Mówi: | Piotr Rogucki |
Funkcja: | wokalista |
Newsy
Piotr Rogucki o udziale w MBTM: czuję się jak Hans Kloss, który wszedł w szeregi wroga
2014-05-05 | 07:20
Piotr Rogucki, wokalista i lider zespołu Coma, wiosną zaskoczył wszystkich fanów oraz dziennikarzy, przyjmując propozycję zostania jurorem w talent-show – „Must Be The Music. Tylko Muzyka”. Jak tłumaczy, jego decyzja była podyktowana potrzebą wzmocnienia polskiej kultury.
Wokalista, do tej pory stroniący od pokazywania się w ogólnopolskiej telewizji, zdaje sobie sprawę z tego, że swoim zachowaniem zaskoczył wielu fanów. Nie żałuje jednak swojej decyzji i przekonuje, że wkrótce sympatycy jego muzyki przebaczą mu występ w Polsacie.
– Część ludzi nie rozumie tej decyzji, ale wiem, że fani po latach przyznają rację moim działaniom. Zapewniam więc, że nie zerwałem kontaktów z podziemiem, tylko przenoszę alternatywny sposób myślenia na inny poziom. Myślę, że jeżeli traktujemy telewizję jako wroga, to zamykanie się przed nią nie sprawi, że zmieni ona sposób działania. Ja się czuję w tej sytuacji trochę jak Hans Kloss, który wszedł w szeregi wroga. Staram się działać w dywersji, czyli przykładowo pokazywać, że nawet w kulturze masowej warto zwrócić uwagę na pewne treści – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Piotr Rogucki.
Rogucki dołączył do grona jurorów VII edycji talent-show, zastępując Wojtka „Łoza” Łozowskiego. Oprócz niego muzyków ocenia Kora, Adam Sztaba oraz Elżbieta Zapendowska. Jak przyznaje wokalista, nie była to decyzja podjęta pochopnie.
– Dojrzewało to we mnie z dnia na dzień. Jest to działanie spowodowane latami przemyśleń i obserwacji rozwoju kultury oraz rynku muzycznego. Dochodzę do wniosku, że w Polsce istnieje problem dostępu wyższej kultury do szerszej publiczności. W czasach, gdy ja się wychowywałem, programy kulturalne nie były skierowane do wąskiej grupy odbiorców, a dostęp do nich nie ograniczał się tylko do widzów TVP Kultura – stwierdza Rogucki.
Lider Comy wyjaśnia także, co było głównym powodem udziału w nowym przedsięwzięciu. Rogucki ma zamiar jak najmocniej promować młodych i zdolnych artystów, których muzyka będzie naprawdę wartościowa. Wokalista ma zamiar robić to nawet za cenę popularności wśród fanów.
– Szeroko pojęta kultura, nawet ta masowa, kiedyś była bardziej dostępna i stała na dużo wyższym poziomie. Próbuję odzyskać wartość kultury poprzez uczestnictwo w programie. Chcę wskazać ludziom to, co z mojego punktu widzenia jest godne uwagi, a co oni mogą wyciągnąć swoimi głosami na światło dzienne. Funkcjonujemy w takim świecie, że musimy umieć pogodzić pewne tematy. Jeżeli więc mogę pojawić się w popularnym programie i w jakiś sposób przemycać tam wartościowe treści kosztem utraty wiarygodności, to będę to robił – dodaje wokalista.
Piotr Rogucki to wieloletni lider rockowej formacji Coma. Wraz z nią wydał sześć krążków. Ostatni w 2013 roku pt. „Don’t Set Your Dogs On Me”. Rogucki ma na swoim koncie także dwie solowe płyty. Ostatnia z nich – „95-2003” – ukazała się w 2012 roku. Program „Must Be The Music. Tylko Muzyka” gości na antenie Polsatu od 2011 roku.
Wokalista, do tej pory stroniący od pokazywania się w ogólnopolskiej telewizji, zdaje sobie sprawę z tego, że swoim zachowaniem zaskoczył wielu fanów. Nie żałuje jednak swojej decyzji i przekonuje, że wkrótce sympatycy jego muzyki przebaczą mu występ w Polsacie.
– Część ludzi nie rozumie tej decyzji, ale wiem, że fani po latach przyznają rację moim działaniom. Zapewniam więc, że nie zerwałem kontaktów z podziemiem, tylko przenoszę alternatywny sposób myślenia na inny poziom. Myślę, że jeżeli traktujemy telewizję jako wroga, to zamykanie się przed nią nie sprawi, że zmieni ona sposób działania. Ja się czuję w tej sytuacji trochę jak Hans Kloss, który wszedł w szeregi wroga. Staram się działać w dywersji, czyli przykładowo pokazywać, że nawet w kulturze masowej warto zwrócić uwagę na pewne treści – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Piotr Rogucki.
Rogucki dołączył do grona jurorów VII edycji talent-show, zastępując Wojtka „Łoza” Łozowskiego. Oprócz niego muzyków ocenia Kora, Adam Sztaba oraz Elżbieta Zapendowska. Jak przyznaje wokalista, nie była to decyzja podjęta pochopnie.
– Dojrzewało to we mnie z dnia na dzień. Jest to działanie spowodowane latami przemyśleń i obserwacji rozwoju kultury oraz rynku muzycznego. Dochodzę do wniosku, że w Polsce istnieje problem dostępu wyższej kultury do szerszej publiczności. W czasach, gdy ja się wychowywałem, programy kulturalne nie były skierowane do wąskiej grupy odbiorców, a dostęp do nich nie ograniczał się tylko do widzów TVP Kultura – stwierdza Rogucki.
Lider Comy wyjaśnia także, co było głównym powodem udziału w nowym przedsięwzięciu. Rogucki ma zamiar jak najmocniej promować młodych i zdolnych artystów, których muzyka będzie naprawdę wartościowa. Wokalista ma zamiar robić to nawet za cenę popularności wśród fanów.
– Szeroko pojęta kultura, nawet ta masowa, kiedyś była bardziej dostępna i stała na dużo wyższym poziomie. Próbuję odzyskać wartość kultury poprzez uczestnictwo w programie. Chcę wskazać ludziom to, co z mojego punktu widzenia jest godne uwagi, a co oni mogą wyciągnąć swoimi głosami na światło dzienne. Funkcjonujemy w takim świecie, że musimy umieć pogodzić pewne tematy. Jeżeli więc mogę pojawić się w popularnym programie i w jakiś sposób przemycać tam wartościowe treści kosztem utraty wiarygodności, to będę to robił – dodaje wokalista.
Piotr Rogucki to wieloletni lider rockowej formacji Coma. Wraz z nią wydał sześć krążków. Ostatni w 2013 roku pt. „Don’t Set Your Dogs On Me”. Rogucki ma na swoim koncie także dwie solowe płyty. Ostatnia z nich – „95-2003” – ukazała się w 2012 roku. Program „Must Be The Music. Tylko Muzyka” gości na antenie Polsatu od 2011 roku.
Czytaj także
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Edukacja
Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
Nastolatkowie, w których domach rozmawia się o finansach, częściej korzystają z produktów finansowych, aplikacji do zarządzania finansami, ale też myślą o swojej inwestycyjnej przyszłości – wynika z badania „Junior w świecie nowoczesnych usług finansowych”. Jak wskazują autorzy, to dowód na to, że edukacja finansowa od wczesnych lat przynosi rezultaty, jednak więcej niż jedna trzecia nastolatków przyznaje, że u nich finanse to temat tabu. Co istotne, połowa badanych chce poszerzać swoją wiedzę na ten temat, a najczęściej wskazują na źródła internetowe.