Newsy

Monika Mrozowska: moja córka nadmiar energii wykorzystuje w malarstwie i książkach, a nie głupim szale nastoletnim

2016-06-09  |  06:50

Aktorka twierdzi, że jej najstarsza córka ma już za sobą nastoletni bunt. Obecnie dziewczynka realizuje się w malarstwie, coraz więcej czasu poświęca także na czytanie książek. Monika Mrozowska zaczyna się także zdawać na jej zdanie w kwestii mody – strój na galę Kryształowe Zwierciadła wybrała dla niej właśnie córka.

Monika Mrozowska ma troje dzieci: córki Karolinę i Jagodę oraz syna Józefa. Najstarsza, Karolina, w lipcu tego roku skończy 13 lat, od września rozpocznie natomiast naukę w gimnazjum. Aktorka uważa, że córka ma już za sobą okres młodzieńczego buntu i obecnie wchodzi w okres wyciszenia. Po ukończeniu szkoły podstawowej stała się także bardziej ambitna i zaczyna snuć pierwsze plany swojej zawodowej przyszłości.

Wiem, że do momentu, kiedy będzie robić faktycznie te rzeczy, to pewnie jej się to jeszcze 10 razy zmieni, ale podoba mi się to, że szuka, kombinuje, jest taką dziewczynką, która jest bardzo rozwinięta artystycznie – mówi Monika Mrozowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Karolina jest bardzo uzdolniona malarsko i stara się rozwijać te umiejętności. Aktorka zapewnia, że nie jest to jedynie jej opinia, ale także zdanie zawodowych artystów. Dziewczynka zaczyna także przejawiać zamiłowanie do czytania – jeszcze niedawno niechętnie sięgała po książki, obecnie lubi ukryć się na stryszku i czytać w samotności.

– Jeżeli ten moment buntu przyjdzie, to trudno, taki jest urok tego wieku. Natomiast mam wrażenie, że ona w tej chwili w innych dziedzinach trochę się sprawdza i w innych dziedzinach ten swój nadmiar energii pożytkuje, a nie w takim głupim szale nastoletnim – mówi Monika Mrozowska.

Gwiazda twierdzi również, że najstarszej córce zdarza się doradzać mamie w zakupach odzieżowych. Na gali Kryształowe Zwierciadła 2016 aktorka pojawiła się w stylizacji wybranej właśnie przez Karolinę.

– Byłyśmy w sklepie, stałam przy kasie z sukienką w ręku, natomiast Karolina w tej chwili przybiegła do mnie i powiedziała: mamo, nie, masz wziąć ten kombinezon. I chyba to był trafiony wybór, bo faktycznie dobrze się w nim czuję, a raczej nie byłby taką rzeczą, na którą ja bym zwróciła uwagę – mówi Monika Mrozowska.

Aktorka twierdzi, że pogodzenie roli matki trójki dzieci z bywaniem na imprezach branżowych jest dość trudne. Czasami może sobie jednak na to pozwolić. Obecnie prawie dwuletni syn Mrozowskiej przebywa na wsi pod opieką jej narzeczonego, Karolina jest na tyle duża, aby zająć się 6-letnią Jagodą, aktorka może więc bez problemu pojawić się na czerwonym dywanie.

– Nie nazywałabym tego też wyrywaniem się. Bo ja równie chętnie spędziłabym ten wieczór z nimi. Ale chyba kobiecie potrzebna jest taka różnorodność, bez względu na to, czy ma trójkę dzieci, czy tych dzieci nie ma wcale – mówi Monika Mrozowska.

Gwiazda twierdzi, że od czasu do czasu lubi się pojawiać na branżowych imprezach, nie jest to jednak dla niej cel sam w sobie. Nie przywiązuje do tego wagi – twierdzi, że nie jest kobietą, która tydzień wcześniej szukałaby odpowiedniej kreacji, a w dniu imprezy spędzała godziny na makijażu i układaniu fryzury.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Konsument

Konsumenci rynku telekomunikacyjnego narzekają na nieprzejrzyste oferty. Jeden z operatorów chce je wyeliminować

Co piąty Polak dostrzega pozytywne zmiany na rynku usług telekomunikacyjnych, głównie jego rozwój, zarówno pod kątem liczby ofert, jak i rozwoju technologii. Gorzej jednak wypada przejrzystość ofert – wynika z badania Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Konsumenci są zmęczeni skomplikowanymi taryfami i ukrytymi kosztami, dlatego coraz większym zainteresowaniem cieszą się proste pakiety. Dlatego też T-Mobile startuje z nową ofertą „Po prostu", z jednym, prostym abonamentem bez żadnych limitów.

Handel

Rynek piwa kurczy się w I półroczu 2025 roku. Zła pogoda w maju przyniosła 12-proc. spadek sprzedaży

Pierwsze półrocze br. to kolejny okres spadku rynku piwa w Polsce. I to mimo dynamicznego wzrostu produkcji i sprzedaży piwa bezalkoholowego. Zdaniem przedstawicieli Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie miały na to wpływ m.in. niesprzyjająca pogoda i negatywna narracja wokół branży piwnej. Ponadto wśród wyzwań, z jakimi musi się mierzyć rynek, są rosnące koszty prowadzenia działalności oraz przygotowania do systemu kaucyjnego, który zacznie obowiązywać już za trzy miesiące – wskazuje Mieszko Musiał, nowy prezes zarządu związku.