Mówi: | Kamil Olivier Kacprzyk |
Funkcja: | wokalista |
Kamil Oliver Kacprzyk rozpoczyna karierę solową. Właśnie zadebiutował jego solowy singiel
Zawsze wolałem występy solowe – twierdzi artysta. Podkreśla, że praca w zespole wymaga doskonałego zgrania wszystkich jego członków, co nie zawsze się udaje. Powoduje też rozmycie odpowiedzialności za ewentualne błędy. Kamil Olivier Kacprzyk, były członek zespołu Neo, właśnie rozpoczął karierę solową, debiutanckim singlem „Nieprzytomnie”.
Boys band Neo powstał w 2014 roku i wykonywał muzykę w klimacie pop. Formacja wydała tylko jeden album studyjny – krążek zatytułowany „Dreamers” ukazał się w 2016 roku, a promowany był przez singiel „Ja”. Skład zespołu zmieniał się trzykrotnie. W końcowej fazie istnienia Neo tworzyli: Kamil Olivier Kacprzyk, Marcin „Nico” Nowak, Hubert „Mike” Jabłoński oraz Filip „Phil” Habowski. W 2017 roku grupa ogłosiła zakończenie działalności.
– Myślę, że wszystko potoczyło się trochę za szybko, zabrakło dystansu i cierpliwości – mówi Kamil Olivier Kacprzyk agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wkrótce po rozwiązaniu zespołu Neo młody artysta rozpoczął karierę solową. Twierdzi, że w życiu każdego wokalisty przychodzi moment, gdy chce pracować na własną rękę. Solową karierę uważa za znacznie bardziej komfortową niż pracę w zespole, która wymaga wprawdzie mniej wyrzeczeń od pojedynczych członków grupy, jest jednak trudniejsza w organizacji. W zespole istnieje bowiem konieczność idealnego dopasowania kilku artystów, odpowiedzialność za ewentualne błędy jest natomiast mocno rozmyta.
– Czasami umiejętności nie są adekwatne do naszych działań, bo nie da się skompletować całego bandu z równymi umiejętnościami. Każdy jest inny, ma inną osobowość i charakter. Trzeba umieć to połączyć, żeby fajnie zagrało, czasami się udaje, czasami nie – mówi Kamil Olivier Kacprzyk.
Wokalista twierdzi, że od początku kariery scenicznej wolał śpiewać solo, wiedział bowiem, że za efekt występu będzie mógł rozliczać wyłącznie siebie. Na początku lipca miała miejsce premiera jego debiutanckiego singla zatytułowanego „Nieprzytomnie”. Kawałek ten został premierowo wykonany na scenie programu „Pytanie na Śniadanie”. Autorką tekstu jest Monika Wydrzyńska, muzykę skomponował natomiast Mikołaj Trybulec. W czwartek 13 lipca premierę będzie miał promujący singiel teledysk.
– Teledysk jest utrzymany w klimacie lekko domówkowym, imprezowym, ale także nostalgii i rozmyślań nad wieloma rzeczami. Widać połączenie scenariusza z tekstem piosenki, nic nie dzieje się bez przyczyny – mówi Kamil Olivier Kacprzyk.
Klip do „Nieprzytomnie” powstał we współpracy ze studentami Warszawskiej Szkoły Filmowej. Autorem scenariusza jest natomiast sam wokalista. Kamil Olivier Kacprzyk zapewnia, że nie chciał kręcić klipu, który nie opowiadałby konkretnej historii, jego dążeniem jest bowiem całkowita spójność muzyki i obrazu. W teledysku do debiutanckiego singla wszystko jest więc doskonale przemyślane i toczy się wokół konkretnej fabuły. Wokalista nie ukrywa, że jest zadowolony z osiągniętego efektu.
– U każdego wokalisty moment, kiedy może nagrać teledysk, wrzucić go do sieci, podzielić się nim z ludźmi, jest momentem zwyżkowym – mówi Kamil Olivier Kacprzyk.
Czytaj także
- 2024-12-19: Luna: Pewni ludzie i sytuacje mi nie służyły. Musiałam się oddzielić od przeszłości i zacząć nowy rozdział w swoim życiu
- 2024-12-27: Luna: Ostatnio cierpię na nadprodukcję twórczą. Eurowizja przyniosła mi zbyt dużo weny artystycznej i z tyłu głowy są już dwa kolejne albumy
- 2025-01-07: Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2025-01-08: S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi
- 2024-12-11: Miuosh: Trwa wielkie odliczanie do trasy koncertowej „Pieśni Współczesne. Tom II”. Biletów praktycznie już nie ma, więc dodajemy kolejne terminy
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-30: Choroby eozynofilowe śmiertelnym zagrożeniem dla pacjentów. Chorzy z HES, EGPA, astmą ciężką czy polipami nosa mają ograniczony dostęp do nowoczesnej terapii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi
Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, między innymi za sprawą streamingu i powszechnego dostępu do internetu, rynek muzyczny w Polsce przeszedł prawdziwą rewolucję. Zauważają to zarówno doświadczeni artyści, jak Sebastian Karpiel-Bułecka, jak i młodsze pokolenie, reprezentowane przez Miuosha. Obaj wokaliści podkreślają, że sukces w branży muzycznej jest wynikiem wielu czynników. Lider zespołu Zakopower zaznacza, że niezależnie od sytuacji młodzi artyści powinni być konsekwentni i wierzyć w swoje możliwości, bo to jest kluczowe w budowaniu kariery.
Problemy społeczne
Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją
Kobiety stanowią mniejszość w zarządach firm, rzadziej też niż mężczyźni zakładają własne działalności gospodarcze. W UE na taki krok decyduje się 10 proc. pracujących pań, w Polsce – 13 proc. – wynika z raportu „Biznes na wysokich obcasach” PIE. Strach przed porażką i brak wiary w swoje umiejętności powstrzymują kobiety częściej niż mężczyzn przed założeniem działalności. Kluczową rolę mogą pełnić programy mentoringowe prowadzone przez kobiety.
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.