Newsy

Powstała aplikacja do szukania miejsc parkingowych przez internet

2014-04-14  |  06:00
Mówi:Kazimierz Bugajski
Funkcja:członek zarządu
Firma:iParkomat
  • MP4
  • W ubiegłym roku w Polsce przybyło ponad 330 tysięcy samochodów osobowych i dostawczych. Tempo wzrostu jest imponujące. Tylko w marcu tego roku zarejestrowano łącznie 39 860 samochodów osobowych i dostawczych. To niemal 40 proc. więcej niż rok temu i 10 proc. więcej niż w lutym. Nic dziwnego, że kierowcy notorycznie skarżą się na brak miejsc parkingowych. Mają to zmienić nowe rozwiązania internetowe.

    iParkomat to usługa, która polega na łączeniu ze sobą ludzi, którzy chcą odpłatnie wynająć swoje miejsce parkingowe, podczas gdy ono stoi puste, z osobami, które chcą z takiego miejsca skorzystać – tłumaczy Kazimierz Bugajski, członek zarządu w firmie iParkomat, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.

    Nie jest to jednak zwykły serwis społecznościowy dla kierowców, którzy niekoniecznie chcą płacić coraz wyższe sumy za parkowanie w miejscach, będących w zasięgu realnych parkomatów. Platforma pozwala również zarobić na wynajęciu miejsca postojowego.

    Innowacyjność tej usługi polega na tym, że pozwalamy zarabiać wszystkim mieszkańcom na ich własnym miejscu postojowym w tym czasie, kiedy oni wyjeżdżają do pracy i to miejsce stoi puste. Na to miejsce z kolei zapraszamy osoby, które pracują gdzieś w pobliżu, przyjeżdżają do pracy własnymi samochodami i chcą odpłatnie skorzystać z miejsca postojowego – wyjaśnia Kazimierz Bugajski.

    Szukanie miejsca parkingowego może być nie tylko niezwykle irytujące, lecz także może powodować stratę cennego czasu. Szukając miejsca postojowego przez przez internet, automatycznie można ten czas zaoszczędzić.

    Osoba, wchodząc do serwisu, rejestruje się, podając tylko swój adres e-mail i numer telefonu. Następnie może wyszukać taki parking, jaki sobie zażyczy, podając oczywiście w wyszukiwarce adres lub kod pocztowy. Wówczas wyświetla się lista parkingów dostępnych w okolicy – mówi przedstawiciel serwisu iParkomat.pl.

    Owszem, istnieje taka możliwość, że żadne miejsce parkingowe w danej okolicy nie będzie dostępne. Wtedy można zapisać się na newsletter, który automatycznie poinformuje o tym, gdy miejsce postojowe się pojawi w promieniu 500 metrów.

     – Jeżeli takie miejsce się znajdzie, to szukający zgłasza się do oferenta – wyjaśnia Bugajski.

    Co ważne, na tym etapie nie są podawane żadne dane osobowe, co pozwala zachować bezpieczeństwo użytkowników. Gdy szukający znajdzie już miejsce parkingowe, elektronicznie kontaktuje się z jego właścicielem, jednak dane osobowe ujawniane są dopiero wtedy, gdy obie strony wyrażą chęć przystąpienia do transakcji.

     – Wszystkie osoby w systemie są ukryte pod imionami i tylko pierwszą literą nazwiska, więc zachowujemy maksymalną anonimowość wszystkich użytkowników – zapewnia Kazimierz Bugajski. – Jeżeli gość znajdzie swoje wymarzone miejsce postojowe, a gospodarz zgodzi się na jego ofertę wynajmu miejsca postojowego, wówczas gość wpłaca pieniądze na konto. W tym momencie udostępniane są wszystkie dane osobowe: gościowi dane gospodarza, gospodarzowi gościa. I oni we własnym zakresie kontaktują się i sfinalizowana zostaje transakcja – tłumaczy członek zarządu serwisu iParkomat.pl.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Nowe technologie

    Gwiazdy

    Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

    Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

    Handel

    Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

    Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.