Newsy

Mężczyźni częściej niż kobiety zamawiają jedzenie do domu. Najczęściej pizzę, burgery i chińszczyznę

2014-03-31  |  06:00

Mężczyźni zamawiają jedzenie do domu znacznie częściej niż kobiety. Przyczyną zazwyczaj jest wygoda lub brak umiejętności kulinarnych. Panowie najchętniej zamawiają pizzę i coraz bardziej popularne burgery.

Pizza to idealne danie dla większej liczby osób. Jest smaczna, sycąca i łatwo ją podzielić. Większość lokali gastronomicznych, nie tylko pizzerii, ma ją w swojej ofercie, dlatego zamówienie jest szybkie i proste, a wybór wariantu smakowego praktycznie nieograniczony – mówi agencji informacyjnej Michał Rokosz z portalu Foodpanda oferującego dostawę jedzenia z różnego rodzaju lokali gastronomicznych.

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy w większych miastach odnotowano wyraźny wzrost zainteresowania burgerami. Do tej pory były dostępne głównie w barach. Obecnie są zamawiane do domu równie często jak pizza.  

Główną przyczyną rosnącej popularności burgerów jest znaczne podniesienie ich jakości i smaku. Obecnie danie to ma niewiele wspólnego z bułką z kotletem odgrzewanym w mikrofalówce w ciasnej przyczepie campingowej. Na rynku powstaje wiele coraz bardziej rozpoznawalnych brandów, które przyrządzają dobrej jakości hamburgery z prawdziwej wołowiny, ze zdrowymi dodatkami i niebanalnymi sosami. Takie burgery posiadają dużą wartość odżywczą, a ich ceny nie są wygórowane. Zestaw z frytkami można kupić nawet za 12 zł – dodaje Michał Rokosz.

Zamawiający coraz częściej zwracają uwagę na skład spożywanych posiłków. Wynika to ze wzrostu świadomości na temat metod produkcji żywności, prowadzenia zdrowego stylu życia lub określonej diety. Wiele lokali poszerza ofertę właśnie o dania dietetyczne, również w dostawie.

Reżim treningowy lub dieta nie są powodem, by rezygnować z dań z dostawą do domu. Różnego rodzaju lokale wegetariańskie lub serwujące zdrową żywność mają naprawdę bogatą ofertę. Nawet mniejsze lokale zorientowane na tradycyjną kuchnię polską zazwyczaj proponują też mniej kaloryczne i pozbawione tłuszczu dania, które spełniają wymogi nowoczesnych diet – zapewnia ekspert.

Mężczyźni najczęściej zamawiają jedzenie do domu w godzinach popołudniowych, a także w weekendowe wieczory.

Potrawą najczęściej zamawianą późnymi wieczorami lub w nocy jest pizza. Odnotowano również większe zainteresowanie dostawą do domu we wtorki i środy. Powodem są rozgrywki piłkarskie, np. Liga Mistrzów. Są one idealną okazją do spotkania w męskim gronie przy piwie i smacznym jedzeniu – mówi Michał Rokosz.

Zamawiając jedzenie przez internet, panowie decydują się na bardziej wyszukane potrawy, niż kiedy składają zamówienie telefonicznie. Im dłuższe przeglądanie menu, tym większa szansa na to, że wybiorą mniej popularne, regionalne lub egzotyczne danie, np. sushi.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.

Problemy społeczne

Polacy nie wiedzą zbyt dużo o chorobach mózgu. Jeszcze mniej o tym, jak o niego dbać

Choroby mózgu nie są zbyt rozpowszechnionym tematem wśród Polaków. Znacznie więcej wiedzą o zdrowiu ogólnie czy otyłości. Tym samym trudno im wskazać konkretne choroby, a tym bardziej powiedzieć coś o związanej z nimi profilaktyce. O tzw. higienie mózgu słyszał tylko co trzeci badany, a 13 proc. rozumie, czym ona jest. Dlatego też eksperci wskazują na większą potrzebę edukacji w tym zakresie.

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Związku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.