Mówi: | Joanna Jurga |
Funkcja: | projektantka |
Firma: | współzałożycielka Nurn |
Designerzy wkraczają do branży pogrzebowej. Poza urnami z celulozy czy betonu przygotowują biżuterię na prochy
W branży pogrzebowej pojawia się coraz więcej nowych trendów, dzięki którym można zorganizować ostatnie pożegnanie w nowoczesnym wymiarze. Firmy zajmujące się produkcją trumien, sarkofagów, urn oraz innych akcesoriów związanych z obrządkiem pogrzebowym dbają o to, by ich produkty nie tylko miały estetyczny wygląd, lecz także spełniały oczekiwania różnych klientów. Wśród nowości są między innymi biodegradowalne urny z celulozy, urny ceramiczne, z betonu, stali czy miedzi.
Premiery nowych modeli trumien, urny w różnych kolorach i kształtach, nowoczesne systemy komputerowe do obsługi pogrzebów czy zarządzania cmentarzami to zaledwie kilka z ciekawostek i nowości, jakie można zobaczyć podczas branżowych targów.
– Dopiero od kilku lat widzi się to, że powoli do branży pogrzebowej zaczynają wkraczać designerzy. U nas to na razie przebiśniegi, bo tych studiów projektowych, które temu tematowi poświęciły swoje prace, jest może 3–4 w Polsce, ale ogólnie na świecie tych projektów jest coraz więcej. Ta branża po prostu się prosi, aby w niej działać. Dlatego zaczęłyśmy szukać i proponować nowe rozwiązania na rynku. Jest nisza w designie funeralnym, ale wynika ona też z tego, że to był temat bardzo zamknięty i skupiony na tradycyjnym pochówku, ale ostatnimi latami się to zmienia – mówi agencji Newseria Joanna Jurga, projektantka, współzałożycielka firmy Nurn, producenta m.in. urn.
Projektantki firmy Nurn mają w swojej ofercie między innymi wyjątkowe biodegradowalne urny z celulozy, które mogą służyć także do pogrzebów na morzu.
– Urny papierowe biodegradowalne są tak zaprojektowane, że każdy może je sam pomalować. Dla nas jest też bardzo ważne, żeby obiekty miały momentami charakter terapeutyczny, co w momencie straty bliskiej osoby jest bardzo istotną kwestią. To taki moment, że można na urnie napisać dedykację, można narysować serce, wyrysować w kwiaty, czyli można jej nadać bardzo personalny charakter, był dla nas niezwykle ważny, więc to, że materiał na to pozwala, było dla nas dużym plusem produktu – tłumaczy Joanna Jurga.
W nawiązaniu do tradycji wysokiej jakości ceramiki z Ćmielowa czy Wałbrzycha powstały też urny ceramiczne. To hołd dla polskiej sztuki dekoracyjnej lat 50. i 60. – podkreślają projektantki.
– Poszłyśmy takim tokiem myślenia, że to ma być bardzo precyzyjnie wykonany obiekt, ale też bardzo delikatny, nienasuwający żadnych zimnych skojarzeń, jak marmur czy takich trumiennych – jak niektóre urny drewniane. Stworzyłyśmy też na przykład urnę wykończoną korkiem, która jest ładnym, delikatnym obiektem. Poza tym pracujemy też i do końca miesiąca wypuścimy na rynek urny betonowe, które są dla odmiany bardzo eleganckimi, minimalistycznymi obiektami. Nie ma tu żadnych ozdobników, bo chodziło nam o to, żeby nie iść w stronę marmurków, kwiatków, przyklejanych krzyżyków, rączek, tylko, żeby to był taki minimalizm formy – wyjaśnia Joanna Jurga.
Projektantki podkreślają, że wnikliwie obserwują najnowsze trendy na rynku i podążają w kierunku oczekiwań klientów. Zapowiadają też, że systematycznie będą poszerzać swoją ofertę.
– Jesteśmy na etapie projektowania biżuterii na prochy, bo jest to mała rzecz, a coraz bardziej potrzebna na rynku. To budzi coraz większe zainteresowanie. Jest oczywiście możliwość, że prochy można zamienić w diament. Tym się w Europie zajmują Szwajcarzy. Tu chodzi o to, że odrobinę prochów umieścić w jednym z elementów biżuteryjnych, tak żeby tę najbliższą osobę mieć przy sobie. Pracujemy też nad projektem świecznika, który ma też miejsce na prochy i stanowi rodzaj relikwiarza, czyli takiego odprowadzenia bliskich światłem, też w nawiązaniu do takich obiektów, które mają działanie terapeutyczne – podkreśla Joanna Jurga.
