Newsy

Milena Rostkowska-Galant: Przyzwyczajam się do ubrań. Moja szafa już pęka w szwach

2020-02-12  |  06:21

Prezenterka pogody przyznaje, że do wielu swoich ubrań ma duży sentyment i nie potrafi tak po prostu pozbyć się ich z szafy. Przez kilka lat zalegają więc na najniższej półce, a gdy powraca dany trend, są nieco przerabiane i powracają do łask w nowej odsłonie. Z kolei te części garderoby, do których nijak nie może się przekonać, oddaje rodzinie lub potrzebującym.

Pogodynka tłumaczy, że choć porządkowanie garderoby nie należy do jej ulubionych zajęć, to co jakiś czas musi się zmierzyć z tym zadaniem. Najprzyjemniejsze jest wtedy to, że na jej dnie znajduje jakieś modowe perełki sprzed lat i ma niemałą frajdę, jeśli uda jej się stare ubranie przerobić na coś oryginalnego i nietuzinkowego.

– Jestem jedną z tych osób, które przyzwyczajają się do ubrań. Dość długo trzymam na przykład dżinsy z liceum, a potem je przerabiam i noszę, kiedy znowu wracają do mody. Uwielbiam to. U mnie więc odświeżanie szafy jest bardzo trudne. Ona pęka już w szwach, ale za to nie kupuję kompulsywnie. Nie ma we mnie czegoś takiego, że gdy jest wyprzedaż, to idę i szaleję, kupuję, a dopiero później się zastanawiam – mówi agencji Newseria Lifestyle Milena Rostkowska-Galant.

Prezenterka pogody przyznaje, że dawniej kupowała dużo więcej ubrań niż teraz. Nie zawsze jednak były to przemyślane zakupy. Nic się jednak nie zmarnowało, gdyż ma taką zasadę, że niepotrzebne płaszcze, spodnie, sukienki, buty czy dodatki nie trafiają na śmietnik, ale do osób, które mogą je jeszcze wykorzystać.

– Jeśli ubrania, które mam w szafie, są piękne, podobają mi się, ale z jakichś powodów ich nie noszę, to zawsze je oddaję. Mnóstwo osób zgłasza się do mnie, że jest w trudnej sytuacji, że na to liczy, więc czasami robię razem z koleżankami paczki i wysyłamy te ubrania potrzebującym. Wrzucam je także do pojemników specjalnie na to przeznaczonych, część też oddaję rodzinie. Te perełki są tak piękne, że szkoda, żeby się zmarnowały, więc wtedy myślę, na kogo z bliskich by pasowały – mówi.

Milena Rostkowska-Galant tłumaczy, że nie ma jednego ulubionego stylu ubierania, którego się ściśle trzyma, ale bawi ją zabawa modą. Lubi eksperymentować, łączyć trendy i szukać niebanalnych zestawień, które dobrze sprawdzają się w różnych okolicznościach.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Ochrona środowiska

Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić

Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.