Newsy

Jutro premiera nowej płyty zespołu Chemia. Krążek powstał we współpracy z Mikiem Fraserem

2015-09-17  |  06:40
Mówi:Wojciech Balczun, gitarzysta

Łukasz Drapała, wokalista

  • MP4

    Płyta zespołu Chemia zatytułowana „Let Me” będzie miała premierę jednocześnie w Polsce i w 17 krajach europejskich. Krążek został nagrany przy współpracy ze słynnym realizatorem Mikiem Fraserem. Muzycy z Chemii nie ukrywają, że praca z Kanadyjczykiem była dla nich cenną lekcją. 

    „Let Me” to kolejny anglojęzyczny album w dorobku zespołu Chemia. Znalazło się na nim dwanaście utworów, w tym dwa promujące krążek single „She” i „Fun Gun”. Muzykom zależało na tym, by nowy album miał brzmienie jak najbardziej zbliżone do tego, co Chemia prezentuje podczas koncertów na żywo. Zdaniem Wojtka Balczuna „Let Me” to duży krok do przodu w stosunku do młodszej o dwa lata płyty „The One Inside”.

    – Na pewno ułożyły się klocki, jeśli chodzi o styl, sposób myślenia o muzyce, aranżacji utworów i pisaniu tekstów. Na pewno byliśmy dużo bardziej zgranym zespołem, nagrywając tę płytę, niż wcześniej, co jest naturalne, bo zespół cały czas się integruje i rozwija – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Wojtek Balczun.

    Do współpracy przy najnowszym krążku polscy muzycy zaprosili wyjątkowych gości. Jednym z nich jest Brent Fitz, kanadyjsko-amerykański perkusista pracujący z takimi artystami, jak Slash, Alice Cooper, The Guess Who i Vince Neil. Zaproszenie przyjął także legendarny już realizator Mike Fraser, który nagrywał i miksował dla takich formacji, jak AC/DC, Aerosmith czy Metallica. Muzycy z grupy Chemia nie ukrywają dumy z tej wyjątkowej współpracy.

     To jest człowiek legenda i mieliśmy miękkie kolana, wchodząc do studia i zaczynając grać przed Mikiem, który nagrywał najlepszych rockowych artystów na świecie. Wiele nas nauczył, zmieniliśmy się – mówi Wojtek Balczun.

    Płyta „Let Me” została nagrana w studiu Custom34 w Gdańsku. Pod względem technicznym w niczym nie ustępuje ono studiom nagrań w Stanach Zjednoczonych lub Europie Zachodniej. Zostało też pozytywnie ocenione przez Mike'a Frasera. Zespół twierdzi, że jest zadowolony z brzmienia nowego krążka i niecierpliwie czeka na ocenę fanów. Muzycy z Chemii starają się zachowywać bliski kontakt ze swoją publicznością, nie tylko na koncertach, lecz także za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nie lubią stawiać sztucznych barier.

    – To jest rock and roll, po prostu jesteśmy wszyscy na jednej imprezie. Tak samo jak koncert jest jednym wielkim świętem. Potrzebujemy energii od publiczności, żeby zagrać najlepiej na świecie, a publiczność potrzebuje najlepszego koncertu na świecie i tak to działa – mówi Łukasz Drapała, frontman Chemii.

    Album „Let Me” ukaże się równocześnie w całej Europie, a wkrótce także w USA. Grupa już rozpoczęła promującą go trasę koncertową, która obejmie m.in. Wielką Brytanię i Niemcy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Finanse

    Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania

    Niedożywienie pacjentów w szpitalach jest zjawiskiem powszechnym – w Polsce stan ten dotyczy jednej trzeciej osób już w momencie wizyty w Izbie Przyjęć, a w trakcie hospitalizacji pogłębia się u kolejnych 20–30 proc. O roli leczenia żywieniowego mówi się już coraz więcej, również jako o odrębnej opcji terapeutycznej w niektórych chorobach z autoagresji. W ocenie ekspertów wciąż jednak brakuje wiedzy na ten temat, zwłaszcza u lekarzy innych specjalizacji niż onkologiczne, gastroenterologiczne czy chirurgiczne. Tymczasem dobre odżywienie nie tylko przekłada się na szybsze zdrowienie, ale i realne oszczędności dla systemu.

    Nowe technologie

    Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi

    Wokalista zauważa, że nowoczesne technologie rewolucjonizują nasze życie i mają zastosowanie w różnych dziedzinach. Jeżeli natomiast chodzi o sztuczną inteligencję, to nie ma on nic przeciwko kreatywnemu jej wykorzystaniu również w branży muzycznej. Ale choć AI potrafi wygenerować już całkiem dobrze brzmiące utwory, to przecież na koncertach hologramy czy awatary nie dostarczą odbiorcom takich emocji, jakie towarzyszą występom prawdziwych artystów.