Newsy

Agnieszka Woźniak-Starak: coraz rzadziej zdarzają mi się nietrafione zakupy

2017-01-17  |  06:15

Gwiazda stara się panować nad swoim zamiłowaniem do kupowania. Twierdzi, że coraz rzadziej dokonuje impulsywnych zakupów, dzięki czemu w szafie ma mniej nietrafionych nabytków. Dziennikarka nie ukrywa też, że niektóre ubrania darzy wyjątkowym sentymentem i nie pozbywa się ich, nawet jeśli nie ma pomysłu, jak je nosić.

Agnieszka Woźniak-Starak nie ukrywa, że bardzo lubi zakupy odzieżowe. Na poszukiwanie ciekawych modeli chętnie wybiera się zarówno sama, jak i w towarzystwie przyjaciółek. Gwiazda TVN twierdzi jednak, że do zakupów podchodzi coraz bardziej rozsądnie, a tym samym znacznie rzadziej niż kiedyś zdarzają jej się nietrafione nabytki.

Jak już coś kupuję, rzadko mam takie puste strzały, nietrafione, które nawet, jeżeli mi się podobają, to jakoś niespecjalnie jest okazja, żeby to założyć albo coś zawsze jest nie tak – mówi Agnieszka Woźniak-Starak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Dziennikarka twierdzi, że obecnie nosi wszystkie ubrania, które kupuje. W jej szafie wciąż jednak wiszą nieużywane modele – są to najczęściej ubrania, które otrzymała w prezencie i z tego powodu darzy je sentymentem, a na które nie ma jednak pomysłu. Wśród nich znajduje się piękna peleryna w stylu vintage.

Dostałam od mojej ukochanej stylistki przepiękną vintage pelerynę, na którą ona też nie miała pomysłu. Mówi tak: „Przerobiłam ją dla ciebie, bo ona jest taka twoja” – mówi Agnieszka Woźniak-Starak.

Gwiazda zachwyciła się podarunkiem, przyznając, że idealnie wpisuje się on w jej styl ubierania. Do tej pory jednak peleryna wisi w szafie, dziennikarka nie wie bowiem, z czym ją zestawić.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.