Mówi: | Olga Bołądź |
Funkcja: | aktorka |
Olga Bołądź dołączyła do zespołu ratowniczego karetki pogotowia i udzielała pierwszej pomocy w sytuacjach zagrażających życiu
Zdaniem Olgi Bołądź nowy cykl dokumentalny stacji TLC „Gwiazdy w karetce” ma dużą wartość edukacyjną. Dla niej samej był swoistą lekcją pokory. Dzięki niemu zdobyła niezwykle cenne umiejętności potrzebne podczas udzielania pierwszej pomocy. Aktorka dołączyła do profesjonalnej ekipy ratowników medycznych i miała szansę sprawdzić się w ekstremalnych sytuacjach. Premiera programu 4 listopada.
Olga Bołądź przyznaje, że przed nagraniami miała spore obawy dotyczące tego, jak poradzi sobie w zupełnie nowej dla siebie roli ratownika medycznego i czy w miarę potrzeby będzie umiała wystarczająco szybko zareagować.
– Idąc pierwszy raz do bazy ratowników w Piasecznie, byłam przerażona. Ale na szczęście podeszli do mnie jak do normalnej dziewczyny, a nie aktorki i bardzo szybko się dogadaliśmy. Ja mam taki charakter, że w momencie stresowym się mobilizuję, stres i adrenalina mi pomagają, a zawód ratownika medycznego tego właśnie wymaga – mobilizacji w sytuacji stresowej, żeby się nie bać, żeby działać, bo opanowanie i spokój przyniosą ukojenie pacjentowi, do którego jedzie się na ratunek – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Olga Bołądź, aktorka.
Dzięki udziałowi w programie aktorka przeszła przyspieszony kurs udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Ratownicy dawali jej wiele cennych wskazówek i radzili, jak zachowywać zimną krew się w sytuacji, kiedy trzeba ratować ludzkie życie.
– Patrząc na ratowników, sama uczyłam się i chciałam wyciągnąć z tego programu jak najwięcej. Dla Państwa też będzie to lekcja, jeżeli ewentualnie obejrzycie go na TLC. Pamiętajmy o tym, że kiedy musimy udzielić komuś pomocy, to nie bójmy się tego, bo lęk jest w tym wypadku najgorszy. Ja to zrozumiałam – podkreśla Olga Bołądź.
Olga Bołądź przyznaje, że z programu wyniosła lekcję na całe życie. W przypadku ratowania ludzkiego życia znaczenie ma każda sekunda i każdy gest. Trzeba działać szybko i precyzyjnie.
– Chłopcy powiedzieli mi ważne słowa: Olga, jeżeli komuś pomożesz i uratujesz życie, to nie będzie miało znaczenia, czy twoje uciski i sztuczne oddychanie były właściwe. Nawet, jeżeli złamie się komuś żebro, to ten ktoś przeżyje i wtedy będziemy mogli się zająć leczeniem złamań bądź urazów, ale jeżeli on nie przeżyje, to nie ma już żadnej pomocy, więc musisz mu pomóc – mówi Olga Bołądź.
Olga Bołądź nie ukrywa, że jeszcze kilka miesięcy temu bałaby się zareagować i sama udzielić komuś pierwszej pomocy. Teraz zdaje sobie sprawę z tego, że szybkość działania ma w tym przypadku większe znaczenie niż technika.
– Takie sytuacje zawsze nas zaskoczą, nie będziemy na to przygotowani i nikt nas o tym wcześniej nie uprzedzi. Musimy podejść do tego świadomie i wziąć tę odpowiedzialność na siebie. Naprawdę nie pogorszymy czyjegoś stanu, nie zrobimy komuś krzywdy, zawsze może być tylko lepiej. Teraz co jakiś czas przypominam sobie instrukcje, jak przeprowadzać tę pierwszą pomoc – tłumaczy Olga Bołądź.
Oprócz Olgi Bołądź w nowym dokumentalnym cyklu kanału TLC wzięli udział innymi aktorzy: Weronika Książkiewicz, Agnieszka Więdłocha, Rafał Cieszyński, Piotr Głowacki i Radosław Pazura. Aktorzy zgodnie podkreślają, że chodziło im o to, by nie wyróżniać się spośród prawdziwych pracowników karetek pogotowia.
– Kiedy jechaliśmy do szpitala i spotykaliśmy tam wiele osób, to wtedy było to bardziej odczuwalne, że ktoś zauważył, że z grupą ratowników jest jakaś pani z telewizji. Natomiast miałam na sobie specjalny polar z odpowiednimi znaczkami i pojedynczy pacjenci raczej uważali mnie za panią doktor albo panią ratownik. Tym osobom trudno było we mnie rozpoznać aktorkę – dodaje Olga Bołądź.
Cykl „Gwiazdy w karetce” jest polską wersją holenderskiego formatu „On the ambulance with…”. Premiera programu 4 listopada o godz. 22:30 w stacji TLC.
Czytaj także
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-10-14: UE i USA dążą do zażegnania konfliktu między Izraelem a Iranem. Próby te na razie nie przynoszą efektu
- 2024-10-24: Agata Młynarska: Kobiety coraz odważniej rozmawiają na trudne tematy. Bardzo odważnie bronią swojego zdania
- 2024-10-09: Qczaj: Siedem lat temu pod wpływem jesiennej chandry rozpocząłem swoją karierę. Teraz dostaję od życia dużo fajnych niespodzianek
- 2024-10-03: Wstrzymanie dopłat do leasingu aut elektrycznych może zahamować na nie popyt. Większość firm odłoży zakup na przyszły rok
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
Szefowa Fundacji TVP z pełnym przekonaniem przyznaje, że jej nowa rola to zarówno ogromne wyzwanie, jak i spełnienie marzeń o niesieniu pomocy innym. Katarzyna Dowbor cieszy się, że znów może pomagać ludziom w różnych kryzysach i w pewnym sensie jest to kontynuacja jej misji z programu „Nasz nowy dom”. Na razie Fundacja TVP wspiera osoby, które ucierpiały podczas niedawnej powodzi, ale pod jej skrzydła mogą też trafić inni potrzebujący.
Gwiazdy
Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci
Aktor zauważa, że w dzisiejszych czasach ekologiczny styl życia powinien być nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Zwraca bowiem uwagę na przyspieszającą degradację naszego środowiska i konieczność weryfikacji własnych przyzwyczajeń. Dobitnie tłumaczy to również swoim bliskim i mobilizuje ich do odpowiedzialnego postępowania. Zdaniem Piotra Zelta kluczowe jest przede wszystkim oszczędzanie wody, bo za jakiś czas może jej zabraknąć w naszych kranach, a także segregowanie śmieci i ograniczenie zakupów nowych ubrań oraz urządzeń elektronicznych.
Handel
Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
Niemal połowa Polaków kupujących artykuły sportowe ćwiczy kilka razy w tygodniu, a 13 proc. robi to codziennie. Większa aktywność powoduje, że rośnie krajowy rynek artykułów sportowych. W latach 2023–2028 ma to być średnio 6 proc. rocznie – wynika z danych PMR. Polscy konsumenci w coraz większym stopniu zwracają uwagę na technologiczne aspekty i rozwiązania w produktach outdoorowych. Producenci tacy jak Columbia Sportswear inwestują więc coraz więcej w patenty i innowacje. W centrum handlowym Westfield Mokotów w Warszawie został właśnie otwarty drugi w Polsce monobrandowy sklep tej marki.