Mówi: | Monika Richardson |
Funkcja: | dziennikarka |
Monika Richardson: Po 25 latach pracy w telewizji niełatwo było mi zmienić zawód. Teraz jestem nauczycielką języków obcych i uczę nawet polskiego uchodźców z Ukrainy
Była prezenterka przekonała się, że istnieje życie poza telewizją. Teraz prowadzi całkiem dobrze prosperującą szkołę językową, która od lat była jej marzeniem. Chętnych na zajęcia nie brakuje, a ona sama udowadnia, że żadnej pracy się nie boi. Teraz nie zasiada przed kamerą w studiu, ale za biurkiem. Monika Richardson uczy języka polskiego i hiszpańskiego, a obcokrajowców, w szczególności Ukraińców – języka polskiego. Jak zapewnia, czerpie z tego dużą przyjemność i ma plany na dalszy rozwój tego projektu.
– Ja również uczę w Richardson School, uczę wszystkich języków, które oferujemy, czyli: angielskiego, hiszpańskiego i teraz także języka polskiego obcokrajowców. To wynikło z potrzeby chwili, bo gdy wybuchła wojna w Ukrainie, po prostu zaoferowaliśmy naukę języka polskiego tym uchodźcom, którzy tutaj zaczęli się pojawiać masowo. Udało mi się znaleźć kilka lektorek, Ukrainek, które już długo mieszkały w Polsce i mówiły bardzo dobrze po polsku. Nie mogłam niestety zaoferować im za to żadnej płacy, ale potrzeba była tak ogromna, że sama zaczęłam uczyć tego języka, chociaż nie jestem w tym kierunku wykształcona, jestem wprawdzie filolożką, ale nie polską – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Richardson.
Była prezenterka przekonuje, że jej nazwisko działa jak magnes. Wiele osób chce, by to właśnie ona, kiedyś pani z telewizji, była ich nauczycielką.
– Mimo że zajęcia prowadzone przeze mnie są droższe od innych, to jest sporo chętnych. Szkoła nazywa się Richardson School, więc jest czymś naturalnym, że ludzie pytają, czy ja uczę i czy w takim razie mogłabym ich uczyć. Najczęściej też sama przeprowadzam tak zwane diagnozy językowe, czyli oceniam poziom językowy. Jeden mój native speaker, Amerykanin, mówi, że jestem zbyt surowa i jak przesyłam do niego kogoś z poziomem B1, to on już wie, że ta osoba jest pewnie B2 – mówi.
Monika Richardson wspomina, że po zakończeniu pracy w TVP postanowiła rozpocząć nowy etap w swoim życiu. Nie zdecydowała się na współpracę z żadną inną telewizją, ale spróbowała swoich sił na zupełnie innej płaszczyźnie.
– Nie było mi łatwo zmienić zawód, bo nastąpiło to po 25 latach pracy w telewizji. Nie było żadnego przełącznika, którym ot tak przełączyłabym się na nauczycielkę. Przestawienie się rzeczywiście zajęło mi trochę czasu – podkreśla.
I choć niełatwo jest rozkręcić nowy biznes, a konkurencja na rynku jest bardzo duża, to firmowana przez nią szkoła językowa szybko zdobyła renomę.
– Szkoła językowa zawsze była moim marzeniem, zawsze chciałam ją mieć, więc to jest taki love brand, jak to się nazywa fachowo. Początki zbiegły się z wojną w Ukrainie, więc po prostu zostałam wrzucona na głęboką wodę, nie tylko jako właścicielka małego biznesu, ale również jako lektorka. Musiałam po prostu zakasać rękawy i wziąć się do pracy, a potem już jakoś poszło – dodaje była prezenterka.
Czytaj także
- 2024-04-29: Paweł Małaszyński: Po odejściu z Teatru Kwadrat musiałem wziąć w garść, zostawić przeszłość za sobą i iść dalej. Teraz od początku wytaczam sobie ścieżkę kariery
- 2024-04-30: Artur Barciś: Reżyseria jest rzeczą dużo bardziej odpowiedzialną niż aktorstwo. Może kiedyś zdecyduję się wyreżyserować film
- 2024-04-24: Co piąte polskie dziecko padło ofiarą cyberprzemocy. Brakuje narzędzi, które pomogłyby z tym zjawiskiem walczyć
- 2024-04-24: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej
- 2024-05-08: Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca
- 2024-04-19: Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
- 2024-04-29: Mikołaj Roznerski: Mam swoje małe sacrum poza Warszawą, gdzie wybudowałem drewniany domek. Rąbię tam drewno, koszę trawę i planuję zrobić ogródek
- 2024-04-03: Monika Richardson: Nowy kolor włosów to nowa energia. Dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych
- 2024-03-28: Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
- 2024-04-10: Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca
Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.
Prawo
Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia
Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.
Handel
Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa
Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.