Mówi: | Judyta Fibiger (reżyserka) Tomasz Ossoliński (projektant) Dominika Kulczyk (założycielka i prezes Kulczyk Foundation) |
Film o projektancie Tomaszu Ossolińskim na ekranach kin
Na ekrany kin wszedł film dokumentalny przedstawiający kulisy pracy Tomasza Ossolińskiego – jednego z najlepszych polskich projektantów, który od 20 lat niezmiennie pozostaje w czołówce polskiej mody. Reżyserka Judyta Fibiger wybrała Ossolińskiego na bohatera swojego filmu ze względu na jego imponujący warsztat krawiecki i filmowe predyspozycje. Dzięki temu widzowie mają okazję nie tylko przyjrzeć się z bliska sylwetce projektanta, lecz także poznać takie nieznane dotąd fakty, jak to, że swój pierwszy pokaz miał w wieku zaledwie 16 lat.
Autorka filmu, Judyta Fibiger, zdecydowała się zrobić film o Tomaszu Ossolińskim ze względu na jego osiągnięcia, talent i warsztat. Przy okazji okazało się, że projektant ma ciekawą osobowość, odznacza się charyzmą, co jest bardzo ważne dla filmu. Praca z Tomaszem Ossolińskim to dla reżyserki drugie spotkanie z modą na planie filmowym.
– Ten pomysł był kontynuacją mojego pierwszego filmu „Political dress”, który opowiadał o historii mody w czasach PRL-u. Tym razem chciałam pokazać kogoś, kto jest teraz ważny przez to, że jest rzemieślnikiem, że jest prawdziwym krawcem. Poczułam, że Tomasz jest jedną z nielicznych osób ze swojego pokolenia, który ma tak niesamowity warsztat, że nadaje się na film – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Judyta Fibiger, reżyserka filmu „Tomasz Ossoliński. Before the show”.
Swój film Fibiger określa mianem intymnego portretu projektanta, który nie opiera się na sensacjach, lecz na istotnych szczegółach z jego życia jako twórcy mody i człowieka w ogóle. Tomasz Ossoliński sam wyjawia w obrazie te tajemnice, które mogą ujrzeć światło dzienne. Reżyserka przyznaje, że nie spodziewała się, że projektant będzie aż tak dobrym materiałem na filmowego bohatera.
– To jest historia człowieka, który ma ogromny warsztat i jest profesjonalistą. Na początku nie byliśmy przyjaciółmi, trochę się badaliśmy. To nie jest film dwojga przyjaciół, którzy się bardzo dobrze znają. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że mam aż tak dobry materiał na film. Tomasz jest na tyle sprawny, że często pracował pode mnie, wiedział, czego ja potrzebuję. To była taka bardzo profesjonalna więź – dodaje Judyta Fibiger.
Projektant ujawnia w filmie między innymi to, że pierwszy pokaz miał w wieku lat 16. Zdecydował się powiedzieć o tym dopiero teraz, bo uznał, że moment pracy nad filmem jest do tego najbardziej odpowiedni. Przyznaje, że wciąż pamięta emocje, które mu towarzyszyły podczas tamtego pokazu i że w zasadzie wciąż go nie opuszczają.
– Te emocje są nadal strasznie bliskie każdemu aktowi tworzenia pokazu. Pamiętam, że to wszystko zawsze mnie stresowało i mam nadzieję, że dopóki będę miał ten stres, to tak długo będę to robił. Bo jak się pozbędę tego stresu i wpadnę w rutynę, to przestanę to robić – mówi Tomasz Ossoliński
Grażyna Szapołowska, muza i przyjaciółka Tomasza Ossolińskiego, wystąpiła w zwiastunie filmu. Od lat nie opuszcza żadnego pokazu projektanta, więc nie mogło jej także zabraknąć na pierwszym pokazie filmu, który wzbudził w niej duże emocje.
– To było coś niesamowitego, dlatego że czuło się bardzo intensywną energię, która była rozliczeniem tych 20 lat. Podbija moc tych strojów, moc ich przekazu i wyjątkowa artystyczność tego wszystkiego, co zobaczyliśmy. To były obrazy, rzeźby, rzeczywiście coś pięknego – wyznaje Grażyna Szapołowska.
Film dokumentalny „Tomasz Ossoliński. Before the show” można oglądać w kinach od 13 czerwca. Jego reżyserką jest Judyta Fibiger, która ma już na swoim koncie produkcję związaną z modą – film „Political dress” z 2011 roku. Fibiger jest też producentką wykonawczą filmu „Beats of freedom” (2010).
Czytaj także
- 2024-07-17: Sektor MŚP wyczekuje cofnięcia Polskiego Ładu. W 2025 roku mały biznes może liczyć na więcej korzystnych zmian
- 2024-07-19: Investors TFI: Hossa na giełdach nie skończy się przed 2026 rokiem. Wszystko będzie zależeć od trendu na Wall Street
- 2024-07-18: W Polsce rośnie tempo robotyzacji. Pod względem zaangażowania robotów w przemyśle przegrywa wyścig z innymi krajami regionu
- 2024-07-17: Luna: Moda jest fajnym sposobem na wyrażenie siebie. Ja albo się za nią chowam, albo coś manifestuję swoim ubiorem
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
- 2024-06-27: Unijne przepisy przyspieszają zieloną transformację branży kosmetycznej. Zielony Ład może zmniejszyć konkurencyjność europejskich producentów
- 2024-06-17: Reforma finansowania samorządów ma im pomóc wyjść z dramatycznej sytuacji. Zmiany możliwe już od 2025 roku
- 2024-07-05: Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne
- 2024-06-14: Elektroniczna karta szczepień ułatwiłaby życie pacjentom i pomogła egzekwować obowiązek szczepień. System jest gotowy na takie e-rozwiązanie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy-ram,w_274,r_png,_small.png)
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.
Inwestycje
Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
![](/files/1922771799/lipinski-apartamenty-foto,w_133,r_png,_small.png)
Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.
Media
Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
![](/files/1922771799/dowbor-nasz-nowy-dom-foto-1,w_133,_small.jpg)
Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.