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.