Newsy

Piotr Cugowski: Na moim pierwszym koncercie nie było żadnej reakcji słuchaczy. Okazało się, że była to szkoła dla głuchoniemych

2018-09-21  |  06:13

Muzyk wspomina, że choć wraz z kolegami niezwykle ucieszyli się na swój pierwszy w życiu koncert, to po występie pozostały mieszane uczucia. Słuchacze nie mogli się bowiem podzielić z nimi wrażeniami, bo młodzi muzycy zagrali w szkole dla głuchoniemych. Wokalista podkreśla, że początki nigdy nie są łatwe, ale nie trzeba się poddawać, tylko dalej konsekwentnie robić swoje. Nowy trener „The Voice of Poland” zdradza też, że na 40. urodziny przygotowuje nowy solowy materiał.

Choć Piotr Cugowski dorastał w rockowym środowisku, to szkołę muzyczną wspomina nie najlepiej. Wtedy wydawało mu się, że rodzice zapisując go na dodatkowe zajęcia, zrobili mu wielką krzywdę. Krzysztof Cugowski co prawda chciał zaszczepić w synach pasję do muzyki, ale nigdy nie naciskał, by podążali jego śladami. Zdecydowali sami.

W czasach szkoły średniej Piotr Cugowski współpracował z zespołami In Tenebris oraz Tipsy Train. Wokalista doskonale pamięta swój debiut. Okoliczności były bardzo nietypowe.

– Tego się nie da zapomnieć. To było około 1994 roku. Miałem swój zespół i postanowiliśmy zagrać koncert. Pomogła nam w tym mama naszego basisty, ponieważ pracowała w szkole. Powiedziała, że jest taki pomysł, żebyśmy zagrali na akademii w szkole, na co z chęcią przystaliśmy. Pojechaliśmy, graliśmy utwór po utworze, natomiast byłem bardzo zaniepokojony, bo nie było żadnej reakcji słuchaczy między utworami. Dopiero później wspomniała nam, że ta szkoła była dla głuchoniemych. Tyle, kurtyna, nie jest to śmieszne, to jest autentyk niestety – mówi agencji Newseria Piotr Cugowski, wokalista.

Piotr i Wojciech Cugowscy po raz pierwszy zagrali wspólnie w 1997 roku. Był to akustyczny występ. Za oficjalny początek zespołu Bracia uznaje się jednak 2001 rok, kiedy to skład został poszerzony o kolejnych muzyków. Pierwszym sukcesem w karierze grupy było zdobycie głównej nagrody w kategorii Debiut podczas Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w 2002 roku, gdzie zespół wykonał utwór pt. „Nie jestem inny”, autorstwa Romualda Lipko i Andrzeja Mogielnickiego. Od tamtego czasu Bracia wylansowali wiele przebojów, wśród nich m.in. „Wierzę w lepszy świat”, „Za szkłem”, czy „Nad przepaścią”. Przez ostatnie trzy lata Piotr i Wojciech razem z seniorem rodu tworzyli muzyczny projekt Cugowscy. Dali setki koncertów w całej Polsce.

Cały czas gramy. To jest niekończąca się historia. Zaczynam też pracę nad swoim materiałem, 39 lat za moment kończę, na 40. urodziny chciałbym sobie wydać debiutancką płytę. Takie marzenie, może się spełni – mówi Piotr Cugowski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.