Czytaj także
- 2024-07-18: Branża tytoniowa alarmuje o drastycznych podwyżkach akcyzy. Są kilkukrotnie wyższe od zaplanowanych do 2027 roku
- 2024-07-09: W ciągu 5–10 lat spodziewane duże wzrosty sprzedaży żywności ekologicznej. Największą barierą pozostaje niska świadomość konsumentów
- 2024-07-03: Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy
- 2024-06-19: Europa idzie w kierunku ponownego wykorzystywania surowców. Prawo i fundusze unijne będą w kolejnych latach mocno wspierać ten proces
- 2024-07-08: Duża presja regulacyjna stanowi coraz większe obciążenie dla firm kosmetycznych. Branża obawia się utraty konkurencyjności na globalnym rynku
- 2024-06-27: Unijne przepisy przyspieszają zieloną transformację branży kosmetycznej. Zielony Ład może zmniejszyć konkurencyjność europejskich producentów
- 2024-07-05: Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne
- 2024-06-20: Branża chemiczna w Europie na zakręcie. Konkurencja z Azji i Europejski Zielony Ład wymuszają inwestycje w innowacje
- 2024-05-24: Filip Chajzer: Jestem samozwańczym królem kebaba. Miałem już ponad 700 zapytań o franczyzę i za dwa–trzy lata będzie to bardzo poważny biznes
- 2024-05-29: Rynek zastępników mięsa jest pełen wysoko przetworzonych produktów. Wkrótce mogą one zniknąć ze sklepowych półek
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/pakosinska-na-zywo-foto-ram,w_274,_small.jpg)
Katarzyna Pakosińska: Uwielbiam programy na żywo i nieprzewidziane sytuacje. Duże doświadczenie dała mi praca na estradzie
Gospodyni „Pytania na śniadanie” przekonuje, że zarówno występując na scenie, jak i prowadząc program realizowany „na żywo”, jest w swoim żywiole. I choć w obu przypadkach może się zdarzyć wiele nieprzewidzianych rzeczy, to absolutnie się tym nie stresuje. Zawsze ma w zanadrzu jakiś komentarz czy ripostę i potrafi wybrnąć z każdej sytuacji. Katarzyna Pakosińska zauważa, że widzowie lubią autentyczność, dlatego zamiast udawać, że nic się nie dzieje, ona sama woli odpowiednio zareagować i w ten sposób rozładować napięcie.
Handel
Podatki od żywności wysokoprzetworzonej mogą pomóc walczyć z otyłością. Wpływy z nich można przeznaczyć na dopłaty do zdrowego jedzenia
![](/files/1922771799/pineda-podatek-jedzenie-foto-1,w_133,r_png,_small.png)
Nie tylko napoje słodzone, jak ma to miejsce w Polsce, ale i cała niezdrowa żywność powinna być objęta dodatkowym opodatkowaniem – przekonują badacze z Centrum Ekonomiki Zdrowia i Polityki Innowacji w Imperial College Business School, którzy przyjrzeli się wynikom badań w tym zakresie z całego świata. Pieniądze z podatku od żywności wysokoprzetworzonej, z dużą zawartością soli czy cukru, powinny ich zdaniem zostać spożytkowane na dopłaty do zdrowego jedzenia. Okazuje się, że zwłaszcza w krajach o niskich i średnich dochodach to czynnik ekonomiczny decyduje o wyborze niezdrowego jedzenia, które jest mocno reklamowane i często tańsze.
Gwiazdy
Aleksandra Popławska: Pomysł na trenowanie boksu zrodził się u mnie z fascynacji Sashą Sidorenko. Dyscyplina ta wymaga skupienia, a właśnie tego mi na co dzień brakuje
![](/files/1922771799/poplawska-boks-plany-foto,w_133,_small.jpg)
Aktorka zaznacza, że trenuje boks, bo pozwala jej nauczyć się trzeźwo myśleć, analizować i szybko podejmować decyzje. Z uprawiania tej dyscypliny czerpie sporą przyjemność, zwłaszcza że robi to pod okiem mistrzyni – Sashy Sidorenko. Aleksandra Popławska podkreśla, że dla niej nie tyle liczy się zwycięstwo na ringu, ile taktyka gry, jaką przyjmuje się wobec przeciwnika.